Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Janusz_Ork

Użytkownicy
  • Postów

    1 568
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Janusz_Ork

  1. Don, smutna myśl ale dobrze zrealizowana lirycznie i formalnie. A Twoje zabawy słowem są po prostu wspaniałe. Pozdrawiam. J.
  2. Byłem Anno, czytałem. Wstrzymam się od szerszego komentarza, z wiadomych Ci względów. Pozdrawiam. J.
  3. Miłe co piszesz i tak naprawdę nie wiem co Ci odpisać . Konsternacja , bo gdyby był doskonały nie powinienem już nic napisać. A czasem muszę. I nie byłbym szczery gdybym nie czekał na podobne pod nimi wpisy. Dziękuję i Pozdrawiam Oczywiście, że powinieneś pisać. Jak się napisze jeden dobry, a nawet bardzo dobry wiersz, trzeba napisać następny dobry i jeszcze następny. Życzę aby wena była z Tobą i pozdrawiam. J.
  4. Romantyku, mam problemy z czytaniem Twojego wiersza, bo podmiot liryczny mówi w pierwszej osobie a tu nagle w trzecim "zdecyduje". Czy brak tu ogonka, czy odnosi się to do niepamięci z trzeciego wersu. Absolutnie nie rozumiem też pierwszego wersu ostatniej strofy. Nie pasuje mi do treści. No i ten fragment: "jaskrawo tęczo zaskocz mnie swym zaćmieniem..." Czy należy to czytać: tęczo zaskocz mnie jaskrawo, albo: ...jedno mam tylko natchnienie jaskrawo tęczo, wtedy musiało by być: jaskrawa, jak również w czytaniu: jaskrawo tęczo zaskocz mnie - o ile tu zwrot do tęczy, to również powinno być: jaskrawa. Pozdrawiam. J.
  5. Wiara, jak i polityka, to trudne tematy i ta pierwsza nie jest moją tematyczną domeną. Z Twojego wiersza płynie szczerość wypowiedzi i można uwierzyć peelowi, który te słowa wymawia. Wiersz delikatny i nienarzucający się. Pozdrawiam Krysiu. J.
  6. Dyźku, co będę się rozpisywał. Doskonały wiersz. Jeszcze jeden głos w dyskusji o pisaniu. Podpisuję się pod komantarzami Andrzeja i EliAle. Pozdrawiam i czekam na następne Twoje wiersze. J.
  7. Jolu, zauważam w Twoim wierszu pewną dyskrepancję między tytułem a treścią. Płacz nie jest dla mnie rezygnacją a reakcją na jakieś zjawisko w naszym życiu, np. ból. Jako takie może być punktem wyjścia do innych działań. Rezygnacją, kiedy się już żadnych działań nie podejmuje, jest katatoniczny typ zachowania, apatia itp. Poza tym mam pytanie: co to jest dolna powieka? Pozdrawiam. J.
  8. Bolesławie, bardzo dobrze oddana chwila marzenia. Można się oczywiście zastanawiać, kim jest ta o której peel marzy. Co do formy: rymowanie, układ stroficzny, itd., wszystko OK, ale podczas czytania na głos zaraz wychodzi załamanie się rytmu u akcentu, na co Jacek zwrócił uwagę. Ale na pewno dopracujesz. Czekam na następne. Pozdrawiam. J.
  9. Dawidzie, Twój wiersz rozpętał burzę komentarzy i nie dziwota, bo spójny, konkretny, z dobrym językiem. Mnie także się spodobał. Reszta została już napisana przez innych. Pozdrawiam. J.
  10. Wiersz zatrzymał mnie i uważam, podobnie jak Waldek, że debiut na forum udany. Pozdrawiam. J.
  11. Andrzeju, poruszyłeś w wierszu kilka aspektów; piszesz o "poetach z przypadku", o aspiracjach piszących (które czasem większe są niz możliwości), o trudności tworzenia i stanach duchowych, jakie są z tym związane. W sumie wypadł dobry wiersz, z dobrymi obserwacjami i przemyśleniami. Pozdrawiam. J.
  12. Masz rację Oxyvio, czasem autor napisze naprawdę dobry wiersz i potem jest zawsze mierzony jego miarą. Samych noblowskich nie potrafi nawet moja ulubiona pani Szymborska. A ja cieszyłbym się, gdyby mi się choć jeden bardzo dobry udał. Pozdrawiam serdecznie. J.
  13. Anno, dzięki za czytanie i poświęcony czas. Oczywiście Twoje czytanie cytowanego fragmentu jest jak najbardziej, ale prawda nie zawsze wychodzi sama, czasem trzeba ją wydobyć. Pozdrawiam serdecznie. J.
  14. G_K, bardzo dziękuję za czytanie i słowa pod wierszem. Pozdrawiam. J.
  15. Magdo, dziękuję za czytanie i uwagi. Na pewno wezmę je pod uwagę, bo po ilości krytycznych wzmianek, co do różnych fragmentów wiersza widzę, że muszę moje myśli inaczej wyrazić, tzn. trzeba będzie wiersz poprawić. Pozdrawiam serdecznie. J.
  16. Jacku, najsmutniejsze powroty, to te ultymatywne. I dlatego wiersz jest dla mnie taki smutny. Sam, dopóki mogę, bronię się przed takimi myślami, chociaż nie zawsze mi to wychodzi. Pozdrawiam i życzę zmiany nastroju, udanej ucieczki od myśli o tym, co i tak nieuniknione. J.
  17. Oxyvio, oczywiście, że widoczna (czytelna) jest nutka sarkastycznej ironii albo ironicznego sarkazmu. Sam tytuł naprowadza czytelnika i wyjaśnia niejako, dlaczego taka forma a nie inna, takie wyrażenia a nie inne. Jednak mając jeszcze świeżo w głowie wersy Twojego "Sierpiennego uśmiania", czy też "Znajomą ulicę" z innego almanachu, wydaje mi się ten wiersz nieco słabszy. Ale podzielam w pełni zawarte w wierszu myśli. Pozdrawiam. J.
  18. Hanno, wiersz mocno przegadany. Posłuchaj Magdy, bo dobrze radzi i próbuj pisać dalej. Pozdrawiam. J.
  19. Świetnie! Znowu Baba, jaką uwielbiam czytać. Wspaniałe fragmenty: "pełen talerz bioder zakończony mokrym jęzorem" "wywzwody optyczne słudzenia przejęzyczenia między słowami nogami niedomniemówienia" Z przyjemnością przeczytałem i zaraz poprawił mi się humor. Dzisiaj to najlepszy tekst, jaki tu czytam. Pozdrawiam Babo. J.
  20. Lokomotywo, odczytuję Twój wiersz jako jeszcze jeden głos w dyskusji nad miejscem poezji w życiu, nad czym zastanawiają się wszyscy, którzy pisanie biorą na serio. Spór o miejsce i rolę poezji nie jest nowy, ale tak długo jak będą powstawać nowe dzieła, nowe prądy, nowe szkoły, dyskusja będzie trwała. Wiersz zatrzymał, tym bardziej, że przeczytałem ostatnio poglądy Ernsta Jandla i Günthera Grassa na temat poezji. Pozdrawiam. J.
  21. Kubo, najlepsze w Twoim wierszu jest pytanie na początku. Reszta, to przemyślenia, jakie każdemu z piszących kołują po głowie zanim napisze wiersz. Dopiero efekt tych przemyśleń, ubrany w odpowiednią szatę werbalną i formę, jest wart podania dalej. Twoje filozofowanie nie porwało mnie. Ale nie przejmuj się zbytnio moją krytyczna wypowiedzią. Pisz dalej. Pozdrawiam. J.
  22. Pablo, do czwartej strofy wiersz jest prowadzony spójnie i konsekwentnie. Potem, jak dla mnie, jakoś bierze taki ostry zakręt w stronę puenty, której nie rozumiem. Czy to o gliniarzu, o ormowcu, o lekarzu, o jakimś bandycie? Nie potrafię się doczytać. Pozdrawiam. J.
  23. Anno, wiersz zatrzymał a szczególnie cytowane fragmenty. Pozdrawiam. J.
  24. Waldku, Twój wiersz jest dla mnie sam w sobie jakby fotką kogoś zamyślonego nad trzymanym w ręku zdjęciu. Myśli oglądającego są uniwersalne, bo tak sobie myślę, kto nie wspomina, jak już przekroczy pewną granicę wieku? Pozdrawiam. J.
  25. Anno, Twój wiersz o dwulicowości, bo dokładnie wyrażasz to ostatnim werse. Wiersz o rozczarowaniu z powodu nie spełnionych obietnic. Wiersz o niesprawiedliwości, kiedy uderza się słabszych, a czasem tych, którzy na to nie zasłużyli. Tak sobie czytam Twój wiersz. Ale czy wszyscy nie jesteśmy tacy (chociaż trochę albo czasem), jak peel? Pozdrawiam. J.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...