Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

zak stanisława

Użytkownicy
  • Postów

    10 886
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez zak stanisława

  1. Robert , kochaniutki, to o miłości i grzechu i oczyszczającej kąpieli w deszczu... jakby chrzest do nowego... to miłość puka w parasol, tylko trzeba umieć ją usłyszeć.... cmoki spod parasola...
  2. lekkim piórem cito szło, dowcipnie, nietuzinkowo, chwalę... bęcki na nasze podnogi parasolkowo Es
  3. i ja też :) i ja, i ja nieśmiało fankuję cmok spod parasola
  4. dusi zbyt świeże powietrze przygniata niecierpliwe góry stukają w okno spod szafek słyszę szum ukryty przed ciekawskimi czy to myszy? góra z górą się nie zejdzie... ale mawiają też że cirpliwy to i kamień ugotuje serdecznie.
  5. Ok, nie ma za co. Skoro się podoba, to się cieszę:] Pozdrawiam tosie ciesz podwójnie, bo mnie też na tak.
  6. ech babo, ciebie nie tak 'łatfo' zaskoczyć, ale mam nadzieję że następnym- ZASKOCZE! bynajmniej bede próbowała... smok parasolkowy
  7. siepuku, :) nos parasol przy pogodzie, :) chciałeś rzec, zawsze w poręsię zjawjaszJimmy scmok spod para-sola
  8. Stef, rachunki zawsze przed czasem pukają w putą kieszeń, cholery jedne.. dziekS
  9. przeczytałąm dedykowany sobie... ech braki? cy co? Jacek cię rozgryzł a ja zapytam o panakratkowego... obca-sem go? scmok spod para-sola
  10. noż toż przeca twój cały jak nic, kilka słów podkręconych, .... scmok spod deszczu
  11. kocury gonią, wszak to marcowanie, wielkie ganianie i miałczenie pod oknami i smród... kotki jak kurwy czy też na odwrót, tylko kocury wciaż takie same.. cmok Jacku, pan too potrafi...
  12. Wstrentny, powtórzę po Fanaberce- dobry jesteś... serdecznie
  13. narodziliśmy się po to, by czuć się bezpiecznie i bezpieczeństwo rozdawać ----Florian Werner z miłością i w imię miłości nie bój się szeptu trawy przygniatanej wodą załóż wianek z jej kropel głaszczących włosy pozwól lekko zawisnąć cienkim nitkom przeznaczenia nie oddawaj myślom wierz w lepszą przyszłość poddaj ciało pieszczocie obejmującej od głowy a potem przyjmij chrzest oczyszczającej kąpieli nie bój się tego co na prawdę istnieje i często nie w porę puka w twój parasol - zaufać to wspinać się po kroplach
  14. bardzo ładny wiersz, tajemniczy i romantyczny, raz to jest księżyc, innym razem kochanek , i jeszcze ktoś inny;) jak bedzie na P zabiore bez proszenia o zgodę cmok księżycowy panie!
  15. Mam takie wypróbowane babskie sposoby na wydłużenie czasu, działają! Wiosna - 3 tygodnie, lato - jesień 3 m-ce; rower, las, jeziora, cisza, dobre, miłe towarzystwo. Serdeczności - baba Babo, to jest mój wiersz i moje sposoby, czyżbym się rozdwoiła???? ech my baby.... cmok serdeczny nie mysl, że posądzam o plagiat;))) hehehehe
  16. dzieje się, ukłąsa, jesteśmy same czasownikowe zakończenia, jakoś m,nie - osobiście drażnią) ale co tam ja... nie znam się na Wojaczku. cmok
  17. HAYQ, to o kietach, niewiernych dążących do błyskotek... Pl biedny tak się męczył, pielęgnował w spokoju i ciszy a ona niewdzięczna do żaru się pcha... cholera ćma! z klapkami nie na nogach...;)) cmok baaardzo widzimisie ten wiersz... bom tyż baba, co czasem do światła leci,
  18. Stef, ja to bym zaprosiła do siebie ale na wiersz... ino na naleweczkę, pies drapał wszystkie biedy, nabieram wody w usta i cierpliwie wycierpie te biedy im tylko na sądzie ostataecznym dokopią cmok siarczysty Steff!
  19. gdy człowiek powraca do znanych miejsc one okazują się wcale już nie znane, jak ludzie... niby ich znasz a wywinąć potrafią jak wrogowie. myslę że niepotrzebnie tak zainterowałaś.... * mapa nie ma początku ani końca pot łzy zdarte pięty z uśmiechem na twarzy nigdy nie przestanę powracać * treśc jest mi bliska, kiedyś też ten temat nie dawał mi spokoju, ty jednak zrobiłąś to lepeij może dlatego nie mam do niego zbyt wielkiego dystansu cmok
  20. to jak litania, i nie mam zdania...na temat wiersza, więc tylko serdecznie JImmy a eksperymentować nada.. cmok
  21. Pancolku, po drugiej kursywie nie łapię treści, może tak mam dziś, jutro jeszcze raz spróbuje cmok
  22. z dna zielonych oczu tryskało zródło byłam spragniona a pan pozwolił rumieniec ochłodzić i skronie pana delikatne dłonie drżały niezapominajki w moich oczach - pamięta pan wywąchałam cały zapach sosny lepki żywiczny sok na sukience wiatr rozbawiony wyprawiał harce a pan wilgotnymi wargami śmiał się tak pięknie piersi falowały jędrnie pocałunkiem wiosna zbudziła pierwiosnki w pana wierszu zakwitła dla nas znowu wiosna – proszę pana - czy pamięta pan tamtą jeszcze pisze wiersze tereso, cudny atmosfera wiersza naprowadziła mnie na mix, sorry kochana cmok z Koszalina
  23. na co bys nie czekal, czas zawsze uplywa, w takim samym tempie serde,
  24. Makarenko, serdeczne dziéki, to twoje brzmi calkiem do rzeczy i chyba skorzystam cmoki nie wawelskie ale londynskie z czajna taun,
  25. Macku, milo ze zajrzales pozdrawiam serdecznie kwieciscie, slonecznie radosnie. Arku, juz wkrotce przywioze ci ja do Polski baj...;))))
×
×
  • Dodaj nową pozycję...