Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

gęba_w_niebie

Użytkownicy
  • Postów

    193
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez gęba_w_niebie

  1. ciekawy - erotyk podany "na zimno" może być naprawdę gorący ;P brr, ale się wiejsko wyraziłam, ale niech już zostanie ;] fajnie, Espeno, ale widziałam już podobny w Twoim wykonaniu i odnoszę wrażenie odgrzewania... smacznych pomysłów :(
  2. byłam tu. warto było :)
  3. podpisuję się pod tym. pierwsza zniechęca, choćby taką perełką jak poranna kawa czy "się" postawionym z zimną krwią na początku wersu. 2 i 3 natomiast - jakby z innego już świata :)
  4. papier głównym składnikiem wszystkiego. ot, to jest to. wiersz nie moja bajka, ale warto było tu przyjść dla tegoż jednego wersu.
  5. dobre. szczególnie tytuł + puenta, w początkach coś jakby chce szwankować. pozdrawiam.
  6. udając że to się święci nie pod tym niebem - mocne. reszta nie wytrąca z teraźniejszości :(
  7. nie przekonuje mnie ten wiersz :(
  8. Poprzedni "Niestetyk" był lepszy, ale ten też całkiem fajny, szczególnie trzy ostatnie wersy :)) dzięki, "Agatku" ;)
  9. coś kuleje w pierwszym wersie drugiej zwrotki. nie wiem co, bo nigdy tak nie pisałam (i rzadko tak czytałam), ale coś... leży ;P jakieś miłe.
  10. a to heca ;) mnie już obrzydł ;P miło mi i serdecznie.
  11. ;D jako tako bratnia dusza ;P dzięki, Grabo. przemyślę
  12. zabawa w dom, małe filiżaneczki - zabawa+niezabawa. "Chichranie się denkami" bardzo łaskotliwe, a spojrzenie barytonem - oczywiście, znam to; w oczach widać, że baryton. Zdecydowanie lubię Cię czytać. hmm, nieskromnie powiem, że ten komentarz podoba mi się w całości :D dzięki, Fran ;)
  13. a to heca ;D miło mi.
  14. dziękuję (tu i tam) :)
  15. no, to byłby już z trzeci tydzień ^^ na f.
  16. takie rzeczy, to tylko w dolinie rozpusty ;)
  17. dziękuję :) pozdrawiam.
  18. Wejście w inicjalną frazę zdaje się zakrawać na taką trochę biblijną retorykę. Model języka w dalszej części tekstu jest bardziej wspólczesny, stąd jakby rodzi się mały dysonans w poetyce... [quote]oj, będzie awantura o te usta. za całowanie, powiedzmy, lalek babci która umarła a lalki oddała w zastaw. Po co babci lalki? Czy lalki to kobiety, jej wnuczki? Awantura z kim? Z tym kimś "na wynos"? Proszę o nastawienie na właściwy tor odczytu... [quote]i mogłeś nam dolewać w nasze małe kubeczki słodkowodne historie tak łzawe, że chichrały denkami Kubeczki słodkowodne?, czyli jakby kubeczki wykonane z wody? No nie bardzo jakoś to wybrzmiało, udziwnione sformułowanie msz. Dalej też widzę lekką sprzeczność, bo dajesz: łzawe że chichrały...Chyba że ze śmiechu się chichrały...Z czego zatem tak się śmiały? - w puencie występuje semantyka śmierci... [quote]patrz barytonem Patrzeć głosem?, coś tu chyba jednak nie gra (sic!)... Zachodzi tu chyba jakiś konflikt artykulacji percepcji zmysłowej...Może warto by szukać dookreślenia do zmysłu wzroku zamiast tego barytona... [quote]ostatniej są czarne, jakby mniej śmiałe, śmiertelniej powabne ostatniej? ostatnio chyba raczej...a jeśli nie to skąd nagle się wzięła owa "ostatnia", osobiścienie dostrzegam powabu w śmierci, ale widać to kwestia gustu... Pozdrawiam cieplutko. Tomek dzięki, Toby za kilka refleksji, chociaż odnoszę wrażenie "czepialstwa" ;) nie chcę odpierać argumentów, powiem tylko jedno: słodkowodne mogą być także historie. zwłaszcza męskie ^ pozdrawiam, angela
  19. ;) dzięki, Almare.
  20. dziękuję, miło, że chociaż coś.
  21. podoba mi się pomysł, ale wkradło się niebezpieczeństwo banału. może spróbuj jeszcze raz, zostawiając dwa pierwsze wersy, które wróżą dobry wiersz ;)
  22. za które bałaś się umierać - cały zapas słów przychodzi na marne no, no ;) a jakby to w ten sposób? trochę przydałoby się wiersz odchudzić i odświeżyć, otrząsnąć z takich perełek (sorr) jak "strome schody w dół", "miękka prawda" czy "grzebanie wzroku"; no, ale np. rzeźbienie źrenicą już mnie kręci :D
  23. któryś był na wynos uparty oj, będzie awantura o te usta. za całowanie, powiedzmy, lalek babci która umarła a lalki oddała w zastaw. lub raczej oddały się same. i mogłeś nam dolewać w nasze małe kubeczki słodkowodne historie tak łzawe, że chichrały denkami słuchaj, ja - wkochaj się w to moje bujanie, patrz barytonem ale o nic nie pytaj, jeszcze nieostrożnie opowiem ci prawdę: ostatniej są czarne, jakby mniej śmiałe, śmiertelniej powabne
  24. dzięki, choć nie wiem, czy to znaczy JUŻ fajnie ;) pzdr.
  25. idź, i o zbawienie nie proś więcej ;* :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...