Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Oxymoron

Użytkownicy
  • Postów

    135
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Oxymoron

  1. Lepiej spakuj mandżur i usuń to, zanim inni zobaczą.
  2. Trzeba było uwazac na chemii. Wiesz co to są aldehydy???
  3. Do macia miszka - ta jędrna piers moze byc conajwyzej z ponętnym sutkiem. Do nataszy - Studowalam pisma de Sade dosc dokładnie i Tobie radze to samo, jesli juz chcesz zablysnąc znajomoscią lektury.
  4. "...ale wszystko co jest w cudzysłowiu jest cytatem z książki Łysiaka, opublikowanej we fragmentach w internecie. To ja poczułem się zniesmaczony tymi fragmentami w cudzysłowiu i chciałem to "podać dalej", żeby zobaczyć jaki jest procent idiotów czytających tego pierdolonego ksenofoba i paranoika..." Ocenianie czegos a tym bardziej kogos na podstawie wybiurczych frag. to wtórny idiotyzm. Zaręczam, ze gdybys przeczytał całą "Konkwiste" a najlepiej całą trylogie, ktorej "Konkwista" jest czescią, wstrzymałbys sie z uzyciem słowa ksenofob czy paranoik. "Statek" Łysiaka byl w 1994 najlepiej sprzedającą sie ksiazką na swiecie, zgarnął prawie wszystkie mozliwe nagrody literackie i ten tani skandalista Brown nie dorósł nawet do tego, by zrobic Łysiakowi laske.
  5. Nie powinnam komentowac, bo nie potrafie wydawac konstruktywnych komentarzy. Nie umiem wyłapywac błędów, nie zwracam na nie poprostu uwagi, jesli są, to giną na tle całosci, ktora albo mi sie podoba albo nie. Dodałam do ulubionych. Szkoda, ze tak mało tak "ostrych" tekstów na tym forum.
  6. Cuz ... moja wina, moja wina, moja bardzo wieka wina .... Biję sie w swoja kształtną, młoda pierś. Zdradziłam moją droga kochankę Wenę, pieprząc sie z pewnym informatykiem. Od kąd zastąpiłam jej słodką łechtaczkę, twardym kutasem, nie umiem juz pisac. To tylko bełkot sfrustrowanej desperatki. Jednak dziękuję za komentarz. I za nastepne tez, z góry dziękuję ...
  7. co jest niepotrzebne? Prosze precyzyjniej.
  8. - Ka … - NIE PRZERYWAJ MI KURWA!!! Gdzie twoje maniery ty wyedukowany, patetyczny fiucie?! Zamilcz! Zamknij swoją przemądrzałą, dyrektorską gębę i słuchaj bo teraz JA MÓWIĘ !!! – niczym sperma pod ciśnieniem z twardego kutasa, potok słów wytryska z moich ust … - Coś ty kurwa sobie myślał?! Że co?! Że mnie wychowasz?! Zmienisz?! Wytresujesz jak sukę?! Wiedziałeś z kim się żenisz! Sprzątnąłeś mnie z ulicy jak Richard Gere tę rudą zdzirę w „Pretty woman” , ale to nie jest bajka o Kopciuszku, naiwny palancie – to jest życie! A może zaślepiła cię miłość, co? Miłość?! Co ty kurwa wiesz o miłości?! – głos zaczyna ociekać tłustą ironią i skwierczeć na moich wargach -Kochanie to, Kochanie tamto… sramto … Kochanie nie bądź wulgarna, Kochanie nóż w prawej ręce, Kochanie mówi się, że coś z czymś „ koliduje” nie „koliguje”, koligacja to co innego … Mam ci być wdzięczna …? Bo pan dyrektor wziął pod swoje szanowne skrzydła nieopierzonego kurczaczka? Mam pokornie prac twoje zasrane gacie, dawać ci dupy raz w tygodniu i wic się w ekstazie?! Czy tak? Odrywam wzrok od bieli łazienkowych drzwi i spoglądam w jego stronę. Mój mąż. Mój Artur. Zaraz, zaraz … to nie jest on! Artek miał inne oczy … inne, zielone, spokojne, stonowane, a ten ktoś wpatruje się we mnie wielkimi, szalonymi oczyma, jak żydowskie dzieci z getta, tak ten wzrok jest proszący, błagalny … Błyszczy. Świeci płomieniami łez. On płacze? Artur? Nieeee…. Nie możliwe … - I czego ryczysz durniu?! No, czego?! Boli…? Boli cię prawda…? – mój glos łagodnieje, oswaja go spojrzenie Artura - Boli … - Kaśka – wchodzi mi w słowo, tak łagodnie, subtelnie, jak powinno się wchodzić w ciało dziewicy – Kasiu … proszę, proszę, skończ, powiedz, ze ty nie… - Co nie! – wulkan gniewu w moje głowie wybucha po raz kolejny – co nie, kurwa?! Nie uciszaj mnie, siedź tu dopóki nie skończę, dopóki nie powiem ci wszystkiego, dopóki nie opisze ci każdego kutasa który mnie pierdolił za twoimi plecami, każdego orgazmu, dopóki nie opowiem ci jak to jest być dziwką …. – stopuję. Znów patrzę w jego stronę. Wiem, ze słowo „dziwka” go paraliżuje. Patrzę na kartkową biel jego twarzy, na zaciśnięte szczeki i kontynuuje sztyletowanie męża ostrzami słów …
  9. hahahahahhahahahahhahahahahahah!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Hombre skomentuj cos mojego, błagam
  10. A wiesz, ze tez miałam psa Freda...
  11. Słuchaj pajacu! Polecam przejrzec słownik wyrazów obcych i zapoznac sie ze znaczeniem słowa oxymoron a nie mi tu wykładac jakies pseudointelektualne teorie. Napisałes jakis gówniany wiersz i ja ci to powiedziałam i tak w miare delikatnie wiec sie ciesz bo nastepnym razem to ci dobitniej powiem co mysle.
  12. Palenie powoduje, ze mysli tną sie na częsci, bardziej lub mniej spójne, ale zawsze. Pewnie nie na kazdego marihuana tak własnie dziala, ale u mnie ... tfu! to znaczy u bohaterki tak jest. Myslowy rozkład na czynniki pierwsze. Stąd wielokropki. Jestem pod wrazeniem Twojego wrazenia! Postaram sie nie zawieśc. -Kaśka.
  13. Kwintesencja zmysłowości! Upaja, rozluznia, czaruje.
  14. Jestem w alkowie z cegieł skrystalizowanego dymu. Nic nie ma, nic nie słyszę, cisza z namiętnością fanatyka zawoalowała wszystko wokół, jestem ... -Kaśka! Czyjeś kościste ręce zaczynają mną szarpać. Czyżby śmierć po mnie przyszła? Nie, jednak nie ...poznaję smród potu, rozpoznałabym go nawet w piekle. Jego chude palce zaciskają mi się na ramionach ...ej no, przestań mną szarpać...karuzela, karuzela, karuzela... Nagle przestaję się kręcić, chyba spadłam z karuzeli w kałużę. A może to deszcz? Tak to deszcz, pada mi na głowę ... Auuuu! Boli! W jakimś przebłysku świadomości widzę jak Artur trzyma mnie z włosy i pcha moja głowę, co chwilę pod strumień zimnej wody z kranu. Zaraz... a jeśli on chce mnie zabić? Tak! Na pewno! Musiał dowiedzieć się o wszystkim i teraz chce się mnie pozbyć! O nie, jebany skurwielu! Ucieknę ci! - Puść mnie!!! PUSC MNIE KURWA MORDERCO!!!! -Krzyk przychodzi mi z pomocą, dodaje sił, zaciska pięści. Walę gdzie popadnie, gryzę - Puść!!!! Odpierdol się! ODPIERDOL! -Kaśka! Kaśka uspokój się! Już! Nie krzycz! Słyszysz, co do ciebie mówię?!- Kaśka ...Kasiu ...- jego głos słabnie, cichnie. Siada na podłodze przy wannie i przyciąga moje rozdygotane ciało do siebie. Już nie mam siły z nim walczyć. Tuli mnie. Milczy. Co chwilę spogląda w moją stronę i jego oczy przewiercają mnie, wiertła pogardy prześwitują przez abażur tęczówek ... skóra... tkanka tłuszczowa... mięso...chrząstki... kości ... Gorąco mi duszno. Dobrze ze podłoga w łazience tak zbawiennie chłodzi. Nie wiem już ile tak siedzimy, może od zawsze, może od niedawna, od paru minut. Nie wiem. - Idziesz na odwyk. Jesteś chora Kaśka, musisz się le... -Nic nie musze -Posłuchaj ... -Nie. To ty mnie teraz posłuchaj. Ostrze chłodu przebija się przez koronkę majtek i penetruje moja rozgrzana cipę. Przyjemnie. Doznaje cos na kształt odżywczego orgazmu. Przepływam się przez ściany autystycznego świata zielonych liści i spadam w rzeczywistość. Mówię spokojnie, oddycham miarowo. -Wiesz, ze twój najlepszy kumpel, nie przepraszam, ktoś kogo ty uważasz naiwnie za swojego najlepszego kumpla, pierdolił mnie już dwa dni po naszym ślubie? Michał, tak mówię o Michale. A wiesz, ze portier w twojej zasranej firmie ma ze dwa razy większego kutasa od ciebie? I że kiedy ostatnio robiłeś mi minetę wylizywałeś z mojej pizdy resztki jego spermy? Wymieniać dalej? Mogłabym, ale nie o to mi chodzi. Nie ważne kto mnie miał, ruchał, komu obciągałam, kto pakował mnie w dupę... Najfajniejsze jest to, że ci wszyscy faceci mi za to płacili. Jestem kurwą. Tak mój drogi Arturze - twoja żona to dziwka. Dziwka, która cholernie to lubi ...
  15. Czasem brak ludożerców daje się boleśnie odczuc ...
  16. Bo to urocza szesnastka
  17. "...za wszelką cenę próbował zmyć z siebie cały brud wczorajszego dnia." To zdanie od razu wskazuje na gwałt, bo niemalze wszystkie kończą sie zmywaniem z ciała jakiegos irracjonalnego brudu. Myslę, ze byłloby lepiej gdyby je czyms zastąpic, lub chociaz jakos innaczej sformułowac. Podoba mi sie język tekstu, podoba mi sie sylwetka bohatera, zycie które prowadzi, jazz, walenie konia, tylko Zywiec bym innym piwem zastapiła. Szkoda ze mnie nie zaczepiaja przystojni gitarzysci z wielkimi kutasami.... :)
  18. Alez wszyscy wędrowcy przez strony, są w moich skromnych progach mile widziani!
  19. Usterki interpunkcyjne = brak dwóch przecinków. No nie, no ... Powinni mnie z to stąd wywalic ...
  20. Juz wiem! To był Sartre. Tzn ten od zwięzłości słowa.
  21. "Jak na moje PSEUDOPISARCZYKOWE oko, mówie że Twój tekst ma coś." Spodobało sie słóweczko...?
  22. Ktos powiedział, ze zwięzłośc słowa rodzi szerokośc myśli. Myslę, ze tekst stracił by swoją magię, gdyby był dłuższy. Podoba mi się!
  23. No i ...? Nie potrafisz zaakceptowac krytyki? To jest powód zeby mi jechac po inteligencji?
  24. Nie jestem niczyją protegowaną! Co takiego masz mi do zarzucenia?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...