Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Księżycowa Łza

Użytkownicy
  • Postów

    113
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Księżycowa Łza

  1. Westchnieniem zmiotłam kurz z ławki By uciec na chwilę przed spojrzeń natarczywych słońcem Za papierowym oddechem co kiedyś był drzewem Schowałam zlęknione serce Na chwilę odpłynęłam na te Wyspy Szczęśliwe Choć nigdzie nie było serc motylich Chcę być tam gdzie miłość jest czymś więcej i Pan pozwoli, że do pana na chwilę ucieknę Panie Konstanty
  2. Mnie się bardzo podoba. Pozdrawiam.
  3. O co jeszcze można prosić? To ja Zostałam urodzona Możesz mnie zobaczyć W błyskach fleszy W eksplozjach Jestem burzą Koszmarem Nic więcej nie można mi już dać To o Tobie I o słońcu Ucieczka o świcie Usłyszę wszystko moim złotym uchem Historia mojego stworzenia Cel tego cierpienia Końce dróg wcale nie są bliższe Ile jeszcze blasku musisz we mnie wlać Bym zaczęła być wspaniała? Nic więcej nie można mi już dać Ucięłam wszystkie szepty Co innego znajdę jeszcze tutaj?
  4. Nie jest niczym specjalnym Nie jest niczym lepszym Kiedy wszyscy są już w środku I zapraszają Ciebie Jesteś tam? Jest o wiele lepsze Jest o wiele łatwiejsze Kiedy choć jeden z nich wszystkich Wyjdzie po Ciebie Jesteś tam? Jesteś? Powiedz, czy jesteś Lepszy Specjalny Łatwiejszy Jesteś?
  5. Podstawowy walc jest na 3 pas, czyli na trzy kroki... :) raz, dwa, trzy, raz, dwa, trzy... potem, zależnie od muzyki, ilość kroków się zwiększa :)
  6. Przemiły pan w motylim smokingu Wpuścił nas na ten senny bal Gdzieś w rogu świerszcz śpiewał i grał Melodią jakby przesypywał z grochem mak Ja w sukni z księżycowego blasku Ty miałeś na sobie z rosy utkany frak Wszystkie gwiazdy zaszumiały brawem nam Gdy na zieleni nocy poprosiłeś mnie - wyobraź sobie, że to walc Dłoń z dłonią spleciona gałązką senną objęta Szklane pantofelki rozprysnęły się o śmiech Jeszcze chwile stopami muskałam kłosy A za chwilę tańczył z nami wiatr Jak gdyby nie było drzew obok obłok - usiądźmy na chwilę na drodze Droga utkana była ze snów Sponad nas spłynął deszcz Maleńkie szklane błyszczące obłoki Muskały moją twarz Aż się chciało poruszyć palcem ich spokój Prysnąć I tak prysnął piękny sen...
  7. :D:D:D:D super :) Tak mi sie bardziej podoba ;P A Bóg palący papierosa... eee... czy Autor był może ostatnio w kościele, czytał Pismo Święte, czy cokolwiek na temat, czy ta wiara w Boga to tylko tak "cepem łod pługa łoderwano"?
  8. Zaziębione marzenia Lepiej schowaj pod kołdrą Jeszcze stracą wiarę Że się kiedyś spełnią Kiedyś Spełnianiem życzeń Zajmował się dżin w złotej lampie Dziś Mój dżin zamknięty jest W małej czarnej skrzynce Spełni życzenie Gdy na szklanym błękicie Z daleka radość rozdmucha I przeczytam, że wreszcie „dzwoni”
  9. Jakieś niezrozumiałe, rozgoryczone... Ale ogólnie nie jest źle. Dziwnie się czuję krytykując, bo sama nie jestem dobra, ale lubię mówić co myślę... Zrobiło mi się szaro, zimno i deszczowo. Jak za oknem.
  10. Jestem pod wrażeniem. Dodałam do ulubionych. Pozdrawiam i gratuluje :)
  11. Ojej. Ojejku jej. Strasznie przytłaczające. Ciężkie, ciężko się czyta, ciężko mi było przebrnąć. Nie wiem, co autor chciał w tym wierszu skrytykować, ale zbyt głęboka krytyka staje się nieczytelna dla postronnych odbiorców. Mnie sie nie.
  12. Nutami słowami oddechem Podróżujesz szukasz uciekasz Wspomnienia nie są już łzami Tęsknotą, żalem, pustką w przedziale Gdzieś przykryła je mgła Zza zaparowanej szyby dotkniętej zmęczonym czołem Nikt nie wie ile naprawdę Kosztowało Cię spakowanie dumy i pragnień Do plecaka ze stelażem Może kiedyś się doliczysz Ile dni, a ile kilometrów Uciekasz od samego siebie Pewnie zrozumiesz prędzej ode mnie Można kupić bilet tam-i-z-powrotem
  13. Jeszcze sceptic!
  14. A może o to chodziło? Może czasem trzeba przypomnieć ludziom, że wcale nie są panami świata, tylko jego marną cząstką? Że tak naprawdę nie mają szans z naturą? I może czasem od łez lepsza jest wiara, że IM TAM JEST LEPIEJ...
  15. Jakieś takie ciężkie... Zestawianie ze sobą pospolitości żaluzji i patosu "tchnienia istnienia" jest dość krzykliwe i duszące. Może by tak zapukać?
  16. Wspólna puenta :) Ładnie :))
  17. Była kiedyś taka bajka o bagażowym, który zawsze miał pełno toreb do zaniesienia na najwyższe piętro budynku... Myślę, że dogadalibyście się :) Ja - nie. Pozdrawiam.
  18. Wszystko ładnie, ale słowo "pedał" jakoś mi nie pasuje :) Mało... liryczne? Pozdrawiam.
  19. Być może gdybym więcej piła więcej bym zrozumiała, ale, że mam afekt do alkoholu, to średnio mi się podoba. Jakieś takie mało jasne... bełktoliwe. Ale nie powiem, że złe. Po prostu, nie dla mnie :)
  20. cacy cacy ;) podoba mnie sie ;)
  21. Myślę, że nie trzeba było tego 4 razy powtarzać. Trzeba tylko żyć dalej.
  22. zaskakująco trudno się czyta ale to chyba dobrze że każdą linijkę dwa razy czyżby autor miał już dość zimy?
  23. Też jestem z Katowic. Ale nie potrafię nic napisać, bo tam był mój wujek z ciocią. To tyle.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...