Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Franek Kikuta

Użytkownicy
  • Postów

    167
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Franek Kikuta

  1. Hmm, Panno Kamertonko... Dobra uwaga, ale - wydaje mi się, że jednak najważniejsza jest treść, którą przekazać chcemy (nie możemy chyba przekazać nic samemu sobie?), a forma w jaką zostanie ona zamknięta... hmm... niekłótliwa ze mnie małpa ale ale sobie można przekazać i to wiele nawet... siebie odkrywamy i tworzymy nieustannie przynajmniej jeśli chcemy się rozwijać ja tam pobudki osobistego pisania znam zastanawiają mnie jedynie oczekiwania otoczenia ukłony Czytelnik, to himeryczny towar. Podobno więcej jest piszących wiersze jak czytelników. Gdybym wiedział jak zaspokoić oczekiwania otoczenia, byłbym bogatym człowiekiem. Nad tym głowią się też wszelkiej maści wydawcy.
  2. Dziękuję bardzo...pozdrawiam.
  3. "Zgrabny" wiersz, oczywiście z mojej strony same pozytywy - czytając go troszkę się zrelaksowałem - łatwy w odbiorze. Chociaż... nie należy do gatunku tych "szlachetnych", ciężkostrawnych. Używając przenośni, zaliczyłbym go do lekkiej kawalerii - chyba tak to się kiedyś nazywało. Pozdrawiam.
  4. Skromne, te zwierzenia, gdyby wystarczyło weny jeszcze na dwie zwrotki, powstałby niezły wiersz. Pozdrawiam.
  5. Wódka, wehikuł zapomnienia...tylko jaki świat odkryje przyszłość - pewnie nędzy w wielu znaczeniach. Niezły temat, no i te lekarstwo...
  6. Wiersz wywołał we mnie mieszane uczucia, trafiając strzałą wspomnień w czułe miejsce przeszłości. Ale czy warto gnębić siebie "robakiem" przeszłości"- to już odmienny temat. Pozdrawiam.
  7. ...wiele metafory w kilku słowach, każe się zastanowić i rozcieńczyć znaczenie słów; wg. mnie wiersz oceniłbym jako dobry przez swą inność...pozdrawiam.
  8. Ironii nie przytulaj tak bardzo do siebie. Ja też nie zrozumiałem jak należy Twojej sugestii odnośnie tych nieszczęsnych dwóch potknięć...chwała Ci za to że chciałeś je wytknąć. Mógłbym mieć, jakieś tam żale gdyby poeta Twojego formatu przemilczał moje niedoróbki. Przecież wiadomo, że Ty jako pierwszy wysłałeś mi pozytywny sygnał zachecając do pisania na tym portalu. Przeczytałem Twoje wiersze, chcąc dowiedzieć się co nieco o swoim pierwszym komentatorze. Uważałem, że jest to jak najbardziej naturalne. Doszedłem do wniosku, że jesteś człowiekiem o wysokiej inteligencji i kulturze; - rozumiesz różnice zdań, przenośnie i niedoskonałe formułowanie myśli (któż nie popełnia tego błędu). Mam również wysokie zdanie o Twoim warsztacie literackim....ale, dlaczego to wszystko piszę, pomyślisz że słodzę. Pozdrawiam.
  9. Ach, ten kum smutek, który żywi się padliną przeszłości. Pędzić go trzeba ze swoich falban sukni realiów, bo zostawi tylko pustkę, niemoc i nierealne marzenia na otarcie łez. Pouczający, o dobrym podłożu filozoficznym wiersz. Pozdrawiam.
  10. Zadałaś mi niezwykle trudne pytanie, na które jeden z moich przyjaciół znalazł odpowiedź. - Ty masz pisać, bo masz taką wewnętrzną potrzebę, a nie oglądać się do tyłu czekając na poklask. Ale każdy ma swoje racje...i niech tak już zostanie. Dziękuję i pozdrawiam.
  11. Dziękuję - sądzę, że wielu ma coś do ukrycia, do czego boi się przyznać nawet przed samym sobą, kopiąc groby niepamięci....pozdrawiam.
  12. Pomruki wstępne, opisane w wierszu wieszczą co najmniej burzę, a w części drugiej huragan, który zniszczy "spokój ducha". Dobre przesłanie, które odzwierciedla niedoskonałość spokojnego przetrwania. Dobra rozmowa z sobą, dobry wiersz. Pozdrawiam.
  13. Gejzer o różnych temperaturach uczuć - wszystkie pragną wydobyć się na powierzchnię z uścisków ludzkiej świadomości. Ale do czego ten pośpiech? - Wiersz naładowany energią przetrwania, motto wyrażone obficie w skąpych słowach do powieści o codzienności życia. Gratuluję - dobra, wyrazista puenta. Pozdrawiam serdecznie.
  14. Chylę głowę przed majstersztykiem orkiestry pod Twoją batutą, zwanej komentarzem. Zaznaczam, że nie będę ironizować starymi formami grzecznościowymi. Bo i po co?... na dodatek, to jest mój pierwszy twór na tym portalu, a czy to wiersz, czy "literackie" dziwadło, niech ocenią znawcy tematu (krytycy) Twojego formatu. Za co z góry dziękuję. To moje "dzieło" ma mnie usprawiedliwiać, a nie odpowiedź na komentarz. - Kij - kij którym mnie obiłeś, zasiał w moim rozumieniu poezji wątpliwości....i dobrze; - stara, poczciwa forma, każe liczyć zgłoski - liczyłem... i zostałem wyśmiany, za zbyt elegancką formę pożyczoną od starych mistrzów poezji. Cóż mam zrobić? Albo wycofać niniejszy "wiersz", albo zostawić taki jaki jest. Chcąc go poprawiać, musiałbym napisać nowy, kierując się Twoimi wskazówkami. - Marchewka, inaczej diagnoza, którą mnie leczyłeś; czy przyniesie efekt? Pewnie, jak zwykle prawda leży gdzieś pośrodku, a nie jak nasi współcześni politycy znają tę jedną, swoją - jednocześnie klepiąc cudze ideały. Dziękuję i pozdrawiam.
  15. Wierzysz, że zapomnisz, stary przetniesz pępowinę, że uciekniesz od swej wiary robiąc dobrą minę. Wierzysz, że zapomnisz, stary swoje ego gładzisz, nie unikniesz nigdy kary jeszcze sobie radzisz. Wierzysz, że zapomnisz, stary ziarno już kiełkuje, nie pomogą żadne czary, życie nie daruje. Wierzysz, że zapomnisz, stary znikną dawne dzieje, dobrze wiesz, że twe przywary zabiorą nadzieję. Wierzysz że zapomnisz, stary zacząć chcesz od nowa, przepuściłeś szansy dary, tępa twoja głowa. Myślisz, że zapomnisz, stary znów chcesz od początku, przekroczyłeś wszelkie miary, ty nie łapiesz wątku!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...