spróbuję zinterpretować wiersz tak jak rozumiem:
peel zwraca się do śmierci - przedstawionej jako kobieta,
śmierć ma drwiący uśmiech na ustach, wie, że coś jej
wyszło "nie tak", dziwnie splątany warkocz symbolizuje
niezbadane ścieżki losów ludzkich i wiatr, który po nich hula,
peel mówi; " biegnij i nie pytaj", sam nie może dać jednoznacznej
odpowiedzi na pytanie; "dlaczego?"
A jednak kogoś zabrała; kogoś, kto nie powinien umrzeć,
"z niebieskiego spadła gwiazda".
Peel poruszony jest tą śmiercią.
Każdy może dojrzeć co innego w wierszu,
- ja tak to teraz zobaczyłam.
Dziękuję za wyjaśnienie, pozdrawiam
- baba
Babo, rosniesz w sile
cmok