Kontynuacja randek w ciemno, dzisiaj tez byłam w ulubionej kawiarni, był sok mieszany, latte, ciacho i czekoladkę sobie wzięłam, naszło mnie, że Warszawa tłoczna jest zbyt:)
Istnieć
pomiędzy burzą a tobą
śpiew ptaków o poranku
moje serce nuci
widzę inne życie
wyjdę i policzę polne kwiaty
Dobroć
przez strumień ciebie
siedząc pośród kwiatów
wchłaniam całą magię
każ mi jeść wegańskie
oblewającym sobą pyłkiem
jak słońce smakujesz