Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Pablo_Pikaso

Użytkownicy
  • Postów

    729
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Pablo_Pikaso

  1. tak, zgasła dziękuję za czytanie i wpis szacuneczek
  2. ale kogo z kim? szacuneczek
  3. ryba wesoło skwierczy patelnią gotowa wypłynąć na zniecierpliwiony półmisek przy stole puste miejsce przerasta czas płynący nieskazitelnie bielą obrusa pachnie sianem byle tylko zielone źdźbło wypalona świeczka kapie minutami przyszłych wspomnień wydziera się fałszywie dzwonkami sań sygnał poczty elektronicznej. struty obrzydliwą zawartością e-mail rzyga bezlitośnie: "...dacie radę. nigdy was nie zapomnę... słuchajcie się babci..." znudzeniem ziewa podłoga od rana lśniła a nikt nie naniósł błota tyle już gwiazd takimi wieczorami. zgasła ostatnia
  4. no proszę jak miło, utalentowana i do tego skromna to rzadkość szacuneczek
  5. rozbroiłaś mnie tą szczerością i rozbawiłaś szacuneczek
  6. tak, mezalianse zawsze miały wrogów dla mnie to jest pięknie namalowany erotyk ale mam sugestię: nie użyłbym wcale imion tych kochanków, bo i tak wybitnie ich przedstawiłaś, że wiadomo kim są i może początku: na jej sukni później:on z fletem bosostopy... ale to tylko moja sugestia, a wiersz jest Twój szacuneczek
  7. przeczytałem Twoją sygnaturkę jeśli nie możesz przestać, to pisz dalej, ale lepiej nie oceniaj się "beznadziejnie" pewnie nikt, choćby nawet tak uważał, nie napisze Ci w ten sposób szacuneczek
  8. krzyk z okolicy bioder niezbyt dobrze mi się kojarzy szacuneczek
  9. fajnie znika szacuneczek
  10. chłopski instynkt podpowiada mi, że stężenie feromonów rośnie, jeśli oczko idzie w górę:) co do skarpet, no tak, na początku to są kochane drobiażdżki, jak u kobiet papiloty, maseczka, czy coś w tym rodzaju jeśli zaczynają przeszkadzać, to czas zmienić nawyki, albo obiekt uczuć czytałem ostatnio coś o toksycznych związkach: połówki nie są trendy, w związku każdy musi stanowić całość, żeby być w pełni sobą i dać się rozwijać partnerowi (ale to tylko tak na marginesie, w wierszu jest ok) Szacuneczek
  11. przyciągnął mnie jeszcze ten popiół:) wiesz Tereso, żal mi się zrobiło, gdy zobaczyłem zmianę ja właśnie od "blasku źrenic spopielałych w ognisku" zauważyłem powolne dogasanie peela ale jeśli z "ust poblaskiem" to tak trochę ze mną:))) (tak mnie nazywa Aluna) szacuneczek
  12. szczególne dzięki Tereso za odwiedziny, a zwłaszcza... w tym mieszkaniu dużo dla mnie znaczy, gdy czytelnik odnajdzie to, co ja staram się w wierszu "namalować" jak ładnie to określiłaś Pozdrawiam Szacuneczek
  13. o gdybyś mogła zobaczyć jak ja teraz lśnię w tym blasku pisz tak do mnie pisz tak zawsze:))) Szacuneczek
  14. ach ten pępek zaczynam szykować się do kontemplacji:) szacuneczek
  15. dobrze z tym popiołem, bo w nim cała nadzieja a po pierwszym czytaniu odebralem jak załamkę no ale przyznaj, że zamierzałaś właśnie tak podchwytliwie :) duży szacuneczek
  16. coś musi być z tym podobnym odczuwaniem ja pomyślałem podobnie przy Twoim "Całkiem serio" Pablosek z szacuneczkiem
  17. widziałem kiedyś taki szał zakupów w lumpeksie tam to dopiero można ubrać się w uśmiech:) wesoło dziś u Ciebie, to Ci zaśpiewam (coś z Boysika) "nie jesteś szalona mówię Ci jesteś Aluna" Szacuneczek
  18. ryba wesoło skwierczy patelnią gotowa wypłynąć na zniecierpliwiony półmisek przy stole puste miejsce przerasta czas płynący nieskazitelnie bielą obrusa pachnie sianem byle tylko zielone źdźbło wypalona świeczka kapie minutami przyszłych wspomnień wydziera się fałszywie dzwonkami sań sygnał poczty elektronicznej. struty obrzydliwą zawartością e-mail rzyga bezlitośnie: "...dacie radę. nigdy was nie zapomnę... słuchajcie się babci..." znudzeniem ziewa podłoga od rana lśniła a nikt nie naniósł błota tyle już gwiazd takimi wieczorami. zgasła ostatnia
  19. chyba nie na zejściu? przepraszam, że niepokoję szcuneczek
  20. majówka, majówka jutro niestety harówka ale miło było zajrzeć jeszcze na zakończenie szacuneczek
  21. próżności,tylko zabrania rosnąć cyckom? a nie zadba, żeby czegoś nie ubyło? szacuneczek
  22. tu nie trza nawet medyka szacuneczek
  23. ja bym zakończył wiersz na: jak umierać czytelnik będzie miał większą swobdę i możliwość wyboru a z godnością lub boleścią,to takie trochę narzucone, można przecież umierać na wiele innych sposobów ale to tylko taka sugestia, moja wiersz jest Twój szacuneczek
  24. koń jaki jest każdy widzi, co innego z wizjami, trzeba mieć dar szacuneczek
  25. powtórzę za kimś: mocny dodam od siebie: konkretny, w moim ulubionym klimacie co do zakończenia: w cenie i popłaca, ale to pewnie zamierzone Szacuneczek
×
×
  • Dodaj nową pozycję...