Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Leszek Baliński

Użytkownicy
  • Postów

    236
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Leszek Baliński

  1. plywały gąski po stawie gęsior siedział sobie z boku i przyglądał się ciekawie z łezką gorzką w gęsim oku bo tak siedzi i rachuje wczoraj było gąsek osiem dzisiaj jednej znów brakuje wokół pachnie gęsim sosem więc tak gęsior myśli sobie jak gospodarz mądry taki odchudzanie gęsiom zrobię niech się weźmie za kurczaki Bardzo fajny wierszyk (mojemu synkowi chyba się spodobał). Wprowadziłem kilka zmian, ale to tylko sugestia. Zmieniłbym jeszcze tego "mądrego gospodarza" na jakiegoś innego, ale nic nie przychodzi mi do głowy (głodny, głupi, szybki, cwany...). Trochę przyszło. Pozdrawiam
  2. Leszek Baliński

    W zachwycie

    No, no choć to opowieść nie całkiem gładka, to jest marzeniem każdego nastolatka
  3. do czarnej nie zrobie ci tutaj potwarzy że wszystko ci się kojarzy ale to mnie trochę męczy że kojarzy ci się nawet... wierszyk dziecięcy! wiem głodnemu chleb na myśli niech ci się coś miłego dzisiaj chociaż przyśni ;)
  4. Dzięki za pierwsze komentarze mimo tak późnej pory! Co do tych zarzutów o cytowanie innnych, to... zdziwiły mnie bardzo. Utwór ten popełniłem lat temu... no powidzmy wiele i, o ile dobrze pamiętam, to nie korzystałem z żadnych "źródeł", (no może trochę z Księgi Rodzaju, ale też nie wydaje mi się abym coś cytował). Panie Macieju, może po prostu jestem niedokształcony. Może zechciałbyś mnie oświecić, które i od jakich autorów fragmenty (cytaty???) pochodzą? I drugie pytanko do Ciebie: które fragmęty źle się czyta (te niby nie cytowane)? Z góry dzięki Pozdrawiam Serdecznie
  5. Po południu dnia szóstego Zaczął stwarzać Pan człowieka, A gdy stworzył już któregoś, Przepowiadał co go czeka: „Tobie złoto... ty szkarłaty, Trochę wiary i męczeństwa, Ty zaś w mądrość jest bogaty, Wielki sukces... mała klęska...” W kilku słowach w myślach kilku Pan tak streszczał życie całe. Wysłał tłumy już bez liku Lecz zostały też nie małe. Najpierw jednak tak przemówił Do tych którzy przed nim stali: „Posłuchajcie! Będę mówił! Posłuchajcie wielcy... mali... Każdy z was swój raj otrzymał, Każdy dostał swoje piekło. Ja nikogo nie zniewalam... W raju pięknie, w piekle ciepło. Wybierajcie – wolna wola, Ja zaś z dali się przypatrzę Kto z was wejdzie w rajskie pola, A kto w smole się upaprze.” Potem już na Ziemię zsyłał Lecz gdy stawał każdy przed Nim Do każdego znów przemawiał, Do każdego bezpośrednio: „Obyś wytrwał aż do końca. Obyśmy się znów spotkali Tutaj po zachodzie słońca. Obyśmy się znów spotkali...” A pod wieczór dnia szóstego Pan już bardzo był zmęczony, Więc pomyślał: „Dość już tego...” Lecz był człowiek zagubiony Co mu usnąć jeszcze nie dał. Swego miejsca nie znajdując, Błąkał się w pustkowiach nieba Boga cicho nawołując. Pan usłyszał słaby głosik. „Coś z nim zrobić będzie trzeba...” Tak pomyślał i poprosił: „ Podejdź bliżej... brak mi tchnienia... Już rozdałem wsze mądrości I zalety, i bogactwo, Różne dziwne przypadłości... Cóż ci teraz dam... biedactwo?” Człowiek widząc w jakiej wielkiej Pan Bóg przezeń jest rozterce Cicho szepnął Mu do ucha: „Panie słuchaj ja nic nie chcę. Daj mi cieszyć się dniem Twoim Wstawać świtem, kłaść o zmierzchu Żyć wśród kształtów, barw i woni, Żyć do końca, żyć bez przeszkód. Daj mi poczuć zapach kwiatów I daj dotknąć tej zieleni Co wyrasta z martwych piachów, Z martwej, czarnej, żyznej ziemi. Daj mi być przy Tobie blisko, Choćby blisko jak w tej chwili I zrozumieć, że Ty to wszystko, A wszystko to Ty w każdej chwili.” I człowieka Pan wysłuchał, Na zieloną wysłał Ziemię Czasem szepnie coś do ucha W zamian za tą prośbę w Niebie.
  6. fajny, dobrze mi się czytało (chociaż nie wydaje mi się żeby bycie somo w sobie wymagało jakiegoś skupienia... dopiero na wyższych poziomach)... a z tym rosyjskim "być" to rzeczywiście jest problem- nawet komputerowy tłumacz (program) z nim sobie nie radzi :)) pozdrawiam
  7. Mi się podoba! Nie oceniam strony technicznej. Nie znam się na tym tak dobrze jak wypowiadający się wcześniej. To co podoba mi się w tym wierszu, to pewien autentyzm- autor czuje to o czym pisze! Nie jest to sztuczne, wydumane. Co do tych nieszczęsnych cydzysłowów, to chyba miały wyróżnić istotne pojęcia... i robią to skutecznie. Pozdrawiam
  8. Zakończenie zabiło wszystko co dobre w tym utworze. Moim zdaniem do poprawy - bo go szkoda, byłby fajny wiersz.
  9. nie tak trudno do "królicy" znaleźć rym więc od różowej jej spódnicy nie zaczynał dziś tu bym wierszyk powstał w trakcie zabawy z moim półrocznym synkiem
  10. Wieki Poeta, Dobry Człowiek, Prawdziwy Ksiądz. Dla wierzących- jeszcze jedna przyczyna szczerej modlitwy, Dla wszystkich- wzór do naśladowania. Ci, którzy nigdy nie czytali, może teraz zaczną. Ci, którzy nie rozumieli... (choć trudno w to uwierzyć) może zrozumieją... kiedyś. Obcy, Nieznajomy, a jednak Bliski Ktoś Kogo będzie mi brakowało. Pokój Jego Duszy
  11. Jestem sobie królik mały, Trochę smutny bo nieśmiały. Boję się strasznego wilka, Pieska, kotka i... motylka. “Tchórzem jesteś”- mi powiecie. Głupstwa mówi, kto tak plecie. Niech mi w drogę wejdzie który, Pozna zęby i pazury! Taki ze mnie królik bury. Bo Gdy mi depczą po odciskach, To wychodzi ze mnie lwisko. Whłaaałrrr!!!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...