Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Jolanta_S.

Użytkownicy
  • Postów

    3 250
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Jolanta_S.

  1. Bestio ja czytam to tak, że ludzie rodzą się mają jakiś konkretny cel do spełnienia w życiu. Biegną po wyznaczonym wykresie, odchodzą w zapomnienie i tylko okruchy czyli nieliczni zostawiają po sobie ślady, które przechodzą do historii ludzkości, nie powiem, że do przyszłości, bo przyszłość jest zagadką, praktycznie nie istnieje, nie można w nią wejść… Serdecznie - Jola witaj Jolu heh ciekawy komentarz, ale dlaczego przyszłość nie istnieje? Tego nie wiem , czy jest jutro? nie przyszłością:)::):) jednak pozytywnie myślisz:):):):):) dzieki za wgląd i komentarz szacuneczek a jak wejść do jutra? serdecznie - Jola
  2. ... Twoje oczy też są piwne, może powinnan napisać, że szczupły... gdybym wiedziała... Jaki z Ciebie przystojniak :) pozdrawiam - Jola Hm, no oczy musisz przekolorować na zielone, włosy na blond... jestem szczupły i przystojny, jednym zdaniem: dobry materiał na coś więcej :D Ale proza mnie zadowoli :D Pozdro! A, i najważniejsze: mam ładny uśmiech, jak teraz: :::) Mariusz Mariusz naturalne takie piękne, ale skoro muszę kolorować... Uśmiech faktycznie masz ładny i ta bródka no, no zawadiaka :)) Mariuszu czekam na tę ostrą prozę, nie poprawiaj tylko daj poczytać!!! Słonecznie - Jola
  3. mój lekarz opuszcza wzrok bezradnie rozkłada ręce w aptece brak antidotum złowrogie usta puszczają plotki nie padam w ramiona rozpaczy ona tylko czasem się cofa mały kawałek świata odrywa zastrzyk bólu w pamięci zastyga powoli normuje się puls klepsydra zmienia ciało kocham wciąż namiętnie kiedy umrę złożą szczęśliwą z miłością do trumny
  4. :(( i jeszcze to! musiałaś powiedzieć??????? :(( sie odchudzam przecież! kręgosłup mi osiada :(((((((( musiałaś .... Magda poczytaj w warsztacie o "nieuleczalnej chorobie" poczujesz się lepiej. Wielka nie oznacza gruba - ach te słowa! Jolka jesteś niepoprawna :(
  5. MAGDA POETKA i już!!! a moje wierszyki - lubię je pisać :))) Serdeczności Magduś moja Wielka :)*
  6. ... Twoje oczy też są piwne, może powinnan napisać, że szczupły... gdybym wiedziała... Jaki z Ciebie przystojniak :) pozdrawiam - Jola
  7. wracając autostradą czuję się jak żołnierz w Twoim wierszu z taką wielką różnicą on powraca z niewoli jemu szumi polska brzoza ja powracam do niewoli też mi szumi lecz nie ona Władysławie jestem niewolnikiem moje myśli słowa dom moje pęknięte serce jak wszyscy jestem grzeszna [mojemu ulubionemu poecie Władysławowi Broniewskiemu]
  8. Mariuszu szok!!! Ale po co zestawiać teksty, a jak Jola będzie ich miała 10 to będzie trudne, jeszcze każde w innym stylu, no chyba bym dała radę. Jacek pisze, że jestem ambitna :) „... autorem jest Jola S. (właśnie, jaka?)” już sama nie wiem jaka jestem, a Ty jak mnie widzisz, co chcesz przez to powiedzieć? Oba teksty pisałam sama, a rymowana puenta tak mi się przypomniała, miałam ją wcześniej napisane, znaczy dużo wcześniej przed tym opowiadaniem i tak tu się fajnie dała... Ja też bardziej lubię tamten tekst (moje pierwsze opowiadanko :)jest taki „seksy liryczny”:))) Serdecznie pozdrawiam - Jola
  9. Stefan no wiesz nie będę - dzieli nas ponad 400km. Gratuluję i życzę miłego wieczoru. Serdecznie pozdrawiam - Jola
  10. ..."fly ma zły dzień" to z mojego komcia, tak mi się uśmiecha, ale Lecter mnie za to zjechał, a ją broniłam, bo się na nią rzucili moi obrońcy, byłam wtedy po wieczorku poetyckim i może coś piłam i mało spałam, ale taka szczęśliwa, a tu masz burze, trzaski i wrzaski :)) Jacku wiersz może zawiera za dużo rzeczowników, ale taki całkiem zabawny i przyjemny. Co mnie zastanawia - ta pani balowa - kto to jest, myślałam, że ja, ale nie - bo ciężarna, no jednak dużo siebie widzę w tym Twoim wierszu :)) Ja dziękuję za "jola przemiła i ambitna" - aleś przesadził ;) no chyba, że nie o tę jolę... Zabawne, zabawne i niech żyje poezja na interklasie i MY WSZYSCY :)* Buziole od Jole.
  11. Bestio ja czytam to tak, że ludzie rodzą się mają jakiś konkretny cel do spełnienia w życiu. Biegną po wyznaczonym wykresie, odchodzą w zapomnienie i tylko okruchy czyli nieliczni zostawiają po sobie ślady, które przechodzą do historii ludzkości, nie powiem, że do przyszłości, bo przyszłość jest zagadką, praktycznie nie istnieje, nie można w nią wejść… Serdecznie - Jola
  12. Fajnie się czytało, też bym chciała takim aniołem, raczej anielicą :)) Wiersz pewnie jeszcze bardzo gorący, mnie razi ta długa i niezgrabna forma, może ciut bym popracowała nad wierszem, ale bardzo sympatyczny. Taki osobisty, a temat miłości jest ciągle ciekawy i porywczy, nie wszyscy za nim przepadają... Mi/sie podoba. Serdecznie - Jola
  13. Jacku i Mariuszu - mnie trzeba brać w całości. Buziole od Jole :)*
  14. Brak mi słów, na tak wspaniały komentarz! Jacku ja myślę sobie drukować i spinać w pamiętnik. Są dla mnie cenniejsze niż moja proza i wiersze!!! Serdecznie i romantycznie - Jola
  15. Wesołych Świąt! Jacku wesołych zajechanych dni po świętach i jabłka z rajskiego ogrodu od Rudej Ewy tam już dawno brak i szatan gdzieś w zapomnieniu w tym ogrodzie jezioro i pełno złotych rybek jedna Twoje spełnia życzenia :)) Serdecznie - Jola
  16. Znalazłam muzykę na necie, dziękuję. Jacku po tej muzyce na prozie Ruda łowi rybki :) "Kto by pomyślał, że zwyczajne łowienie ryb" Serdecznie pozdrawiam - Jola p.s. Ja czekam na Twój wiersz, kiedy będzie cosiek nowego?
  17. Mariusz czekam :)) To świeże pisane dzisiaj w południe. Serdeczności -Jola p.s. ok. 21 na Zetce zawieszę moje słowa...
  18. Bestio ten wiersz na wyrocznię w postaci piekła jest nazbyt łagodny, diabeł dobra nie weźmie :)) młode i powabne panie - w piekle chyba ich nie ma? raczej rozzłoszczone kuszące diablice, dziwki krętactwa i hazard, jednym słowem - rozpusta! Serdecznie i z uśmiechem - bo do piekieł peelowi daleko :))) Jolanto S.w takim razie czym kuszą te rozzłoszczone diablice, jeśli nie są młode i powabne, czyżby kasą;) a ja właśnie pamiętam, że nawet w bajkach, podaniach stało o tym, jakież to pięknem kuszące diablice wysyłane były na wabienie dusz śmiertelników ale to ponoć było dawno i nieprawda, teraz piekłu się nudzi, nie ma roboty na ziemskim padole, duszyczki same aż się tam garną:) Bestio zastanawia mnie zapis, mam koncepcję ale przemilczę co do wiersza, to jakby nie Twój, dla odmiany ;) pozdrawiam Grażyna Grażynko, a ja do piekła w rozpuszczonych włosach wpadam, mówię, że w piekle nie ma pań, tylko diabelska rozpusta, jak w baśniach gdzie sułtan i dużo niewolnic, w skąpych strojach, odkrywających wdzięki, seks, hazard, a nie miłe słówka, wystarczy spojrzenie, ten grymas... Na ziemi diabli kuszą wdziękiem, kręcąc czarnym wąsem, smukłością i nienagannym urokiem, w piekle to inaczej wygląda, ale to tylko moja wyobraźnia. Być może, że tam są panie, ja żadnej nie spotkałam ;)) Pani kojarzy mi się z wytworną kobietą, zadbaną od stóp, po głowę, kochającą męża i najmniej dwoje swoich dzieci. Z delikatnym makijażem i nutą dobrych perfum. Grzeczną i powściągliwą... Ale się puściła ta wyobraźnia - Grażyno dzięki :)) Serdeczności - Jola
  19. Słońce kierowało swoje blaski ku zachodowi. Piątkowe popołudnie zapowiadało ciepły weekend. Mariusz uwielbiał piątkowe wypady na ryby. Jeździł w to samo miejsce od kilku lat. Urocze jezioro, cisza i spokój, wiosną nigdy nie spotkał tu ludzi, to była jego odskocznia od natłoczonych miejskich ulic, betonowych wieżowców i szarych zapracowanych, wciąż śpieszących się mieszczuchów. Jezioro porośnięte glonami dojrzewało do lata. Wokół cisza i spokój, daleko od miejskiego hałasu, kłamstwa i obłudy. Wąski pomost połamane trzy deski. Spławik delikatnie kołysał się w lustrze fali. Mariusz szykował kolejną wędkę do zanurzenia. Wtem runął pluskiem kawałek pomostu. Stoczyło się ciało do zimnej wody. Wędkarz z trudem wydostał się na brzeg, był ulepiony cały w glonach. Wyglądał naprawdę żałośnie. Miał dużo szczęścia, że udało się mu z tej sieci kwitnących wodorostów wyjść o własnych siłach. Wystraszony, potwornie zmęczony siadł pod drzewem, rozmyślał o chwili życia i śmierci. Jak łatwo jest zginąć. Siedział tak zamyślony dłuższą chwilę, pogrążony w pytaniach, na które nie znajdował żadnej sensownej odpowiedzi. W cholerę poszły drogie sprzęty, Nawet nie próbował odzyskać kupionego wczoraj podbieraka. Wszystko to wydało mu się błahe w porównaniu do wartości życia. Zmoczony poczuł straszne zimno, przecież to dopiero początek wiosny. Pomyślał o przeziębieniu – jeszcze się rozchoruję. Wkurzony oraz zły sam na siebie podążał w stronę samochodu. Wpadając do wody musiał zgubić kluczyki od auta. Komórka cała zalana, czuł się samotny i odcięty od świata. Nie potrafił sobie poradzić z tym problemem. Ogarnęła go jeszcze większa złość i wtem ujrzał smukłą dziewczynę. Postać zbliżała się coraz bliżej i bliżej. Rozpuszczone długie rude włosy. Zapomniał, że jest mokry i pokryty tym paskudnym zielskiem. W rzeczywistości był wysokim przystojnym i dobrze zbudowanym facetem. Swoją klatę zawdzięczał intensywnym ćwiczeniom na siłowni. Bardzo ciemne włosy i te piwne oczy, które miały w sobie coś z dzikiego zwierza. Ruda spostrzegła, że chłopak wygląda zabawnie, musiał się skąpać w jeziorze, jednocześnie uczuła dziwne ciepło i rozbawienie. Wyglądała uroczo w świetle zachodzących promieni słońca. Mariusz chciał znaleźć się w ciepłym i przytulnym miejscu, wiedział, że w pobliżu takiego raczej nie znajdzie, te kluczyki, ale gdzie będzie ich szukał. Figlarne i słodkie spojrzenie urokliwej dziewczyny sprawiały nieodpartą pokusę pożądania. Zatrzymał na sobie spojrzenie Rudej, jednym zwyczajnym słowem – hej. Przedstawił się i wyjaśnił w bardzo zabawny sposób swoje wręcz tragiczne położenie. Tak poznał Agnieszkę. Chwyciła go za dłoń i poprowadziła wąską ścieżką do szerokiej drogi, gdzie stało jej BMW. Pojechali do małego, zimnego domku letniskowego Rudej. Rozpalę ogień w kominku, za chwilę będzie przytulnie i ciepło. Weź ten szlafrok, ręcznik, spróbuj się doprowadzić do porządku. Nie ma tu męskich ciuchów. Zaraz zrobię ciepłej herbaty z cytryną. Jesteś bardzo zziębnięty, obyś się nie rozchorował. Zmieszana i trochu zawstydzona jego obecnością mamrotała bardzo cichym głosem. Mariusz wyglądał pociągająco w jej granatowym szlafroku. Usiadł tuż przy kominku, z którego już buchał ciepły płomień. Agnieszka podała mu herbatę, zmieszana przepraszała, że bez cytryny, ale była tu ostatnio w ubiegłym roku, we wrześniu. Usiadła blisko Mariusza… no i się stało już nie pamiętam kto kogo skusił rybka robaczka czy robaczek rybkę
  20. On nad morze... ale mogę sobie wyśnić :))) Bestio minusy wstawiam sporadycznie, jak mnie coś razi, Tobie to nie grozi, nie używasz wulgarnych słów we wierszach, nie razisz mnie słowem :)) Nie wstawiam minusów dlatego tylko, że wiersz mi się nie podoba, albo, że nie rozumię, by wstawić minus muszę mieć ku temu poważne argumenty. Serdecznie - Jola Łaskawa jesteś musze sie z Toba podroczyć, wiesz tak na marginesie nie wiem ale teraz własnie jak w tekstach piosenek tak w liryce przekleństwa są promowane, takie czasy Jolu, wszystko sie jednak zmienia:):):):):) szacuneczek Oj to nie tak, czasem rozsądnie i bardzo ostrożnie, kiedyś też używano tych brzydkich w liryce, wiesz ja nie przepadam, jednak w pewnych okolicznościach... pamiętasz mój wiersz... dziwki też chcą żyć, pamiętaj synu jak to inaczej napisać, panie lekkich obyczajów... fakt miałam wątpliwości, chciałam napisać "grzech też chce żyć... pamiętasz, pytałam o radę?
  21. Wiem o co chodzi we wierszu, ale jak czytam MY to mam na myśli siebie i peela, czasem autora, a ja nie jestem przestępcą, mordercą, więc stąd moje wątpliwości i sprzeczności. Może zamienić "MY" na 'ONI", nie wiem Michał. Niestety musi zostać tak jak jest. Miałem świadomość takiego odbioru :: Nie mogę nic zmieniać bo inaczej to już byłby inny wiersz. Michał była z nich dobrana para, śmierć ich nie minęła, nie kwestionuję, że wiersz jest zły, tylko jak czytam i jestem nią, to mam ciarki na plecach... Serdecznie - Jola
  22. No wedle mojej wiary jest niebo (Bóg) i piekło (Szatan) jednak na te pojęcia nie ma odpowiedzi i konkretnych dowodów. Wiemy tyle, że jest dobro i zło. Filozofia to temat bez początku i końca. Mimo wszystko ludziom piekło kojarzy się ze złem, dobro z niebem. Ziemia to taki przedsionek... rozstaj dróg... wiesz trzeba zasmakować tego i tego, ale w granicach pewnego rozsądku. Milutko - Jola
  23. wyciągamy z portfeli kartki z numerami dziwek obok zdjęć żony i córki bezgrzeszna przemoc bo śmierć jest tylko dla ubogich a przebaczenie czeka na końcu autostrady mnie to zabolało, może jestem biedna, może mam rodzinę, może nie jestem święta, ale Michał śmierć przyjdzie i po tych rozpustnych i bogatych, widzę we wierszu sprzeczność, to gryzie, może przemyśl, popraw, nie wiem, mi jakoś to nie gra. Nie lubię igrać ze śmiercią. Wiesz to tylko zdanie Joli, a bezgrzeszna przemoc, ja takiej nie znam. Serdecznie - Jola Nie do końca się z tym zgodzę, ponieważ celuje w zupełnie co innego i mam wrażenie, że konsekwencja sytuacji jest zachowana przez cały czas. Wiem o co chodzi we wierszu, ale jak czytam MY to mam na myśli siebie i peela, czasem autora, a ja nie jestem przestępcą, mordercą, więc stąd moje wątpliwości i sprzeczności. Może zamienić "MY" na 'ONI", nie wiem Michał.
  24. Bestio ten wiersz na wyrocznię w postaci piekła jest nazbyt łagodny, diabeł dobra nie weźmie :)) młode i powabne panie - w piekle chyba ich nie ma? raczej rozzłoszczone kuszące diablice, dziwki krętactwa i hazard, jednym słowem - rozpusta! Serdecznie i z uśmiechem - bo do piekieł peelowi daleko :))) Witaj Jolu to tylko wstęp do innego dzieła, ale zostawmy to, masz rację ,ale tak mówi diabeł, więc nikt nie wie , czy to prawda raczej abstrakcja, a może to tylko schizofrenia:):):):):) ,,Miasto umarłych dusz":):):) Miło. że mnie odwiedziłaś , dzieki za komentarz i wizytę \ swiateczna bużka zawsze , jak Cię widzę mam humor cieplutko bestia Bestio tylko się nie obrażaj - ja to piekło widzę moim wzrokiem, a jako abstrakcja nikt chyba nie odważy się kwestionować, na schizofremię też za łagodny, ale jeśli schizofremia jest leczona, no objawy łagodne, nie już się pogubiłam w tym... Seredecznie - Jola
  25. Bestio ten wiersz na wyrocznię w postaci piekła jest nazbyt łagodny, diabeł dobra nie weźmie :)) młode i powabne panie - w piekle chyba ich nie ma? raczej rozzłoszczone kuszące diablice, dziwki krętactwa i hazard, jednym słowem - rozpusta! Serdecznie i z uśmiechem - bo do piekieł peelowi daleko :))) Przepadam za rozzłoszczonymi i kuszącymi diablicami :))) Za to jestem zdecydowanym przeciwnikiem narkotyków wszelakich. Czyli jestem zawieszony między niebem a piekłem :) Michał jesteś gdzieś między niebem, a piekłem, to chyba się nazywa ziemia :)) Nie lubię narkotyków, czasem widzę te narkotyczne zjawy pod blokami, aż mnie ogarnia strach (mam dwie córki, a to świństwo można wsypać do każdego napoju. Myślę, że w piekle nie ma narkotryków, a ja lubię facetów z jajami :)) ale i takich skromnych i miłych też lubię :)) wiesz nie lubię jak mi się facet narzuca, jakoś mnie to odstrasza. Ziemia to raj dla duszy i ciała, trzeba tylko z umiarem i rozsądkiem korzystać :)) Serdecznie pozdrawiam Michała i Bestię - Jola
×
×
  • Dodaj nową pozycję...