Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ryszard Kisiel

Użytkownicy
  • Postów

    556
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Ryszard Kisiel

  1. Spójrzmy na życie z innej perspektywy, nauczmy się cenić wszystko to co mamy. Zamiast martwić się o to co jeszcze w marzeniach. Dziękujmy za wszystko co jest dla nas dane, radość życia, nasi przyjaciele. Rozejrzyjmy się dokładnie wokół siebie, jaki piękny jest ten świat. Jesteśmy bogaci, On jest nasz. On nas żywi i ubiera i przytula, karmi pięknem, powietrzem i śpiewem. Czas najwyższy żeby się obudzić. Pamiętać, że planeta Ziemia ? jest najdroższą matką wszystkich ludzi. Bądźmy dla siebie zawsze siostrą bratem, nie stawiajmy murów przed ludźmi i światem.
  2. Pozwól mi zajrzeć do ogrodu marzeń, w którym roztaczasz najpiękniejsze wizje. Dni się zmieniają w pełne szczęścia chwile, usłane miłością i wielką nadzieją. Tutaj spełniają się twoje życzenia, masz moją miłość, trzymasz za ręce. W sennym misterium myślisz tylko o nas, a szczęście płynie w obłokach motylem. Być blisko razem, wysoko z gwiazdami, patrzeć na ziemię, głęboko się skłonić, nad nami księżyc mruży srebrne oczy. Odchyla kotarę do ogrodu marzeń.
  3. Pozwól mi zajrzeć do ogrodu marzeń, w którym roztaczasz najpiękniejsze wizje. Dni się zmieniają w pełne szczęścia chwile, usłane miłością i wielką nadzieją. Tutaj spełniają się twoje życzenia, masz moją miłość, trzymasz za ręce. W sennym misterium myślisz tylko o nas, a szczęście płynie w obłokach motylem. Być blisko razem, wysoko z gwiazdami, patrzeć na ziemię, głęboko się skłonić, nad nami księżyc mruży srebrne oczy. Odchyla kotarę do ogrodu marzeń.
  4. W takie dni pochmurne samotność doskwiera, stęskniony twój fotel, straszą wszystkie kąty. Tak jak nigdy dotąd brakuje cię teraz, gorzkie łzy wylane do chusteczki wsiąkły. Tylko świerszcz odważny jeden mnie rozumie, wyszedł z za kominka żeby czas umilić. Rozpoczyna koncert najlepiej jak umie, nastrój się poprawia już po krótkiej chwili. Serce raźniej bije, spokojniejsza dusza, fruwają skowronki i nie czuję strachu. Radosna muzyka do uśmiechu zmusza, ktoś do drzwi zapukał - już otwieram Staszku!
  5. Roztańczony wietrzyk wdarł się do ogrodu, przeczesał fryzury, dającym cień drzewom. Wszystko to, co żywe pragnie zażyć chłodu, tu panuje spokój, cisza makiem sieje. Nagrzane powietrze drga fatamorganą, zieleń ledwo dyszy, pragnie kropli wody. Mówią, od zachodu szykuje się zmiana, być może tej nocy odżyją ogrody. A my w środku lata wciąż zmieniamy plany, nasza piękna przyszłość jeszcze nie jest znana. Miała być na wiosnę, gdy pachną jaśminy, a już szumią kłosy na złocistych łanach. Najprędzej jesienią spełnią się marzenia. Spadnie na nas szczęście w tęczy aureoli. Wtedy cię przytulę, obejmę ramieniem i zaczniemy miłość używać do woli. 28.07. 2011 r
  6. Twój obraz z pięknych marzeń utkałam, swój mały światek tworzysz wokoło. Czemu cię nie ma obok kochany? słyszysz jak serce wciąż głośno woła? Chcę podarować tobie w sekrecie, tysiące gwiazdek zerwanych z nieba. I złote słońce, co tkwi w zenicie, i jeszcze w darze piosnkę zaśpiewać. Tak bardzo tęsknie za twą rozmową, gdy mówisz do mnie łaskoczą dreszcze. Różami pachną jedwabne słowa, pragnę ich słuchać teraz i wiecznie.
  7. Jak trudno rozstać się z tobą, rzuć jeszcze jedno spojrzenie. Wezmę ze sobą na drogę, zanim zostanie wspomnieniem. Jeszcze uśmiechnij się do mnie, inaczej odejść nie zdołam. Uśmiech oświetli mi drogę, tak ciemno dziś dookoła. Jeszcze mi podaj swe ręce, tak pragną naszej bliskości. O nic nie proszę już więcej. Do jutra! Znikam w ciemności.
  8. Poplątały mi się myśli, od zapachu liści, kwiatów. Czekam, kiedy nam się ziści to spotkanie pośród maków. Wiele marzeń i zamysłów oczekuje na spełnienie. Zamiast bujać wśród obłoków, zejdźmy miła tu na ziemię. Tyle piękna i kolorów, wprost pod stopy nam się kładzie. Dziś zapraszam cię wieczorem, na ławeczkę w starym w sadzie.
  9. Wpłynęłaś muszlą wysłaną perłami. Paletą pragnień okryłaś moje ciało. Tysiącem gwiazd błyszczące oczy, jesteś mój, jesteś mój, wołały. Z rozdygotanym sercem, odwzajemniałem pocałunki, na płatkach dzikiej róży. Roztańczone usta, tuliły się do powiek szepcąc: moje kochanie! Odpłynęłaś z nastaniem świtu. Unosząc się w obłoki, słałaś fioletowe uśmiechy, kojące serce i duszę. W przymykających oczach, wolno gasł płomień i spełnienie.
  10. Czerwienią się mieni kwiat dzikiej jabłoni, okryły się bielą krzewiny jaśminu. Ja się od tygodnia wciąż wybieram do niej, ucałować usta, słodkie jak maliny. Wybacz mi ten nietakt, naprawdę nie mogę, nawet nie wiesz o tym jak tęsknie za Tobą. Pragnę się przeglądać, w oczach jak rubiny, będących u ciebie najdroższą ozdobą. Gdy ta cudna chwila, wreszcie już nastanie, i stopy i dłonie kwieciem Ci przystroję. Będę mocno tulił, całował kochanie, a Ty będziesz moją, już na zawsze moją.
  11. Choć jestem poetą raczej mało znanym, to mam wobec siebie, wciąż poważne plany. Mam też napisane dosyć sporo wierszy, ale ciągle czekam na ten najważniejszy. Owszem, ładny wierszyk napisać się uda kiedy natchnie Wena albo zwykła wóda. Wówczas mocno wierzę, że zdobędę sławę, i na tą okazję robię pyszną kawę. Przeżywam emocję, gdy przebywam z Weną. ona mi pomaga wiosną czy jesienią. Nie ma nic gorszego, gdy obcuję z tobą, wiersze jak mutanty kalekie się rodzą. Bo pisanie wierszy, to nie łatwa praca, Kiedy Wena zdradzi, do ciebie powracam. Gdy zorza poranna znów mi Wenę zsyła, jestem znowu sobą, mam świeżość i siłę. Nie masz szans z boginią, ona mądra, zdrowa. Gdy się pieszczę z tobą, zawsze boli głowa. Posłuchaj kochana, coś ci powiem krótko: nie przychodź już więcej, precz na zawsze WÓDKO!
  12. /erotyk/ Noc wolno otula, moje nagie ciało, rozmarzony księżyc serenadę śpiewa. Otwieram ramiona zapraszam do siebie, wabię aromatem, jak czarowny kwiat. Nie wiem po raz, który ciało na wznak kładę. Pośpiesz się kochanie, nie daj długo czekać, szkoda każdej chwili, ile można tak? Gaś moje pragnienia, całe ciało płonie, zanim świt nastanie, póki nocka w ciemni, niech nasze pragnienie do końca się spełni. Gdy opadną już emocje i cisza nastanie, pragnę miły w błogostanie jak najdłużej trwać. Ogień jeszcze nie zgasł, dołóż miły drwa..
  13. Z płochą nadzieją czekam samotnie, łzami skropione przeliczam dni. Wpatrzony w gwiazdy stoję przy oknie, a ty po nocach wciąż mi się śnisz. Wiele bezcennych chwil uleciało, wskazówki życia zasnuwa zmrok. A mnie niewiele czasu zostało, na włosach osiadł już biały szron. Samotny spacer po pustym molo, zły pomruk morza, głośny krzyk mew. Morska syrena gdzieś śpiewa solo, z daleka słychać jej tęskny śpiew. Gdyby tak można wszystko odmienić, złapać za uzdę pędzący czas. By przed nastaniem pięknej jesieni, gorąca miłość zakwitła w nas.
  14. Złotem zakwitły wiosny kaczeńce, w ramiona bierze poranna mgła. Na łące same wiją się wieńce, a nasza miłość dość długo trwa. Tu się spotkały wspólne marzenia, w oczach ujrzałem nadziei szczyt. Tu się zderzały nasze spojrzenia, z zachodem słońca, aż po dnia świt. Dobrze mi z tobą, tak jakoś raźniej, cieszy się dusza, na sercu lżej. Gdy ciebie nie ma, wszystko mnie drażni, ja tylko pragnę miłości twej.
  15. witaj droga Jolu, jak miło kiedy mnie odwiedzasz, Twoje miłe słowa bardzo mnie uspakajają. dziękuje Ci życzę pomyślności i zdrówka, nigdy go nie jest za wiele. pozdrawiam i dobrej nocy. Ryszard
  16. Zgasły ranne zorze, zniknęły gdzieś sny. Dzień oczy otworzył, razem z nim i Ty. Patrzę w zieleń oczu, wprost nie wierzę sam, blask mnie zauroczył cud, że szczęście mam. Bądź moją boginią codziennego dnia, kiedy Ciebie widzę w duszy radość gra. Iść razem przez życie to największy dar. Mój jedyny kwiecie, kocham ze wszech miar.
  17. Jesteś dziełem moich marzeń, świadomości objawieniem. Konsekwencją życia zdarzeń, tęsknej duszy ukojeniem. Niebem, ziemią, gwiazdą z nieba, cudem świata i mądrością. Darem życia, kromką chleba, przede wszystkim zaś - miłością.
  18. witaj droga Jolu, tak miło, jak przemawiasz na tym naszym /jak go nazwałaś/ bez limicie. Gęba od razu się uśmiecha. Dziękuję Ci, serdecznie pozdrawiam
  19. Po niebie płyną szare chmury, ziemię zasnuły białe mgły. A ja wciąż miła szukam ciebie, skreślając w kalendarzu dni. Na szczęście wiosna do drzwi puka, znowu zakwitną białe bzy. Lżej będzie, miłości poszukać tej, co po nocach mi się śni. Szukał jej będę pośród kwiatów, szumiących lasów, pól i łąk. Nie spocznę, póki nie odnajdę i nie uścisnę drogich rąk. Powiem, że będzie moją panią, może mnie prosić o co chce. Co będzie chciała zrobię dla niej, bo najważniejszym szczęście jest.
  20. Nieborak Siedzi więzień na pryczy – dni odsiadki liczy. Tyle ma ich niebożę – policzyć nie może. Gady w ludzkiej skórze Zwykła "gadzina" – na wszystko się wypina. Media Tam gdzie los się waży – brak komentarzy, a gdy o pierdołach – to cały świat woła. Bumelant Tylko frajerzy pracować muszą, mnie dobrze się leży pod gruszą. Becikowe Po dyskotekach szalała – na becikowe się nie załapała. Koszykarz Wysoki jak tyka – prawie chmur dotyka.
  21. Tak delikatnie mnie dotykasz, przecież nie jestem zwykłe jajo. W żadnym wypadku nieboszczykiem, rogi mi także nie wystają. Uściśnij mocno i namiętnie, żeby przeszyły błogie dreszcze. A rozmarzone ciało, chętne, wciąż skandowało: jeszcze, jeszcze. Gdy już będziemy nasyceni, jak kwiat w ogrodzie, letnim deszczem, bardzo szczęśliwi choć zmęczeni, spytam nieśmiało: może jeszcze?
  22. Witajcie drogie Panie, Jolu, Elu. Wasze słowa, opinie, pd moimi wierszami bardzo sobie cenię. Dziękuję serdecznie za czytanie moich wierszy. Życzę Wam drogie przyjaciółki zdrowia i szczęścia na co dzień. buziaki Ryszard
  23. Jesteś moim ogrodem, co w słońcu dojrzewa, zapach owoców drażni powonienie. Dotykam powoli zachwycam się nimi, krew się burzy we mnie i wzmaga pragnienie. Twoje usta nabrzmiałe kolorem maliny, oczy jak dwie śliwy rozbłysły pragnieniem. A całe ciało zapachem brzoskwini, jak silny magnes przyciąga do siebie. Tak tu upojnie i błogo na duszy, jestem motylem, kreci mi się w głowie. Dotykam kolejno dojrzałych owoców, potem raz jeszcze zaczynam od nowa. W twoim ogrodzie, obfitości tyle, cudnych wonności, owoców słodyczy. Będąc spragnionym, szczęścia i świeżości, można się tutaj, do woli nasycić.
  24. Witaj Janku, jak widzę Twoje perturbacje życiowe trwają. życzę by nastąpiła ich szybka stabilizacja. wiersz przedniej marki, dobrze napisany, ciekawe metafory. życzę ciągłej weny. Serdecznie Ciebie pozdrawiam Rysiek
  25. Pozwól mi zajrzeć do ogrodu marzeń, w którym roztaczasz najpiękniejsze wizje. Dni się zmieniają w pełne szczęścia chwile, usłane miłością i wielką nadzieją. Tutaj spełniają się twoje życzenia, masz moją miłość, trzymasz za ręce. W sennym misterium myślisz tylko o nas, a szczęście płynie w obłokach motylem. Być blisko razem, wysoko z gwiazdami, patrzeć na ziemię, głęboko się skłonić, nad nami księżyc mruży srebrne oczy. Odchyla kotarę do ogrodu marzeń.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...