Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Bartosz Wojciechowski

Użytkownicy
  • Postów

    1 698
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Bartosz Wojciechowski

  1. Doznałem ciężkich obrażeń spadając z krzesła :D Fajny tytuł, niefajne powtórzenie wskazane przez M. Krzywaka (sam się nie tak dawno zmagałem z tym samym problem i się udało, więc i ty możesz;) i niefajne niejasności w trzech ostatnich wersach: długo musiałem się zastanawiać, zanim skumałem do czego odnosi się "odeszło głęboko" oraz "odbiłaś się". Proponuję też te słowa w cudzysłowiu napisać kursywą (wiesz, piszesz "i" w nawiasach kwadratowych). Nie ma co załamywać rąk, ale mogłoby być znacznie lepiej. Pzdr!
  2. tęsknota na którą trzeba zasłużyć - tak, to jest puenta godna wiersza. Tekst krótki, ale sięga daleko. Pzdr:)
  3. Veronique: to ja misiem odpowiem, przesyłam pocztą - puchaty i ma wesołe oczka z guzików:) Dzięki za odwiedziny i pokrzepienie na duchu! dzie wuszka: ale nie przeleż tam kolejnej nocy i dnia! Jest tyle wierszy do przeczytania! :) Pozdrawlaju z tramwaju.
  4. Jeszcze 5 minut do jutra, ale co tam. Wziąłem drugi oddech. A zatem niby trochę neurotycznie, szarawo, zza zamglonych oczu jakby widziane, a jednocześnie trzymasz wciąż wysoki poziom sprasowanych ludzkich emocji. Całość oczywiście mi się wymyka, ale potrafię uchwycić niezwykłe, fenomenalne fragmenty, i na początku i pośrodku i pod koniec (dużo ich, naprawdę dużo). Podsumowując: warto, oj warto było przeczytać! Ten zapis może i odstrasza, ale po przeczytaniu widzę, że nie jest tylko na złość czytelnikom;) Wszystko jest zaplanowane i precyzyjne. W sumie - brawo! :)
  5. te słowa chyba sobie wydrukuję i powieszę nad łóżkiem ;) Piszmy piszmy Piszmy, na zdrowie! :) Piaście, zaraz się okaże, że mnie samemu też się tylko wydawało, że rozumiem to co napisałem;) Pomóżmy sobie zatem: namiot wszechświata - czyli wszechświat, czasza, kopuła, niebo jak namiot Tuarega; wszechświat namiotu - czyli ta czasza, namiot nieba jako wszechświat, tak dosłownie (dach z gwiazd), jak i w przenośni (cały nasz świat, otoczenie to namiot koczownika, wędrowca, wyobraź sobie takie ciemne wnętrze; wszechświat jest dla nas namiotem, domem, schronieniem). Jeszcze raz podkreślę, przemyśl to: [u]wszechświat to namiot. Namiot to wszechświat.[/u] Obydwa zdania znaczą coś innego, ale są w ten czy inny sposób wyrażone w tym wierszu - w pierwszych siedmiu wersach starałem się zawrzeć pierwsze zdanie, w ostatnim - drugie. [jeśli mam być z tobą szczery, to to wszystko tylko dlatego, że rym miał być;D] A w ogóle to przestań być takim purystą językowym;) (to akurat żarcik, nie zmieniaj się:)
  6. Uch, Ewan, miej litość... Jaką szczękę trzeba mieć, żeby się wgryźć w ten klocek? Póki co jestem przerażony, może jutro spróbuję;)
  7. Beenie Ale z tym wczytywaniem się w tekst, to mam nadzieję, że obyło się bez Enigmy?;) Dziękuję ci za poświęcony czas i cierpliwość do dziwadeł słownych, jesteś niezawodna:) Co do tego mini-cyklu, to masz oczywiście całkowitą rację, takie właśnie są moje ambicje na przyszłość:) Pzdr! Pan Fei Mam dzisiaj dzień niezwykłych niespodzianek: Pan Fei, którego nigdy bym nie posądził o sympatię do rymowanych tekstów... Powiem jak najkrócej: przypomniał mi pan, że to źle ludzi (zwłaszcza poetów, nawet wirtualnie) stempelkować; a i czoło wyżej od teraz będę nosił:) Dzięki, kłaniam się. Sanestis Hombre Z tym plebsem to taki żart, mój wentyl żeby się w balona nadętego nie zamienić:) Co do tytułów szlacheckich, to faktycznie nie są ci potrzebne - wystarczy trochę poczytać; ogromny szacunek dla twojej twórczości. Pzdr., dzięki za miłe komenty i wrzucenie wierszydła do ulu, to pieści ego:) Piast No już nie mogłem się doczekać twojej piastowskiej, rzemieślniczej ręki i mądrości. Wiem, że jak prawdziwy sensei, chcesz mi umożliwić osiągnięcie doskonałości:) Problem w tym, że choć temu tekstowi daleko do niej - mnie się podoba, poza tym spędziłem nad tymi 8 wersami zdecydowanie za dużo czasu:) Twoja dociekliwość jest z gatunku tych jątrzących jeszcze nie zabliźnione rany;) Masz rację, że jest to napisane dziwnie, ale śmiem twierdzić, że ten fragment akurat można stosunkowo łatwo skumać, zwłaszcza gdy przebrnęło się już przez resztę:) Odpowiem krótko, żeby już nie ględzić: namiot to wszechświat, a wszechświat to namiot. Czy to ma sens? Błagam cię... niech ma! ;))) Pzdr. i dzięki za nauki, sensei.
  8. "Wieża, zktórej spada się w górę" jest właśnie tym, co najlepiej zapamiętam z tego wiersza, to jest właśnie ta krawędź przepaści, októrej pisałem w swoim komentarzu, krawędź światów - jawy i snu, marzenia i szaleństwa, druga strona lustra. Jacku, zastanów się dobrze zanim zmienisz:)
  9. Mam właściwie tylko jedną uwagę: zmieniłbym jednak tytuł (w przyszłości, bo tutaj już nie możesz go zmienić) - wg mnie nie jest ani adekwatny do treści (w ogóle to za duży kaliber), ani nie jest też adekwatny gramatycznie (jeśli już, to powinno być ecce fuit homo). Ale to moje subiektywne, zrozumiem np. kontrargumenty o chęci uogólnienia:) Generalnie wiersz jest całkiem niezły, z pomysłem, niebanalny, ma też udane momenty (druga strofka - choćby o tych kotach). Daję plusiaka:)
  10. Cóż - jak najbardziej przekonujące argumenty:) Nawet próbowałem to na własny użytek postrofkować, ale faktycznie wówczas nie trzyma tak klarownego "podziału na role". Ale jak już napisałem - teraz rozumiem zamysł (którego wcześniej nie dostrzegłem) i przyklaskuję po raz drugi:)
  11. :) można by też np. wprowadzić dział przerabiania czcionek na polskie:) Panie Antoni - ja łudzę się, że raz na miesiąc ktoś obcojęzyczny tu zagląda, po czym stwierdza, że pomylił link. Ale gdyby był taki dział jak ten proponowany - być może sytuacja by się zmieniła?
  12. Odkąd zacząłem udzielać się na tym forum, kojarzyłem cię jako kogoś , kto komentuje rzadko, precyzyjnie wybrane wiersze, zazwyczaj dobrze znanych już, tutejszych autorów. Tym razem bratasz się z plebsem:) Cała przyjemność po mojej stronie:)
  13. No, no - pomysł jak najbardziej godny kontynuacji:) Mnie do tego zbożnego dzieła brakuje czasu i najzwyczajniej w świecie umiejętności, jednak jestem przekonany, że stworzenie działu tłumaczeń z języków słowiańskich (zwłaszcza z polskiego rzecz jasna, zwłaszcza tekstów współczesnych) na org'u to bardzo wartościowa idea. Właściwie być może nie trzeba nawet postulować do moderatora o utworzenie nowej rubryki - można je wrzucać do tej już działającej. Trzymam kciuki za tę inicjatywę! :)
  14. Słychać też chóralne "Jeszcze tego lata Krzywak będzie mistrzem świata!" Proszę państwa, co za zawodnik, co za widowsko, co za kibice! :)
  15. Przyznam ci się hombre, że twoja wizyta jest dla mnie wielkim zaskoczeniem i zaszczytem. Jeszcze większym zaskoczeniem i zaszczytem jest twoja aprobata dla tekstu:) No i tak jak dzie, zrozumiałeś go przede wszystkim stopami i oczami, za co głęboki ukłon:) Hasta luego, senior!
  16. Dziękuję ci zatem za cierpliwość i przepraszam, że tyle zapór nastawiałem - jestem coraz bardziej świadom mankamentów tego tekstu, może uda mi się je poprawić. Co do Kany - wesel się więc razem ze mną! :) Dzięki za odwiedziny!
  17. Miód na me serce dzie:) Początkowo to miał być właśnie obrazek z życia pustynnych nomadów, dopiero potem coś mi strzeliło do łba i go zaopatrzyłem w tzw. "głębsze treści". Bardzo się cieszę, że mimo wszystko można też go poczuć tak jak ty:) Pzdr!
  18. Michale, dzięki za pomysł, no ale ja naprawdę ciężko walczyłem i o te rymy (także w środku, slalomem) i o w miarę równą ilość sylab. "Wszystkiego" nieprzystaje:( Tak sobie myślę, że właśnie przez tę "ciężką walkę z materią słów" wiersz stracił lekkość i zrobił się przeładowany. Cóż - między innymi dlatego wciąż wrzucam do P a nie do Z... między innymi dlatego:) Dzięx i pzdr!
  19. Cóż bajko, chciałbym cię jakoś obronić przed krwawym toporem Mary, ale niestety wypada mi się tylko zgodzić z jej uwagami, choć być może niektóre są zbyt radykalne (same słowa nie dyskwalifikują, na minus jest dopiero ich użycie w określonych zwrotach - nad tym musisz nadal pracować, najlepiej - tak jak napisała moja przed-komentatorka - czytając dobrą poezję). Tym niemniej temat jak najbardziej godny wiersza, poza tym moim zdaniem jesteś w stałym progresie:) Pzdr!
  20. Zgadzam się z R. Bezetem: zadziwiający zapis, nie znajduję dla niego wytłumaczenia. Ale taka już widać wola Autora. Poza tym lekko się czyta, nie nudzi ani na moment, niemal z komediopisarską swadą (tzn. prawie gotowy dialog do jakiejś etiudki teatralnej:), dlatego też nie rozumiem słów "za serio" u R.B. i tym razem się nie zgodzę:) Pzdr!
  21. No to powiedzmy, że wirtualnego brudzia mamy za sobą:) Co do książki, to wystarczy mi, że zapamiętasz nazwisko, absolutni mistrzowie gatunku - jeśli lubisz fantastykę:)
  22. Czy miałem wpływ na pana decyzję?;) Czuję ten wiersz mocno, jest dla mnie bardzo sugestywny, działający prostymi środkami na wyobraźnię i rysowany pewną ręką - ta krawędź świata jest ostra, to przepaść. Może trochę się zagalopuję, ale on rzeczywiście dotyka granicy, niemal jak wstęp do metafizyki:) Ostatnie trzy wersy - mmmm... Gratuluję. ps. czytał pan "Miasto skazane" braci Strugackich?
  23. Ja chcę należeć do poddupy off'owej. Od biedy oldskulowo alternatywnej lub jakiejś subkuldupy. ps. oj, cięte pióro Michale, miło się czytało. Pzdr. zza płota:)
  24. Alis: Białoszewski zawsze czeka, jazda bez biletów. U mnie tym razem od ziemi ciężko się wzbić;) Lobo: intrygujące, intrygujące... zobaczymy:) Co do długości wersów - to tylko jeden jest na 13, ale może jeszcze zmienię:)
  25. Dzięki Ewo, przez chwilę jestem szczęśliwym człowiekiem:) Michale, wiem, że nie lubisz dużych słów, ale spróbuj być wyrozumiały...;) Korci mnie, żeby przeprawić "nomadowie gwiazd" na "nomadowie nazw". Hm...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...