No Panie K.
Czytać, czytać i jeszcze raz czytać.
No i pisać oczywiście, a będzie dobrze.
I pamiętaj, że Smocza ręka krytycyzmu odnajdzie Cię wszędzie ;)
Witkowi
„Przechodniu. Jesteś kim byłem,
będziesz kim jestem.”
Napis na jakimś nagrobku.
upojeni krwawymi butelkami z monopolowego
w ślad za uśmiechem betonowego chodnika
przemijaliśmy
ludzi bez imion
samochody bez twarzy
szpilki na wystawach sklepowych
i te stukające
niespełnionym marzeniem
tego dnia gdy ludzie jak zbawiciele
stąpali po wielkich kałużach
pewien człowiek został ptakiem
i już nie wrócił
nie powinno się odwiedzać przyjaciół
ze zniczem w rękach
a ja tak bez entuzjazmu przeczytałem, hmm, nie wiem może robie się zbyt mało emocjonalny, wiersz jest ładny, ale nie wywołał we mnie zadnych emocji.(głębszych)