Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Anna Sarań

Użytkownicy
  • Postów

    91
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Odpowiedzi opublikowane przez Anna Sarań

  1. wyostrzasz zmysły
    jeszcze zanim stanę się całkiem nocna
    i przetnę sen dźwiękiem bransolet
    wstań, kończę budować nieprzyzwoite tło


    zobacz, latarnie położę blaskiem na drodze
    światłem wyrzeźbię kształty alejek
    sączę się i mgła wycieka
    już teraz możesz

    w biodra wciśnięte przyciski palców
    szeptem zaczętym od kołysania
    wyznacz powoli kolejne granice
    wtedy pełnieję

    wstań, podnieś mnie znowu
    o oktawę wyżej
    gdy słabnę
    słyszalna tylko przez ciebie


    Dla C.

    08.07.2004(noc)


    A.S

  2. Tak Fanaberko, kosmos może wydawać się cichy ,stąd właśnie przypuszczałam, że zwroty dotyczące jego materii mogą drażnić. Wiersz ten jednak powstał pod wpłwem kompozycji muzycznej osoby dla mnie bardzo bliskiej, a tam kosmos był przepełniony dźwiękami.

  3. kombinacja damy i dziwki
    przyciskam władczo parasolkę
    podczas gdy ona nieumiejętnie
    mamrocze coś o abstynencji

    w ocieraniu i przenikaniu deszczu
    wyprana z kolorów układanka
    i światło łkało
    przemycone w źrenicach

    a w dole brzucha coś pękło
    kiedy nocą
    ścierałam tobą makijaż
    w rytmie przepływających liści

    wtedy całkiem przejrzysta
    znaczyłam linie papilarne
    oparta o cień gasiłam pozory
    gdy powiedziałeś

    byliśmy tylko fizycznie
    blisko tak


    19.02.2004


  4. gdy odłączona od ciebie opadam w ciszę
    porywa mnie szept
    jak syczący dźwięk planet
    rozpryskujesz się,unosisz na nowo


    i choć krzyczę przytulona do ściany
    na kolanach szukając odrobiny czułości
    wchłaniasz mnie, kolory i czas


    wtedy ptaki przynoszą mi kartki
    zamykają w zagięciach skrzydeł melodie galaktyk
    krążąc wokół ust ślinią palce
    ześlizgują po sobie linie papilarne

    na granicy urojeń szukam wsparcia wśród cieni
    poduszką dusząc słowa
    kiedyś wyprane ze znaczeń

    nieumiejętnie tak krzyżujemy dłoń z dłonią
    jedno brzmienie jak pastele rozcierane oddechem

    [sub]Tekst był edytowany przez Anna Sarań dnia 10-07-2004 16:20.[/sub]

  5. Jeszcze popracowałabym nad tym tekstem, bo warto. Jest kilka ładnych zwrotów , określeń i fragmentów, których nie można zmarnować, chociażby te o Bachu, zapachu płótna.

    Pozdrawiam sąsiada z Białegostoku:)

    Anna

  6. uroków nie rzucam
    i medalionów nie zbieram
    talizman twoich ust schowałam

    w szufladzie miedzy zapachem listów
    a sproszkowaną koniczyną
    tam gdzie nieruchomieje czas

    taka banalna
    w popołudniowych pieszczotach
    łatwo dostępna o drugiej w nocy

    parzę melisę dawkuję dotyk
    w fałdach firanki wciąż gubię

    tylko bukiety wina
    na papierze nie całkiem realne


    A.S

  7. Adamie chyba nie powinieneś się bulwersować , gdyż przykładów na dyskujsję o niczym jest tutaj wiele, w rodzaju: jak pięknie, znowu się zachwyciłam itd , bardzo mało to ma związku z prawdziwym komentarzem i poezją , stanowi raczej podtrzymywanie więzi w ramach kółka wzajemnej adoracji.To jest urok tej strony, która według mnie "zeszła na psy" i przyklaskuje niekompetencji oraz wyrabianiu wizerunku poszczegółnym tworzącym a nie renomy ich wierszy. Oyey napastował już mnie na innym portalu , zapisał się tez specjalnie na poeci.com, żeby narobić szumu, niestety mu się nie udało, chociaż te jedynki przy wierszach i wierszu miesiąca, w które sie bawił ( najpierw przyznał się a potem zaprzeczył) w przypuszczeniach przypisywano Twojemu duchowi. Ja nie chcę mieć z tym panem nic wspólnego i chyba jest to łatwe do odczytania.

  8. Skoro taki dosłowny to skąd to skojarzenie z erotykiem. To nie jest i nie miał być w zamierzeniu erotyk , tylko zarys sylwetki faceta , umieszczonego w jakiejś tam sytuacji lir. wracającego do domu pod wpływem smile.gif Więcej nie komentuj tego co napiszę.

  9. znowu wrysowujesz pod skórę emocje
    przechodząc do wersji bardziej męskiej
    strzepujesz kopcącą się melancholię

    w pierzasto owłosione smugi wsączasz dźwięki
    upijający dialog z samym sobą
    by przecięty połową ust nie zanikł w oddechu
    podczas gdy smakiem zlizujesz
    utrwalone malinowo na brzegu szklanki
    zastygłe ślady kobiet

    układasz ciąg rozmytych gestów w jeden dotyk
    poszukiwacza drobnych

    o świcie
    twarz wyszorowaną z kolorów wleczesz


    A.S

    6.07.2003

×
×
  • Dodaj nową pozycję...