Anna Sarań
-
Postów
91 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Odpowiedzi opublikowane przez Anna Sarań
-
-
Ten utwór już ujrzał światło dzienne w innym serwisie poetyckim i co pana zdziwi- nawet podobał się:)i jeśli pana nie przekonuje to co piszę, proszę nie zaglądać tutaj, gdy widzi pan moje nazwisko apeluję-omijać z daleka:)
Anna0 -
Nie musi to być"nowe" , jest moje, pisane z myślą o Kimś na kim mi zależy , więc nie siliłam się na oryginalność, czasem słowa płyną same ze środka.
Anna0 -
wyostrzasz zmysły
jeszcze zanim stanę się całkiem nocna
i przetnę sen dźwiękiem bransolet
wstań, kończę budować nieprzyzwoite tło
zobacz, latarnie położę blaskiem na drodze
światłem wyrzeźbię kształty alejek
sączę się i mgła wycieka
już teraz możesz
w biodra wciśnięte przyciski palców
szeptem zaczętym od kołysania
wyznacz powoli kolejne granice
wtedy pełnieję
wstań, podnieś mnie znowu
o oktawę wyżej
gdy słabnę
słyszalna tylko przez ciebie
Dla C.
08.07.2004(noc)
A.S0 -
Interpretacja według uznania- swoją własną okrywam tajemnicą:)
Pozdrawiam.
Anna.0 -
szczypiąca chemia cukierków na języku
wysysam aromat późnej jesieni
fałszywy smak jabłek kaleczy dziąsła
w porozrzucanych papierkach emocje
przeplataliśmy uśmiechy o smaku miętówek
wchodzenie w głąb i dotykanie
na parapecie migocze kurz0 -
Regino, Tobie również dziękuję za komentarz i pozdrawiam .
Anna.0 -
Tak Fanaberko, kosmos może wydawać się cichy ,stąd właśnie przypuszczałam, że zwroty dotyczące jego materii mogą drażnić. Wiersz ten jednak powstał pod wpłwem kompozycji muzycznej osoby dla mnie bardzo bliskiej, a tam kosmos był przepełniony dźwiękami.
0 -
kombinacja damy i dziwki
przyciskam władczo parasolkę
podczas gdy ona nieumiejętnie
mamrocze coś o abstynencji
w ocieraniu i przenikaniu deszczu
wyprana z kolorów układanka
i światło łkało
przemycone w źrenicach
a w dole brzucha coś pękło
kiedy nocą
ścierałam tobą makijaż
w rytmie przepływających liści
wtedy całkiem przejrzysta
znaczyłam linie papilarne
oparta o cień gasiłam pozory
gdy powiedziałeś
byliśmy tylko fizycznie
blisko tak
19.02.20040 -
Fanaberko byłabym wdzięczna za przybliżenie mi tych fragmentów, ktore mogą drażnić, chociaż domyślam się, ze chodzi pewnie o zwroty dotyczące galaktyk..itp.
Anna0 -
:) dziękuję za uprzejme komentarze:)
Anna.0 -
Kobiety czasem zaprzeczając kokietują tak niewinnie :) Dziękuję za komentarz i pozdrawiam.
Anna.0 -
gdy odłączona od ciebie opadam w ciszę
porywa mnie szept
jak syczący dźwięk planet
rozpryskujesz się,unosisz na nowo
i choć krzyczę przytulona do ściany
na kolanach szukając odrobiny czułości
wchłaniasz mnie, kolory i czas
wtedy ptaki przynoszą mi kartki
zamykają w zagięciach skrzydeł melodie galaktyk
krążąc wokół ust ślinią palce
ześlizgują po sobie linie papilarne
na granicy urojeń szukam wsparcia wśród cieni
poduszką dusząc słowa
kiedyś wyprane ze znaczeń
nieumiejętnie tak krzyżujemy dłoń z dłonią
jedno brzmienie jak pastele rozcierane oddechem
[sub]Tekst był edytowany przez Anna Sarań dnia 10-07-2004 16:20.[/sub]0 -
Jeszcze popracowałabym nad tym tekstem, bo warto. Jest kilka ładnych zwrotów , określeń i fragmentów, których nie można zmarnować, chociażby te o Bachu, zapachu płótna.
Pozdrawiam sąsiada z Białegostoku:)
Anna0 -
-
proszę pisać o wierszu
[sub]Tekst był edytowany przez Adam Szadkowski dnia 11-07-2004 00:14.[/sub]0 -
Dziękuję za przeczytanie i kilka słów od siebie.:) Jeśli chodzi o zakończenie,jego niejasność- wiem, te bukiety wina, to taki mój " mały symbol".
Pozdrawiam.
Anna.0 -
Mogę tylko napisać, że przemawia do mnie ten wiersz. Druga zwrotka- piekna w swojej prostocie.
Anna0 -
Dla siebie zostwię ten fragment,który zwrócił moją uwagę:
"koszmarne niewidzenie
zaklęcie w motywach
zatrzask w układankach"
Pozdrawiam.
Anna.0 -
W końcu odnalazłam ten wiersz, czytałam go wcześniej na Twojej stronie Adamie- urzeka...
Pozdrawiam.
Anna.0 -
uroków nie rzucam
i medalionów nie zbieram
talizman twoich ust schowałam
w szufladzie miedzy zapachem listów
a sproszkowaną koniczyną
tam gdzie nieruchomieje czas
taka banalna
w popołudniowych pieszczotach
łatwo dostępna o drugiej w nocy
parzę melisę dawkuję dotyk
w fałdach firanki wciąż gubię
tylko bukiety wina
na papierze nie całkiem realne
A.S0 -
Adamie chyba nie powinieneś się bulwersować , gdyż przykładów na dyskujsję o niczym jest tutaj wiele, w rodzaju: jak pięknie, znowu się zachwyciłam itd , bardzo mało to ma związku z prawdziwym komentarzem i poezją , stanowi raczej podtrzymywanie więzi w ramach kółka wzajemnej adoracji.To jest urok tej strony, która według mnie "zeszła na psy" i przyklaskuje niekompetencji oraz wyrabianiu wizerunku poszczegółnym tworzącym a nie renomy ich wierszy. Oyey napastował już mnie na innym portalu , zapisał się tez specjalnie na poeci.com, żeby narobić szumu, niestety mu się nie udało, chociaż te jedynki przy wierszach i wierszu miesiąca, w które sie bawił ( najpierw przyznał się a potem zaprzeczył) w przypuszczeniach przypisywano Twojemu duchowi. Ja nie chcę mieć z tym panem nic wspólnego i chyba jest to łatwe do odczytania.
0 -
Skoro taki dosłowny to skąd to skojarzenie z erotykiem. To nie jest i nie miał być w zamierzeniu erotyk , tylko zarys sylwetki faceta , umieszczonego w jakiejś tam sytuacji lir. wracającego do domu pod wpływem Więcej nie komentuj tego co napiszę.
0 -
Nie każdemu musi się podobać Barwić za bardzo? Niczego nie robię na siłę Dzięki za komentarz.
0 -
znowu wrysowujesz pod skórę emocje
przechodząc do wersji bardziej męskiej
strzepujesz kopcącą się melancholię
w pierzasto owłosione smugi wsączasz dźwięki
upijający dialog z samym sobą
by przecięty połową ust nie zanikł w oddechu
podczas gdy smakiem zlizujesz
utrwalone malinowo na brzegu szklanki
zastygłe ślady kobiet
układasz ciąg rozmytych gestów w jeden dotyk
poszukiwacza drobnych
o świcie
twarz wyszorowaną z kolorów wleczesz
A.S
6.07.20030
wtedy pełnieję
w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Opublikowano
proszę pisać o wierszu
A.S.S.
[sub]Tekst był edytowany przez Adam Szadkowski dnia 13-07-2004 23:08.[/sub]