może by go tak wybielić, zmalić literki, odwykrzyknikować i odkropkować? i zmienić pana lęku, na coś innego albo innego pana?
nie wiem, co jeszcze powiedzieć
jedna przyznać trza - oryginalnie
a niech tam inni co chcą myślą, ja to kupuję z drobnymi poprawkami (jak wyżej)
może dlatego, że ujął mnie ostatni wers?
podszeptywuję:
toast, kochanie
za ciebie i ukochanego
- szeptem w uchu?
zdrowie, najdroższa
będę czekał latami
- kawałkiem ciasta?
toast, kochanie
umieram
kłamałem
byłem nieśmiały
zdrowie, najdroższa
wstążka zieleni na gitarze
- ?
zjem puszkowane resztki
- ?
na zdrowie
dałaś mi papierosa bym wypalił łzy