
Jan Rodak
Użytkownicy-
Postów
115 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Jan Rodak
-
nie taki diablik straszny
Jan Rodak odpowiedział(a) na teresa943 utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Wymownie a jakże, nie powiem! Tak sielankowo! Pozdrawiam Krysiu Janek -
odmienne smaki kobiecości
Jan Rodak odpowiedział(a) na Grażyna_Kudła utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Nie wiem Grażynko czy to Ci się spodoba, a może tak jestem twoim fast foodem kolacją przy świecach wszystkimi smakami w jednym zestawie dla ciebie wypływam ze źródeł Beskidu więc sięgaj po mnie i pragnij więcej niż zawsze jeszcze więcej chociaż w tym ujęcie dodaje jeszcze więcej smaku niż wczoraj Może to Ci nasunie jakiś pomysł! Pozdrawiam -
odmienne smaki kobiecości
Jan Rodak odpowiedział(a) na Grażyna_Kudła utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Muszę powtórzyć za Krysią; może jedynie ten ostatni akapit , mało mi pasuje ale po za tym naprawdę dobry smak. Też dorzucę się do życzeń może rymowanych: Niech ten piękny dla Ciebie dzień wśród najbliższych minie przy świecach i czerwonym winie a nie -jak to urządzają ludzie - imprezy przy fast foodzie. Oczywiście żartuję i najlepszego winszuję. Janek -
tak sobie pomyślałam
Jan Rodak odpowiedział(a) na Judyt utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Rozumiem Twój przekaz, ale dla mnie bardziej logicznie wyglądało by tak dla czytelników wiele dusz potrzebuje napełnienia choćby słowem to ważne co wpływa i wypływa Pozdrawiam -
nie jestem marionetką
Jan Rodak odpowiedział(a) na teresa943 utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Krysiu ładnie to ujęłaś; chcę żyć normalnie jak człowiek Bomba! Pozdrawiam -
Okruchy miłości
Jan Rodak odpowiedział(a) na bestia be utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Czytałem kilka razy i tak mi się nasunęła myśl na taką formę: Piszę wiersz o miłości pierwszy zapewne ostatni na plaży przestała istnieć przy blasku spadających gwiazd. Kiedyś tu morze płakało, wiatr wyrywał mikołajki. odchodziłaś w bikini bez słowa pozostawiając piętno goryczy. Codziennie tu przychodzę, przeleciało już wiele lat tylko mewy zawsze czekają kiedy z ciała zostanie padlina. Nie przywiązuj się do mojej propozycji Ładnie ubrane w słowa,podoba się pozdrawiam -
Wesoło się zrobiło, więc takie przekazy są naj, naj lubię czytać Twoje wiersze, gdyż zawsze bawią serdecznie bestia Dziękiiiiiiii "BESTIA" zawsze przychylnie i ciepło Najlepszego pozdrawiam
-
Panie Janku, a teraz o udach; niech się panu jaki wierszyk uda, bo wie Pan, uda to dopiero są cuda. Mogą być np. na Bahamach w bermudach. Dla ochłody można na Alasce, jak się uda udać, zatopić zęby grilowanych w niedźwiedzich udach. Zwiedzać Paryż i Londyn a w nich architektoniczne cuda. Pan widzi, o udach można bez końca, lecz bądźmy ostrożni, nadchodzi... Pan słyszy: stuk, puk, stuk, puk - szpilki, a nad nimi rozkołysane biodra na cudnych udach Można pisać o udach i robionych między nimi cudach Albo może o jednym udzie i jego właścicielu -marudzie.
-
Dziękuję za refleks, tak szybko się odezwałaś. Miło,że Ci się podoba,choć tak w zasadzie nie ma w nim wielkiego przesłania- to tak na pozbycie się frustracji. Miłego popołudnia. Janek
-
Myślę,że rozumiem Twój krzyk, jest ok! Krzyczę z frustracji i gniewu jak śmią jak mogą oni krzyczą bo krzyczeli gdy twą siostrę a mą matkę mordowali gdy miliony istot zabijali krzyczeli krzyczą teraz oddajcie nasze domy przecież sami je nam zabrali głos ich w dyskusjach dlaczego o tym mówią skrzywdzili i chcą zapłaty gdyby morderca zabił twe potomstwo i krzyczał upominał się o dom w którym zabił dlaczego oni są głośni dlaczego oni są a my nie ich rodziny a nasze sieroty Wprowadziłem kilka korekt, jeśli będą Ci odpowiadać, to skorzystaj Treść warta uwagi-gratuluje. Pozdrawiam
-
Trwam w tobie
Jan Rodak odpowiedział(a) na Grażyna_Kudła utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Widzę Grażynko,że już teraz niejasności zostały wyjaśnione. Obserwowałem, to wczoraj i nie chciałem dokładać się. Podoba mi się, ładna forma i treściwie. Pozdrawiam ciepło. Janek -
Dla jednej udręka – nierzadko choroba Inna zaś z nich dumna, bo jej się podoba. To, co się wydaje duże, niepowabne Może w innych oczach wyglądać na zgrabne. Są różne rozmiary – wielkie, duże,małe W ogólnej ocenie wszystkie są wspaniałe. Zdobywały z czasem różne określenia Chociaż ich walorów nazwa nie pozmienia. Można gdzieś usłyszeć – piersi bądź balony Lecz tej drugiej nazwy używa szalony. Ja zaś praktykuję – jak jesteśmy sami Nazywać u żony te cuda cyckami.
-
Nie wiem, czy poczułeś się urażony za to, że po przeczytaniu Twojego wiersza poczułam lekkie odprężenie. Jeśli tak, to przepraszam Ależ, nie może być o tym mowy.To wspaniałe,że mogę tak działać na czytelnika. Jest mi zawsze miło, jak zaglądasz i wydajesz opinie. Wiele serdeczności. Janek
-
Niestety nie byłem tam, ale być może taka jest. wielkie dzięki! pozdrawiam
-
jak zawsze superasta zmiana klimatu i zabawne granie dzwięków przez litery serdecznie pozdrawiam bestia Dnia: Dzisiaj 23:43:12, napisał(a): bestia be Komentarzy: 1171 Wielkie dzięki za przychylne komentarze. Wiele serdeczności. pozdrawiam...
-
Bardzo podchwytliwy tytuł, dałam się złapać. Ale nie żałuję, że tu zajrzałam, światowy kryzys już mnie tak nie przeraża. Pozdrawiam Dnia: Dzisiaj 23:34:35, napisał(a): Grażyna Kudła Komentarzy: 121 Jak zwykle miło Cię gościć w moich skromnych progach. Gdyby poezja mogła walczyć z kryzysem, to bym pisał z nawisem! Pozdrawiam ciepło.
-
Myślę,że poprawka dopełnia treści,lepiej brzmi. Zakończył bym też: na dziś na jutro> wczoraj pominął-zapomnienie przeszłości. Tylko sugestia. Serdecznie pozdr.
-
Największa pociecha gdy człek się uśmiecha. Dzięki Magda. Najlepszego
-
Gdy krew nie woda, to i słów nie szkoda Dziekiiiii.. Pozdrawiam
-
Wszystko jest prawem natury, więc bez "cenzury". Odmienia się klimat, Zmieniają się czasy Zmienia się coś do czegoś Inaczej - skład masy. Powstaje zależność - Wyporność od masy Dobrobyt od nędzy A portfel od kasy. Więc zmienia się wszystko Jest nowy kierunek Ogarnął on ludzkość A zwie się- stosunek. Przy każdym stosunku Jest splot zależności Nie wytrwasz w nim długo Przy czynnej bierności. Zaś udział - w procentach Sam możesz mieć mierny Gdy bardziej być czynnym Zostaniesz w nim bierny.
-
Wybrałem ten najbardziej pikantny. Janek pozdrawiam serdzecznie
-
Janie! Czasami pada deszcz...co nie znaczy, że "umarło" słońce :) Dzięki za pocieszenie, przekażę peelce. Miło, że wpadłeś :) Serdecznie pozdrawiam. Krystyna Ależ w deszczową pogodę często jest piękne słońce Krysiu. Do miłego.
-
Uwaga jak najbardziej na miejscu. Miło,że zajrzałaś. Ten sam uśmiech na resztę dnia Pozdrawiam...
-
Miło,dzięki za odwiedziny. pozdrawiam...
-
Którego przepisu mam się trzymać, bo się pogubiłem. Bardzo smaaaaczne- dziekuję. Dobrze gotujesz! Miłego