Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

zak stanisława

Użytkownicy
  • Postów

    10 886
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez zak stanisława

  1. a mnie to cieszy że tak mówisz. cmoki2
  2. i jest ok!!!! bo największy jest ambaras, kiedy 2 wersji dajesz naraz, he he buziamES baksik
  3. he he Dżygi, to o moim upadku ze schodków, mój anioł zaspał... manie zła? przestaw..... he he cmokam, oba!!!!! u nas ni kropli.
  4. wiersz jest zabawą w kiszenie starych dogmatów,do beczki z nimi!!!! cmokES sosno.
  5. rozbawiłaś mnie tym wierszem i wspomnieniami dotyczącymi tegoż teamtu, oj czasy,,,, więc rozumiesz że podoba mi się , cmokES
  6. miło mieć dobrego krytyka za 3 gałki, he hehe stawiam 5...gałek, znajdzie się takowyż?????? Spiro, dobry wiersz bardzo misie fajnie interpretowało! cmokES
  7. w kapliczkach pamięci bezdomne relikwie grzejĘ swym ciałem * wybacz ale jak sobie wyobraziłam to śmiech mnie ogarnął, a pl na pewno nie do śmiechu... pozdr ES
  8. mam wrażenie że pl "marznie"(szpital?) bez dotyku miłej osoby;)))) cmokES Miłko
  9. przepraszam że jestem niedoskonała mylnie zinterpretowana droga do nieba objawiła się spadkiem trzystopniowym nie umiera się na brak skrzydeł ani na manie zła
  10. romanie przecież masz zaproszenie na ORG - 28 lipca - 4 sierpnia nuże do dzieła!
  11. Mister, fabula ma rację, kilkakrotnie czytałam i doszłam do podobnego wniosku, pozdrawiam plusowo,ES
  12. za dużo -oci, płenta dobra!!! pozdr,Es
  13. łzy mojej samotności powoli budziły głuche środowisko ni człowiek ni zwierzę nie słyszeli dzień nabierał tempa skarg zawierzyłem dzwonom nadziei i mocy która wykształci ciszę i stanę się częścią świata nie będąc jego ciężarem niczym na łonie kangurzycy jej pachole nadszedł dzień dobroci anielskiej narodził się w dzwonach weselnych człowiek każde jego słowo było ostatnim każde skinienie moim zawierzyłem nadziei i przyszła romanie taki mix. wiem że cieżko skracać ale czasem to potrzebne!
  14. HaYQ , jestem pod wrażeniem, zrobiłeś to pięknie....
  15. wiesz, trochę jeszcze przegadany, zagmatwany, chaotyczny, ale zawiera wiele prawd takich nawet do przeżucia, Każdy odłam ma swoje znaczenie wszędzie go widać że nie w tej przestrzeni dla mnie nieistotne jej celem jest niszczyć proch i pył losu nie tylko mojego pośmiertnego ta przestrzeń to cudo malowane zdobione doskonałym wzorkiem z kaszmiru powlekane sukienką tak trwałą i złudną że drżą myśli każde szczątki spotkał zaszczyt pożegnania lecz często znieważa sie je zmianami świata mój los wędruje pośród wielu innych kto może wiedzieć jaki jest jedno wiem na pewno jest szczątkiem już znieważonym * wiem że to jeszcze nie to, ale..... zrobiłam co mogłam, pozdr ES
  16. peel jest bardzo wrażliwym człowiekiem, lubie go, cmokES
  17. bardzo duze pole interpretacji.... cmokES
  18. kupiłeś mnie tym wierszem cacy!!!!!
  19. dżygi, dżygi, gdzie masz dziób? a dziołcha ma rację super wiersz, jak życie słono słodkokwaśne, cmok w ten żółty dziób!!!!
  20. he he, podoba mi się pozdr,ES
  21. zwątpienie nawarstwia ściany ślepych bezradności, sk(ł)óciłam ale wiesz, mnie uwiodła pierwsza wersja, ty rób jak chcesz...cmokES
×
×
  • Dodaj nową pozycję...