f.isia
Użytkownicy-
Postów
1 222 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez f.isia
-
nie potrafię tego 'zaabsorbować' :( tkanka - istota 'histologii' organizmu, tkanka tłuszczowa - magazyn trójglicerydów na czarną godzinę organizmu, z zapisu wnoszę, że organizm stóp nie jest tożsamy z organizmem od tkanki tłuszczowej [pod stopami], hmm... ki diabeł...? pachnie mi to jakowąś czarną cudzożywnością ;)
-
bym pokręciła nosem i użyła nożyczek... ;)
-
pseudoewangeliczny gnieciuch słowny Jak wyraźnie widać (po Twoich słowach), chociażbyś miała sto, a nawet tysiąc lat, nigdy nie dorośniesz do tego wiersza. A choćby i dlatego, że Twoja orientacja (znajomość rzeczy) kończy się na guziku z pętelką, i jak widać ze wszech miar (przynajmniej jak na razie) zadawala Cię to, a nawet tym się upajasz. Pozdrawiam. amen ;) ps. "a przynajmniej jak na razie" tu sie zwija ;)
-
pseudoewangeliczny gnieciuch słowny
-
za lat kilka sama wystawisz temu tekstowi cenzurkę ;) pozdrawiam, :)
-
ecie-pecie... ;) pewnie jestem na "to" za stara, potrzebuję czegoś bardziej wyrafinowanego tekst weryfikuję ujemnie a autorowi niech się darzy :))
-
;)
-
- tyle warte 'ocalenia' ale w odwrotnej kolejności ;), ps. poszukaj mniej siermiężnej formy (?) ;)
-
Jolka, Jolka..... to jest do - d...bez o ;) jeśli tak uważasz, a jak je wsadzisz? ;) rzecz w tym, że to nie ja wsadzam ;)
-
dygresyjna mapa ;) tekst można wdeptać w ziemię albo dać mu się wkręcić, chyba się dam ;)
-
TARA - opowiadania Magdy Tary - zapowiedź wydawnicza
f.isia odpowiedział(a) na Bogdan Zdanowicz utwór w Forum dyskusyjne - ogólne
chcę Tarkę, póki co, proszę zarezerwować dla mnie 2 egz (słownie: dwa egzemplarze), w najbliższym czasie postaram się wczytać uważnie w co i jak -by dopełnić co i jak, tudzież przesłać co trzeba, w celu uzyskania tego czego chcę :) hej Tarka, hej BZ.det :)) -
biurokracja & demagogia... - stawiam weto ;) ps. zdaje się, że czytałam coś lepszego u Cię, poszukam, jeśli znajdę - wpiszę adekwatnie do "sztambucha" ;) :)
-
raczej blee...kot Koleżanko ;) oj kot, pani matko, kot, kot... narobił mi w pokoiku łoskot ;)
-
Jolka, Jolka..... to jest do - d...bez o ;)
-
dla mnie tyle, i bez go-ła ;) Biorąc pod uwagę pani charakterystyczną wstrzemięźliwość odbioru i lakoniczność wypowiedzi, to i tak całkiem sporo ;)) Go-ła nie oddam i basta ! Ciężko było go strzelić w niebiańską bramkę :) Dziękuję. mów mi f.isiu ;) jako, że dźgnałeś mnie pod żiobro ową "charakteru stycznością wstrzemięźliwą" upuszczę nieco więcej pary z ust (a nuż nie pójdzie w gwizdek..?;), otóż tak: pierwsza część, w moim odczuciu, jest szkicem jędrną kreską, ta "kreska" wzbudza zaufanie (hm.. uwodzi?;) na tyle, że ma się ochotę pobiec jej śladem i... wystartować w przestrzeń ;), jędrność, lub jak wolisz - ekspresja druga część, to 'nafastrygowany" widoczek, no...wygląda sobie, i tyle... ;), jest w tym może i nieco impresji, - jednakowoż więcej inercji ba! a owo "dołem" jest zaiste prorocze, ściąga mnie w dół, podczas gdy ja nabrałam już ochoty na fruwanie...;) ps. "fastrygowanie" w grafice - inaczej "dziubdzianie" - to rwana 'kreska', wiele kresek zachodzących na siebie (ale mozolnie dążących do "celu" ;) ps2. że Twój tekst przełożył mi się tak a nie inaczej, odpowiedzialność ponosi me-letkie zboczenie w kierunku synestezji ;), a że akuratnie nie gustuję w kontemplacji dysonansów, na skróty bierę to, co mnie bierze na wejściu; co mnie wzięło, uprzejmie doniosłam w pierwszym komentarzu (hehe... może jednak reszta powinna pozostać w milczeniu zamiast w gwizdku...? ;)
-
dla mnie tyle, i bez go-ła ;)
-
błeee.... jak dla mnie - grafomania, sory :(
-
Co jest (taką czy inną) przyczyną
f.isia odpowiedział(a) na WiJa utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
hmm... przyznam Ci się WiJa, że ostatnio posmakowałam w "ranczu" :), tak jakoś z miesiąc temu nazad obejrzałam przez przypadek i teraz na gwałt odrabiam kilkuletnie zaległości ;), to co piszesz - klimatycznie w sam raz pasuje mi do ławeczki z.... no...tym... sory, zapomniałam jak się zwie ten ławeczkowy mordowlej... (?) ;) -
pobiegnę przez pola tak by wszystkie moje ślady przykrył śnieg falującą częstotkliwość pod lasem sześcioramienna '''''''''''''''''''''''''''''''''''''' natenczas tak widzimisię.... ;) ps.a u mnie śnieżyca jeszcze nie wzeszli :(
-
pomarudziłabym co nieco... ;)
-
ile można życia ciężaru lub łupu najmniejszej okazji do świtu cierpliwie wyjmować spośród ostów jak szczygła - miłość toczyć daleko od źródła senne powidoki ;)