Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

zak stanisława

Użytkownicy
  • Postów

    10 886
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez zak stanisława

  1. Pancołku, ja nic nie mówiłam..he he a jeśli o winach, to najlepsze półwytrawne.....smacznego degustowania.....
  2. Beeni, dawno cię nie było, więc wiesz jak się cieszę, że zajrzałaś, buziamES Rafale, cieszem siem, ale aż do ula? będzie więc mijód... serdeczności Messo, wiem że masz ale.... ale i tak miło, że czytasz i klimat pasi, cmokeS!
  3. więc i dla mnie piszesz, bo lubię poczytać takie wąłśnie bajki, lekkie łątwe, mimo iz długie, ale zabawne, Sylwestrze fajnie, ze czasem takie wiersze można poczytać, pozdówki ES
  4. he he Lidko, widzę tu kawałek siebie,kawałek sąsiadki, czyli taki mixmasz wielu kobiet, wiesz,jestem zaskoczona; z lirycznej Lidki pokazałaś ironiczną Lidię, dobre!!!! cmokeS
  5. och, Eugenie jak pięknie skomponowałeś, aż mi się spodobało, zapisuję do druku!!!!Cmokes głośny! :))))
  6. Anno, witam u siebie i cieszę się ze wiersz przypadł do niepoukałdanych myśli.serdeczności. Sokratesie, witaj również, po raz pierwszy i takim lekkim słowem zostałam potraktowana, "toż to szok",czyli niespodziewajka dla mnie, bardzo dziękuję za przesympatyczny komentarz. Dżygito,tak po kobiecemu tobie serdecznosci i Heniutkowi też po kobiecemu, he he bęcki w czółko, Jimmy, wiem że wiesz co mówisz, przeto kursywont, dzięki wielkie Bogusiu, poczekam do jutra na 'konstrukcje', bo wiesz że są mi potrzebne, coby następną razom zrobić lepiej! cmookeS Piotrusiu, cieszę sie że mnie tu odnalazłeś z miłym słowem, macham pachnącą gałązką rezedy wszystkim kochani życzę przyjemnej niedzieli!!!!
  7. kropka zatyka arterie i koniec....bum ,Jacku filozofowanie o kropce do odstrzału, jednak podoba mi się filozofia wiersza, serdeczności ES
  8. W początku wieku snuje się ulicami San Francisco, lekko spływam w dół płytkim dogmatem życia próbując sprostać kolorom. * ona się snuje, PL spływa ona go wodzi, on ma wyrzuty sumienia tylko dlaczego? namiętnośc jest przeciez taka cudowna... serdeczności fagocie!
  9. na wzniesieniu cudów albo w dolinie niezapomnień w zmierzchu pachnących wiciokrzewów może o świcie gdy sen rosą spłynie - spotkamy się by wymienić ba(K)terie słoneczni będziemy nienagannie sentymentalni kochany poruszasz głębie dotykiem wspomnień moja mokra sukienka lgnęła wtedy do ciała dziś suchego jak popiół z gorzkich migdałów nasze całowanie otwierało świat po-dwoje w nas ligustry zasłaniały uda mi się na nowo zawinąć w liść rzepy uda? jutro przypomnij nasze wczoraj
  10. mili moi, serdeczne dzięki wam za dobre rady, ktore zostały uwzględnione, na jutro miłego wekendu.oby się uda,ł!
  11. patrze na was przym róż ????onym okiem tylko dlatego że to późna pora. podam wam na złotej tacy potłuczone butelki. tylko dlatego że jestem bardziej za mamą niż za tatą * różnie to mozna odebrać...w zależności od inerpretacji... czy zwyczajny błąd? pozdr ES
  12. a mnie też;) nie masz wrażenia, że anioły ostatnio leniwe się zrobiły;p ja nie mam wrazenia, ja wiem ze tak jest..... one nas normalnie z góry cienkim moczem......
  13. To rozumiem wielce pewnie ale po cholere światu głupstwo czy nie poto płaczę rzewnie kiedy z prawa robią gówno
  14. Jadwisia nic takiego nie urwała ino czerwoną torebeczką machała....
  15. kto w takim razie widział te babę nagą czyżby czasem pomylono z żabą.
  16. szala spokojnie leży za miedzą a chłopa w rzece szczupaki jedzą nurka dziś nowa nurtuje sprawa do połowu szczupaka chce nabyć prawa
  17. w aptece kupiłem dezodorant do stóp * nie trza było wcześniej?,,,, :)toby nie odeszła.... sorki za żart, podoba mi się najlepiej chyba ze wszystkich archipelagów... pozdr ES
  18. Krąży straszny cień wampira rozgląda się wokół i czeka nadejdzie odpowiednia chwila by połknąć mój strzęp człowieka ::))))))
  19. cmokes a tak bardzo się stara-łam..... dziękiza pomocną dłoń!!!!
  20. właśnie, dlatego mylna interpretacja... he he sosno!!! cmokes!!!!!dziękować,
  21. ja też, teraz sie oddalam....
  22. ech, biedny PL, współczuję mu,tak bardzo przezywa odejście... :( ES
  23. na wzniesieniu cudów albo w dolinie niezapomnień w zmierzchu pachnących wiciokrzewów może o świcie gdy sen rosą spłynie po czole spotkamy się żeby wymienić baterie słoneczni będziemy sentymentalni nienagannie kochany poruszasz głębie dotykiem wspomnień pamiętasz moja mokra sukienka lgnęła do ciała wysuszonego dziś na wzór gorzkich migdałów naszego całowania świat otwierał podwoje ligustry zasłaniały uda mi się na nowo zawinąć w liść rzepy uda jutro przypomnij mi nasze wczoraj
  24. kiedy wokół szumią i calutka kula trzęsie że zawsze jest nadzieja -miejmy- kamyk (granacik)w zapasie, hehe pozdrawiam Jimmy,ES
  25. Spiro,dzieki ze wpadłeś, ale jak wiesz wiersz będzie przerabiany nie raz bo jest świeży, chciałam zminiaturzyć, ale że jestem gaduła, wiec z mini mam problemy,ale myslę ze jakoś wyjszło... Jimmy, nie wiem co ci nie pasi, takie ładne słowa,( acha, dlatego nie do przełknięcia...) he he i tak krótko- co najważniejsze, cmokes, panowie!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...