gęba_w_niebie

jak nie ZETka? ;) (to chyba sic?) dziękuję.

dziękuję, Basiu. Twoja propozycja na pewno do przemyślenia, faktycznie, zastanowię się nad całkowitym wyrzuceniem "bloku". pozdrawiam.

fajnie, fajnie napisane, choć nas ostatnio za bardzo coś besztasz ;)

z księżyca mi spadła do dziś noszę ciarki na plecach o ten grudniowy poranek. choć, Dobry wie, któraż to była pora: paliłaś mi się na rękach, ty, i zegarek też płonął. ptaki ćwierkały o nieistniejącym czasie, czas - o nieistniejących czarach. a jednak działy się, przez wymalowane na niebiesko oko wyglądały sukienki, w niespokojnych dekoltach na całujący się chodnik. nikt nie zapłakał pod prąd, gdy śmiałaś nigdy więcej się nie śmiać z ostatniego wersu bloku - na dowód, wysoki sądzie, mam o tym rysunek. tylko Dobrego już nie narysowałem.

panie, z czym do Kobiety ^ ;]

w chowanego, głośne bajki, bijący się chłopcy... oo, fascynacja Grass ;) dobry, ciekawy początek.

nie lubię, jak Cię długo nie ma.

a Ty nie, bo edytowałeś ^^ ano, zreflektowałem się; to zaświadcza o mojej wcześniejszej obojętności, przepraszam ;) nie lubię, jak się za dużo reflektuje w mojej obecności;P (mam takie słabe serce)

prawie ;) kochana jesteś a Ty nie, bo edytowałeś ^^

:( a wpadniesz jeszcze kiedyś? ;) kochasz mnie? prawie ;)

:) ddd dzięki, dobranoc, d... delicje xD

:( a wpadniesz jeszcze kiedyś? ;)

ładnie, choć piszesz tak 'po romantycznemu' ;) ja mam uwagi do drugiej strofy: rozpisał - podpisany (niebezpiecznie blisko siebie) i tej nieszczęsnej wiosny (i to dwa razy) adolfie drogi, wywal wiosnę chociaż z puenty ;))))

Magnetowicie (tak to się odmienia? ;) ), bo ja chyba też... wolę Cię mocnego w gębie.

nie przemawia do mnie nijak. kursywa wierszem nie czyni. chyba widziałam Twoje lepsze.

nie zakładaj się Blaise - oo, to jest ekstra; reszta to taka sałatka :(

No wreszcie !:) Niestetyk 4 może swobodnie stać przy Niestetyku 1(bez numerka;) Dwa środkowe "o niebo" słabsze. Ten zabieram jak swój ;P - (znowu to powiedziałam) Mam już Duet, będzie Trio? no no ;) mam nadzieję - zaplanowałam sobie 7 i kończę biadolić ;P dzięki, Agatku.

Kursywa potrzebna (wszak być może tylko w zamyśle autora) do Konduktora. a po drugie primo, pochodzi ze świętego orędzia kapsla z Tarczyna... czy z Tymbarku :) dziękuję, pozdrawiam, angela Konduktorowi tgv nie zaimponuje ; ) a wygląda jak kwiatek przy kożuchu. Drugie primo - kapsel z Tymbarku, to przekłamanie. To granitowy cytat z konstytucji Wolnych Stanów Owoców Miękkich : ) skoro jak kwiatek (o feee ;P) to zastanowię głowę ;) dziękuję =)

Kursywa potrzebna (wszak być może tylko w zamyśle autora) do Konduktora. a po drugie primo, pochodzi ze świętego orędzia kapsla z Tarczyna... czy z Tymbarku :) dziękuję, pozdrawiam, angela

bardzo mi miło ;) dziękuję, pozdrawiam.

:)) dzięki ^^

Fajne, mocne... Takie małe coś... niby bez kształtu... a tyle może Panie konduktorze... Pomyszkowałam między wersami... Pozdrawiam... oj, pomyszkowałaś ^^ dziękuję, Basiu. najlepszego ;)

jeśli chciałbyś dziś popełnić samobójstwo, pamiętaj o mnie: jestem blisko. mam wolne mieszkanie i ogólnie korzystne warunki psychofizyczne. wiem, znów rozpraszam cię niepotrzebnie moje małe chude coś bezdomne - ja też udaję kształt Panie Boże Konduktorze; znam czasowniki tak zwrotne że niebo otworzą na oścież

o jaki piękny i prosty, prosto z ser... z pieca poety ;)

bardzo mi się podoba. skradłabym, gdybym mogła ;)