trafnie ujęłaś Aniu że na dzisiaj... oby jednak nie na dłużej
może kiedyś... nie będzie już tych z żelaza, marmuru.. może pozostaną tylko z krwi i kości
dziękuję i
odściskiwuję (uważaj bo mocno)
Grażyna
taka tam refleksja... przedświąteczna
to co piszesz bardzo mądre... choćby i ze złota był to... w każdym z nas tyle samo diamentu
dziękuję i pozdrawiam
idzie kobieta przez las i śpiewa: nie zdobędziesz mnie nocą
nie zdobędziesz mnie dniem
po wyjściu z lasu śpiewa dalej: nie wierzę piosence
a Twoja peelka śpiewa: weź mnie
potężna dawka erotyzmu przekazana w takim... obrazku w naturze... i te metafory...
po prostu świetnie!!!
pozdrawiam
Grażyna
z choinką pod pachą
workiem na plecach
ugięty pod ciężarem
puszek
mijał ludzi z marmuru
żelaza
papieru
mniejszy wśród
król najgorszych
jest
z krwi i kości
ja bym zostawiła zakończenie bez zmian bo myślę że to "zniekształcenie aureoli" ma ważne znaczenie jeśli dobrze odebrałam zamysł Autora, którego pozdrawiam :)
Grażyna
zaglądałam Aniu wcześniej i myślę dobrze że posłuchałaś Stasi
dziękuję za: oby się ziściły
nie tylko moim
życzę
pozwól że odwzajemnię i przyłączę się ze swoim pozdrowieniem: bądźmy dla siebie Mikołajami
cieplutko
Grażyna
poproszę o menażkę gazu rozweselającego :)
nie podoba mi się ta k...a
nie mogę jej jakoś utożsamić z łatwizną
one muszą się raczej "napracować"
bardziej by mi pasował... polityk
pozdrawiam
Grażyna
można pomyśleć że to smutne... ale jest cukier, biesiadne pachnidła... i miejsce przy TWOIM STOLE
a zapach wanilii wprost rozrywa nozdrza :)
pozdrawiam ciepło
Grażyna