Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Melancthe MENczarka

Użytkownicy
  • Postów

    115
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Melancthe MENczarka

  1. Wszystko zmuszone błagać Cię o łaskę, nawet cień. I kamyk rzucony do wody, i orzeł szybujący po bezkresnym niebie... Ty, jak wielki, rozpieszczony bachor patrzysz na te mrówki u swych stóp. Co z tego, że mają własne życie? Tak przyjemnie skazywać je na cierpienie.
  2. Chłopcze, akceptowałeś i buntowałeś się. Nie robiłeś tego dla nikogo innego, tylko dla siebie.* A teraz? Nie możesz nawet złapać w swe dłonie piosenki, będącej dowodem istnienia. Chcesz stać się pająkiem w kolorze łez? Pozwól by rozkwitł pączek wiśni yoshino… (*parafraza "wolnego tłumaczenia" refrenu piosenki Punky Herart zespołu LM.C)
  3. Małe jest piękne. Czytając ten wiersz uśmiech sam wystąpił mi na usta.
  4. dzięki za czytanie Mela? :) pozdrawiam Taa...Mela^^ i nie ma za co:)
  5. Ciepłe krawężniki to jest to! Wiersz bardzo dobry.
  6. Zgadzam sie z powyższą opinią. Wiersz mógłby być naprawdę śliczny (-m erotykiem???), trzeba tylko nad nim troszeczkę popracować.
  7. Czy to jest o tym, o kim ja myślę, że jest? ;) Wiersz, jak zwykle, śliczny. Czytając początek myślałam, że wpadłaś "w moje klimaty", jednak dzięki hide, myliłam się. Co do tego czy kiedyś go zbudzi...Hmm...jeśli ukłuje się odpowiedznio mocno...
  8. Głębokie i do przemyślenia, ale jakieś takie strasznie pesymistyczne. Nie należę do optymistów, ale nie powinno się wszystkiego widzieć w "czarnych barwach". Wiersz się podoba i to bardzo. (P.S--> co do "anormalności"--> Tak naprawdę ludzie/postawy NORMALNE nie istnieją!)
  9. Ból skryty pod czaszką, konfuzje... bezładne ruchy całego ciała. Kto jest następny na białej liście? Nastolatek wyciąga broń, strzela... to takie łatwe, wycelować i pociągnąć za spust. A potem widać tylko czerwone maki rozkwitające na szarym chodniku. Pac...ciało upadło. Mokra muzyka unosi się w powietrzu. Kto jest następny w czarnym notesiku?
  10. Czerń i biel Dwie części tej samej rzeczywistości. Jesteś jak płatek śniegu Na tafli zamarzniętego jeziora. Nawet teraz bawisz się moją miłością, Twoje kamienne serce pozostaje w spoczynku. Promienie słońca nie roztopią naszego smutku, Bliscy, a jednocześnie dalecy.... Zatraceni w swojej samotności. (www.youtube.com/watch?v=V71xhU6Wv4M)
  11. Jak by to powiedzieć...postaram się być delikatna. W ogóle mi się nie podoba...Co to miało być? Chciałeś pokazać, że nie szanujesz homo, masz ich gdzieś? Wybacz, ale podzielę mimo wszystko opinie pań powyżej...DNO! (Ehh...a miało być delikatnie...wybacz jeśli Cię uraziłam)
  12. TO mieszkało pod schodami, w mrocznym kącie sypialni rodziców, pod łóżkiem i w szafie. Gdy tylko mrok zapadał, a zegar wybił trzecią nad ranem, TO wychodziło ze swojej kryjówki. Stawało nad łóżkiem śpiącej dziewczynki, wyciągało rękę w jej stronę wypuszczając bezkształtne stworki. TO obserwowało jak wpełzają one do jej umysłu, ciesząc się gdy dziewczynka budziła się z krzykiem. Teraz gdy jest ona dorosła kobietą, TO już jej nie odwiedza, wykonało swoje zadanie, odebrało jej najpiękniejsze lata życia.
  13. Gdy już tam dotarłem, przekonałem się, że w piekle jest przeraźliwie zimno. Te opowiadania o ogniu, wymyślnych torturach, to tylko bajki dla niegrzecznych dzieci. Prawda jest sto razy gorsza. Każdą komórką swego ciała czujesz igiełki mrozu, próbujące dotrzeć do twojego wnętrza. A nad sobą widzisz czerwoną gwiazdę na granatowym niebie. Jej blask nie niesie z sobą ukojenia, tylko ból i smutek.
  14. Wiem, że każdy inaczej interpretuje słowa w wierszach, czasami da się wyczytać różne "herezje" itp. itd. Sama mam bardzo dziwne porównania i 90% moich pseudo wierszy to dno, ale jednego nie rozumiem... "Dumny orzeł płacze na piętrze" Co złego to nie ja! Ale to nie daje mi spokoju...Na jakim piętrze?!
  15. Zawsze musi być ten pierwszy raz! Wiersz, bez wątpienia, poruszy każdego patriotę, nawet jeśli trzeba go jeszcze troszkę dopracować. Nikt nie jest doskonały, trzeba próbować i iść do przodu. Jak mówi jedna z moich dewiz życiowych--> "Rozkładamy nasze maleńkie skrzydła, spoglądając na niebo które jest trochę za wysoko Ale nigdy nie będziemy iść ze spuszczonymi głowami lub usprawiedliwiać się za niezdolność do latania Akceptujemy i buntujemy się, nie robimy tego dla nikogo innego" P.S. Jeszcze chwila i okaże sie, że połowa z użytkowników tego forum to 17latkowie...Wahaha! Witaj w klubie "bracie".
  16. Jak marionetka z podciętymi sznureczkami, Jak ptak z połamanymi skrzydłami, Jak kukiełka bez serca. Jesteśmy aktorami w marnej sztuce, Jesteśmy, ale to tak jakby nas nie było, Jesteśmy, a co będzie jutro? Już za chwilę opadnie kurtyna, Już za kilka minut wrócimy do swojego pudełka, Już za godzinę nikt nie będzie o nas pamiętał. Lecz przedstawienie musi trwać! (inspirowane-->www.youtube.com/watch?v=H4V2IZxddSM&feature=related)
  17. Zostałeś wrzucony do labiryntu. Moje dziecko, nikt Ci nie powie, którą ze ścieżek masz podążyć. Kilka kroków w prawo, kilka kroków w lewo, ale nie masz możliwości by zawrócić. Ta straszna myśl, która rozkwitła w twym umyśle, zmusza Cię do biegu. Coraz szybciej i szybciej przemierzasz zawiłe korytarze. Nikt nie słyszy twojego krzyku. A za tobą, ukryte w cieniu, pełzną jak białe robaki mroczne żądze.
  18. Obiecujesz niebo na ziemi I zmazanie wszystkich grzechów. Dajesz nam miłość, nadzieję, Ale tylko na pokaz... Ludzie lubią być okłamywani. Uświęcasz kłamstwo, Prowadzisz nas na skraj przepaści, A potem dajesz nam Miłość i nadzieję, Ale tylko na pokaz… Ludzie rodzą się po to by umrzeć.
  19. Za całe zło w moim życiu, któregoś dnia będę musiała zapłacić. Twoja miłość już mi nie pomoże, moje serce jest skute lodem. Ten niebywały chłód, goszczący w mym wnętrzu rani,niszczy... Chciałeś mi pomóc, lecz twoje starania nie dały żadnego efektu. Moja pokuta, będzie trwała wiecznie, odrzuciłam miłość...
  20. Pod koniec każdego dnia, Wędruję ścieżką zasnutą przez mgłę. Z zamkniętymi oczami idę przed siebie Wsłuchana w Twój głos. Prowadzisz mnie bezpieczną drogą, Opiekujesz się moim losem, Nawet wtedy, gdy jesteś zamknięty w innym wymiarze. Nie obawiaj się, Podążę za Twoim wezwaniem. Dokądkolwiek mnie zaprowadzisz Będę szczęśliwa.
  21. Czy da się być zwykłym człowiekiem wśród tysięcy bogów? Każdy kogo spotykam, stawia swe istnienie na piedestale. Spoglądam na twą twarz, wciąż starasz się ją ukryć pod diamentową maską. Dlaczego starasz się im dorównać? Nie widzisz tego? To tylko banda szaleńców biegnących w stronę zatracenia.
  22. Oszczędność słów pozwala na to, by twój wiersz można było interpretować na wiele sposobów.
  23. Spojrzałam na ten świat oczami dziecka, wystarczyło kilka minut by zrozumieć... Nie chcę dłużej uczestniczyć w waszym wyścigu! Nie pozwolę byście odebrali mi serce, może i jest z kamienia, nikt jednak nie powiedział, że nie może się ono okazać nieoszlifowanym diamentem.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...