
Dominik Pisarski
Użytkownicy-
Postów
78 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Dominik Pisarski
-
W labiryncie serc
Dominik Pisarski odpowiedział(a) na Dominik Pisarski utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Też myślałem nad tą zwrotką z poszukiwaniem...brzmi dość banalnie i raczej to skreślę albo zmienię składniowo i leksykalnie. I zastanowię się nad rytmiką (wydaje mi się, że wiersz powinna kończyć dźwięczna kadencja z lodowatymi, a nie zimnymi ścianami...sylabotonika chyba też do poprawy :) Dziękuję Ci jeszcze raz i pozdrawiam serdecznie ;-) -
Do Matki
Dominik Pisarski odpowiedział(a) na Rafał leszczyński utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Napisałem kiedyś podobnie, tylko że prozą i pojechano mnie za patos. Teraz wystrzegam się takich tekstów, ale Twój, nie licząc kilku fragmentów, które bym zmienił, jest naprawdę poruszający. Pozdrawiam ;) -
W labiryncie serc
Dominik Pisarski odpowiedział(a) na Dominik Pisarski utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Pomiędzy ścianą a ścianą Pomiędzy za a przed Pośród ciemności Z krzykiem na ustach Poszukiwałem cię… Pytanie: dlaczego my? W pełni uzasadnione Nie ma nas, tylko ja i ty Chociaż razem, we dwoje Tkwimy w kole tym… Dlaczego nie możemy Trafić na siebie? Odpowiedź prosta Ty nie możesz trafić na mnie Ja nie mogę trafić na ciebie… I nie mam żadnej nici, Odwagi, pewności, Nadziei i głosu. Mam tylko odrobinę siebie I więcej własnego losu… Tak jest, bo tak być miało. Ja jestem tutaj, ty jesteś tam Dzieli nas ciemność Dzieli nas cisza I armia zimnych ścian. -
...co powiedzieć chciałem
Dominik Pisarski odpowiedział(a) na Dominik Pisarski utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Moje milczenie było wymowne… Na moście pomiędzy chęcią a czynem Stałem, trzymając cię za ręce. Naszym towarzyszem była cisza, Rozmawiająca z wiatrem. Pomiędzy nas wbito nieśmiałość Zwartą jak lita skała I ciężką jak kamienny menhir. Starałem się przebić ową bryłę Ale mogłem tylko Przerzucić nad nią przelotne spojrzenie. Czułem się jak karcony gówniarz, Chłostany rózgą doświadczeń. Wydawałaś mi się taka daleka, A miałem cię w dłoniach Jak drogocenny kamień I trwałaś tak we mnie Podobnie jak ja w tobie… Czas płynął pod mostem, A ten ledwo trzymał się przęseł. Mogłem tak trwać dopóki milczenie było wymowne. Wreszcie szybki nurt czasu zerwał Most! Nasz most! Moje milczenie nie było wymowne… - Żegnaj. Powiedziałem już wszystko… -
Sen Hajmona
Dominik Pisarski odpowiedział(a) na Dominik Pisarski utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Nie wiem w czym przeszkadzają zwroty "ciebie"... coś nie tak? Powtórzenia? Ach, a żeby wiedzieć co idealnego jest w jaskini platońskiej trzeba wiedzieć, że Platon kierował się ideą cienia. Według niego na początku istnienia świata wszystko było idealne, takie jak chciał demiurg (budowniczy)...ideą demiurga był przedmiot a nasz materialny świat - cieniem. Jednak im dalej odsuwa się przedmiot od ściany, tym cień jest mniej wyraźny...im więcej czasu mija od powstania świata tym jest on dalszy ideałowi demiurga...stąd teoria jaskini i cienia. Również pozdrawiam. -
Tylko fakty
Dominik Pisarski odpowiedział(a) na Dominik Pisarski utwór w Fraszki i miniatury poetyckie
A tak niewyczuwalne, gdy nieszczęść brak ;) Szlachetne zdrowie, nikt się nie dowie... Pozdrawiam ;) -
Tylko fakty
Dominik Pisarski odpowiedział(a) na Dominik Pisarski utwór w Fraszki i miniatury poetyckie
Fakt faktem zawsze Gdy mylą się dwa fakty Ten fakt jest trzeci -
Sen Hajmona
Dominik Pisarski odpowiedział(a) na Dominik Pisarski utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Wyszyłem dla Ciebie niebo Nićmi złotych promieni, Ubrałem drzewa w szaty Bieli i zieleni. Usłałem kobierzec kwiecisty Z róż, konwalii i bzu - Wszystko dla ciebie zrobiłem, A wszystko jak ze snu... Wszystko idealne Jakby w jaskini antycznej Przedmiot był blisko cienia. Lecz ciągle czuję ból... To wszystko zrobiłem dla ciebie, A ciebie tutaj nie ma... -
Ofiarom Koscioła Katolickiego
Dominik Pisarski odpowiedział(a) na Adonis utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Ostrzegam Cię, że nie można rozliczyć Kościoła ze wszystkich jego win... łatwo jest sądzić czyny hierarchów w średniowieczu, ale kiedyś to było zupełnie normalne! Aż trudno w to uwierzyć prawda? Poza tym niewiara w Boga jest trochę tym głupio tłumaczona, że Kościół jest taki a taki. Nie zarzucam Ci braku wiary, tylko tak się do tego odniosłem. Też uważam że w wielu kwestiach Kościół się myli, ale ponoć Bóg każdego osądzi z osobna, a więc nie warto roztrząsać krucjat. Nie tylko Kościół katolicki morduje. Nie ma religii, która nie miałaby bezkrwawej (w aktywnym rozumieniu) historii. Chociażby dzisiejszy Islam. Po prostu taki jest ten wredny świat :( -
Lęk
Dominik Pisarski odpowiedział(a) na Artur_Bielawa utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Hmm...przeczytałem kiedyś, że każdy rozumie sens wiersza na swój sposób, a każde zrozumienie jest właściwe :-). Czy mam rozumieć, że pierwsze trzy strofy opisują to, czego się boisz,a ostatnia mówi, że boisz się siebie? Czy to znaczy, że jesteś właśnie taki jak te rzeczy, które opisałeś w strofach 1-3? Zaintrygowałeś mnie bardzo... -
piosenka o Końcu Świata
Dominik Pisarski odpowiedział(a) na Boskie Kalosze utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Fantastyczne...nic więcej nie dodam :) -
Umrę, więc żyję
Dominik Pisarski odpowiedział(a) na Dominik Pisarski utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Dlaczego zarzucasz mi zbyt wiele porównań? Są wiersze (ocenione przez znawców), które są zbudowane z samych porównań i są oceniane jako dobre, a więc ja - prosty człowieczek nie mam sobie nic do zarzucenia. Co do rymów gramatycznych - ubolewam. Trudno jest znaleźć pasujące niegramatyczne rymy do niektórych słów i jednocześnie zachować sens wiersza. Mój słownik jest bardzo ubogi. Co do tropu proporcji życia i śmierci - polecam poszukać tu ironii i może coś się znajdzie. A jeśli wiersz jest kulawy to bardzo mi przykro - w każdym razie jest od serca, a nie wrzucany na forum ot tak, żeby coś tam skrobnąć. Czułkiem :) -
Umrę, więc żyję
Dominik Pisarski odpowiedział(a) na Dominik Pisarski utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Doskonałe są proporcje życia: Ma się ono do mroku Jak szept to głośnego wycia, Jak świt pochmurny do mandarynkowego zmroku, Ja jeden grosz wdowi do wagi Świętego, Jak komedia wesoła do dramatu smutnego. Nieznane są wyroki losu, A zbadane te, co przeżyte... Marna pociecha... Gaśniemy jak blask w mroku I tylko pamięć zostaje zalana żywicą. Teraz będzie spokój! Dość nawałnicom! A spokój i cisza - w zamkniętym oku, Z grudką ziemi w dłoni I łzawym śladem na skroni. Ile młodości naścina kosa?! Fakt, młodość tłusta...! Boli ta prawda, że lepszy młody kwiat Od zwiędłego chwasta. Bo któż nie lubi młodości? Uwielbiają ją bogowie, Hołdują młodzi, Ze łzą wspominają starcy. Więc i śmierć chce urwać skrawek Z tej aksamitnej tkaniny, jeszcze niestartej. Doprawdy - dziwne są wyroki losu - Wczoraj szczypta szczęścia, Dzisiaj kielich patosu. A kiedy łaskawie zamkną się oczy I bystrym błyskiem rozerwą łańcuch, Wszystko na skraj drogi zboczy I zatańczy tam w nieludzkim tańcu. -
sięgając dna
Dominik Pisarski odpowiedział(a) na Baba_Izba utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Wiersz typowo refleksyjny i muszę przyznać, podoba mi się forma. Ładnie zbudowany...przesłanie spowite lekką tajemnicą. I o to chodzi :-). Gratuluję pomysłu, wykonania i załączam pozdrowienia - nick -
...z determinacją do końca.
Dominik Pisarski odpowiedział(a) na Dominik Pisarski utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Serce drży zaklęte w piersiach, Rwie się do wyskoku Mocno, mocniej… Czegoś szuka? Szuka wyjścia- Najprostszej drogi Do innego przybytku. Lecz uciec nie może. Musi tkwić W prostym nosicielu - Perfidnym Casanovie, Który twierdzi, że się zakochał A i tak zależy mu tylko na widoku Intymnych miejsc sodomskich kobiet - Tych za błękitną szybą ekranu. No tak. Płacze serce, Kiedy ręka chwyta brzytwy, Kiedy umysł spowija obraz Z czasów przed Noem, A w drugim pokoju jaźni (Jest to chyba przedsionek) Tkwi obraz ten, do którego Serce się rwie. A przed oczami tylko Czarna magia XXI wieku. Serce mówi Wypuść mnie, A głowa mówi Żyj jak chcesz. Powtarza jadowicie Żyj, żyj, żyj! Serce już tylko mruczy Żałośnie, skrzypliwie Bij, bij, bij… -
Hioba ból
Dominik Pisarski odpowiedział(a) na Dominik Pisarski utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Bo szczęście we mnie gaśnie, Bo maleję w oczach psów, Na mój widok stroszą się koty, Rzucają nawet pchły I źle mi przy nich leżeć. A ludzie? Patrzą i Przechodzą dalej ze zgryźliwym uśmieszkiem Krzywą, wąską linią pod nosem, Szpetną do bólu Blizną głęboką A mnie zapytało sumienie: - Boli cię serce? Serce… ludzkie we mnie bije Jednak szczere psie warczenie Kocie prychnięcie I pchły ukłucie Bolą mnie bardziej Niż ludzie… -
Piję herbatę I wrzątkiem parzę usta Tak lodowate
-
List z serca albo od Matki dla syna
Dominik Pisarski odpowiedział(a) na Dominik Pisarski utwór w Proza - opowiadania i nie tylko
Z góry przepraszam za patos...tak w tych listach miało być...miały ociekać patosem...tak jednak chciałem zobrazować ścianę między matką a synem... ściana patosu -
List z serca albo od Matki dla syna
Dominik Pisarski odpowiedział(a) na Dominik Pisarski utwór w Proza - opowiadania i nie tylko
Kochany Marcysiu! Zanim przeczytasz to co napisałam niżej, podnieś prawą dłoń i dotknij miejsca, gdzie czujesz bicie swojego serca…już? Teraz właśnie czujesz mój uścisk, słyszysz moje słowa. Więc słuchaj uważnie! Wiele już czasu minęło od otwarcia duszy…dawno umarło moje ciało. Uschło i spróchniało…dalej Ci żal? Listów chyba nie słałeś do kości, tylko do duszy. Miałeś nadzieję, że to przeczytam. Przeczytałam. Synku! Dlaczego boisz się życia? Dlaczego uważasz, że moja czułość ku Tobie zniknęła? To fakt…nie czujesz moich dłoni, nie widzisz uśmiechu i nie słyszysz głosu…tęsknisz, ale ja jestem. Zastanawiałeś się, gdzie trafiłam po śmierci. Poleciałam tam, gdzie polecieć zawsze chciałam…do miejsca mniej szczęśliwego niż Raj i grzesznego – do Twojego serca. Jest mi ono bardziej miłe niż byłaby sama Arkadia. Życie jest ciężkie…to fakt. To długa droga pełna celów…a na łożu śmierci poczujesz, że to koło. Śmierć to miejsce, w którym już byłeś. Kiedy nosiłam Cię pod sercem byłeś częścią mnie, a teraz ja jestem częścią Ciebie. Bóg bywa zmienny…spójrz jak odmienił nasze losy. Mi też tu było ciężko…ludzie byli mili przede mną, a za plecami spluwali siarczyście…byli jak chorągiewki - tak się ustawiali jak zawiał wiatr. Ale i ja taka byłam…przyznaję. Ty też taki jesteś – sam przyznaj! Tylko że swoje czyny uważałam za mniej złe – przed samą sobą łatwiej było się usprawiedliwić. Ty masz podobnie – sam przyznaj. Wspominałeś Mój Drogi o chmurach nad Twoją głową. Cóż z tego, że krążą? Cóż z tego, że są?! Słońce też jest, a wystarczy, że dmuchniesz, żeby te ołowiane kurtyny rozwiać i oświetlić swoje życie! Nie wszystko marność! Gdyby wszystko było marne, nie byłoby niczego, co nazywasz „drugim końcem”. Wszystko marność?! To gdzie jest piękno? Sam twierdzisz, że dobro bez zła nie istnieje! Marność bez piękna też! Przeczysz sam sobie. Nie musisz mi mówić ileś wycierpiał…wiem to doskonale. Połóż jednak temu kres! Ja jestem w Twoim sercu, żyję Twoim życiem…tak Marcinie! Twoim młodym życiem. To sprawia, że czuję się szczęśliwa, a byłabym szczęśliwsza, gdyby Twoje życie było weselsze! Pełnia mojego szczęścia zależy od Ciebie. Dużo masz w sobie miłości. Nie wiń Boga za zło na świecie…przecież to Ty podejmujesz wybory. Wiem, że czujesz się samotny, ale Bóg ciągle do Ciebie mówi! Słyszysz głos sumienia? To głos Boga…mój głos to bicie serca. Spójrz jak ważny jesteś dla mnie i Niego! Przyszła wiosna. Wróciły już ptaki zza mórz, wróciły ciepłe dni…powinieneś otworzyć trochę swoje wnętrze i wpuścić więcej ciepłego powiewu. I nie martw się…ja tu jestem. Nie wszystko marność… Kocham Cię! Mama -
Zakazała mi kochać
Dominik Pisarski odpowiedział(a) na Zakochany utwór w Proza - opowiadania i nie tylko
Podoba mi się styl... świetnie wykorzystałeś anafory, choć mimo wszystko jest dużo błędów interpunkcyjnych. Ciekawe wyznanie, choć warto by to oszlifować. Pozdrawiam :-) -
Dzień, w którym wróciły bociany
Dominik Pisarski odpowiedział(a) na Dominik Pisarski utwór w Proza - opowiadania i nie tylko
Dziękuję Ci za dobre słowo Dominiko. Piszę już od dawna, ale teraz trzeba się trochę "pochwalić" :-)...lubię czytać tutejsze prace, bo ich autorzy chcą być docenieni. -
Listy do Matki
Dominik Pisarski odpowiedział(a) na Dominik Pisarski utwór w Proza - opowiadania i nie tylko
I Kochana Różo! Życie staje się coraz cięższe – ołowiane chmury wiszą nad moją głową i krążą, jak ptaki, gotowe złożyć się w każdej chwili do ataku. Wszystko marność, wszystko marność. Złorzeczenia ludzkie jak węże oplatają moje ciało…tak ciężko nosić te sploty – już wolę być nagi. Powiedz czy i Tobie – Różo, zdarzało się potykać o własne nogi? Mi to zdarza się wyjątkowo często. A tak w ogóle…pamiętasz mnie jeszcze? Czy woda Lete nie uderzyła Ci jeszcze do serca? Czy pamiętasz swojego syna? To ja – Twój Mały Marcyś. Te same oczy do bryłek węgla podobne, ten sam nos zadarty o małych nozdrzach, które niepewnie wciągają życiodajne tchnienie, te same rumiane policzki… ale teraz trochę zmienione są moje rysy…mocniejsze, twardsze i jakby z ołowiu. To ja Różo – Twój Mały Maryś. Wszystko marność. Gdy leżałaś, oprawiona w dąb i szkarłatną suknię miałaś, ja nosiłem lichy sweterek, który mi babcia zrobiła na drutach... ale cóż to? Łza nie sunęła jak dłuto po mojej dziecięcej twarzy. A co na niej wyrysowała chwila? Uśmiech! Tak Różo, uśmiech! Wszyscy byli jacyś spięci, jakby łańcuchami żeliwnymi. Wszyscy byli jacyś ciemni…bo istotnie ciemne to dni były…i te ich czarne żakiety, czarne marynarki, czarne rękawiczki i płaszcze, kapelusze i pasy. I kamienne twarze – jakby Cię ukamienować chciano…a chciano Cię pożegnać. A Ty wtedy gdzie byłaś?! Spoczywałaś przywiędła w dębie – zimna, sztywna i bez tego Twojego znaku, którym wszystkich obdarzałaś? Gdzie był Twój uśmiech?! Gdzie twoje ciepłe dłonie, które głaskały moje hebanowe włosy? No gdzie?! Oplecione różańcem…na sercu A gdzie była dusza? Tam, gdzie uśmiech i ciepło? Wędrowałaś sobie ku światłu i widziałaś wszystkie duchy przejrzyste. Jak tam jest? Siedzisz sobie pewnie w pobliżu Empireum i leżysz na łące, usłanej kwiatami. Czujesz szczęście? Nie nudzi Ci się Różo pośród innych Róż? Cała wieczność spędzona w szczęściu… ja bym szybko się nim znudził. Bo co to za szczęście, bez nieszczęścia? Czym jest dobro bez zła? Może zazdrościsz mi tego, że mam jeszcze wolną wolę? A może krążysz po świecie jak wiatr? Może jesteś wiatrem, który w upalne dni ochładza twarze, rozwiewa dotychczas nieruchome, spalone trawy. Może jesteś w Hadesie i lamentujesz, nie pamiętając nawet kim byłaś? Mam nadzieję, że jesteś szczęśliwa. Ja nie jestem…wszystko marność. Jestem młodym człowiekiem…mam kilka trosk – dużo jak na mój wiek, ale za mało, żeby zapomnieć o bólu…i to jest właśnie moja największa troska! Twój Mały Marcyś II Kochana Różo! Od zamknięcia powiek minęło tyle lat! Co z Ciebie zostało? Boję się myśleć czym jest teraz Twoje dobre serce i co zostało z rąk, którymi tak czule tuliłaś. Biedny Jorik. A pamięć o Tobie tutaj też ulega temu niemal biologicznemu procesowi. Tylko kilka nieruchomych fotografii przypomina mi o tym, że mam podobne włosy do Twoich, że moje oczy są prawie takie jak Twoje. Tylko migot światła wytłuszcza kilka chwil, które jak błyskawice strzelają w świadomość – stąd pamiętam o Twoim jestestwie, którego nie ma albo jest w zaświatach. Ach jak ciężko mi żyć bez osoby, do której serca mógłbym się przytulić i posłuchać, że życie jest piękne…a teraz nawet nie ma kto mnie okłamywać! Czytałem niedawno Twoje wiersze, które napisałaś, gdy byłaś w moim wieku…cóż za wspaniały talent miałaś. I po co to wszystko? Po co Ci był dar pisania, skoro nawet nie dano Ci go wykorzystać !? Potępieni będą Ci co zapłatę zatrzymują. A może właśnie chciałaś te wiersze pokazać innym, tylko Bóg-Ojciec przerwał Ci ten plan… boska hipokryzja. Zastanawiam się czy pozwoliłby Ci choć jeden wrócić do padołu, abyś mogła pocieszyć mnie i wszystkich, których kochałaś. Retoryczne to pytanie… Różo Najdroższa! Ukaż mi się choćby we śnie! Wiele czasu minęło od zamknięcia powiek…a ile jeszcze przede mną? Niech chociaż usłyszę Twój głos! Pociesz serce, które kiedyś razem z Twoim biło. Czekam na odpowiedź jak zeschła roślina wody. Twój Mały Marcyś -
Milczenie, Wdowi grosz, Telefon z Londynu
Dominik Pisarski odpowiedział(a) na Dominik Pisarski utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Dziękuję :-) Dałem trzy, bo chcę korzystać z możliwości wstawiania wierszy.Jestem tu nowicjuszem i mam nadzieję, że nikomu nie przeszkadza to, że daję więcej tekstów niż powinienem ;> -
Milczenie, Wdowi grosz, Telefon z Londynu
Dominik Pisarski odpowiedział(a) na Dominik Pisarski utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
MILCZENIE Klęczę przed Tobą Panie, Szaty swe ciężkie rozrywam Spójrz na te kości, obleczone skórą Spójrz na to słowo, co serce przebija. Milczysz…głos Twój tu zbędny. Ja czuję chmury nad głową, Pięści kościste, szumy bluźnierstw, Kaskady pytań…Ty Panie milczysz. Dlaczego? – nie pytam. Włożyli mi na barki drewno. Czuję żywicę lepką, jeszcze świeżą. Wychodzę… Plucie w twarz się zaczyna. Nawet młoda dziewczyna dziecko porzuciła Aby napluć mi na to lico zszarzałe. Czuję ból, pieczenie, Czuję nóg chwianie. Upadek… Ty milczysz Panie. Doszedłem już tam, gdzie dojść mi kazano. Jakiś ojciec dzieciątka z kołyski Zdziera mi szatę bez ceregieli. Jestem nagi… Widzę ich, widzę tych, Wiatru nie widzę, lecz on też chłoszcze. Czuję zimno na dłoni, Czuję ostrze, Słyszę trzask, Widzę niebo stalowe. Nie mówię już nic, odebrało mi mowę. „A!”…tyle że głośniejsze i mocniejsze, Wyrwałeś mi z gardła – najlepsza modlitwa. Pozostaje mi na śmierć czekanie. Ja wiszę między stalą a drewnem, Ty milczysz Panie. Dopiero gdy głowa ma Okryła się kurtyną zlepionych włosów, Gromy potężne zesłałeś! Trzęsienie ziemi! Apokalipsa! Ucieka biznesmen, robotnik i pijaczyna. Ty się odzywasz, A ja spoczywam. Teraz jeszcze więcej niż klęczę Teraz już szat nie rozrywam. Proszę Cię Panie, Byś w tym momencie się nie odzywał. WDOWI GROSZ Obdaruję cię najhojniej, jak potrafię. Przyjmij marzenia, których nie spełnię. Weź tęsknotę do wszystkiego, co ze mną związane, Kilka nocy z otwartymi oczyma, Obraz mojego uśmiechu, Nadzieje, które rozwiałem. Podarowałem ci tyle, ile mogłem Wszystko z tego co miałem. Tracę, gdy widzę Twoją opuszczoną głowę I łzy na suchej ziemi. TELEFON Z LONDYNU „Pada deszcz, słyszysz?” Nie słyszy, uszy zatyka… …szum Oxford Street. „To londyńska pogoda, emigrancka dola. Tu w Anglii syto – wieczna swawola. Tylko czasem dostaję po tyłku Od moich szefów i kilku Anglików. Mówią tu na mnie >Johny (Między sobą >pollack Funty zarabiam, this is good. Kiedy wracam? Nie wiem. Za rok, może dwa… Jak u was będzie lepiej, Jak u mnie jeszcze lepiej. Kraj w potrzebie? Ja również…wczoraj i dziś W pogoni za chlebem. Mamo, jest okej! Polaków mnóstwo – prawie rodzina…” Nagle trzask słuchawki, sygnał w uchu syna. W Białymstoku łza na starym telefonie. Ach matko! Serce ci krwawi, Nadzieja umyka. Pada deszcz, słyszysz? Nie słyszy, uszy zatyka. -
Dzień, w którym wróciły bociany
Dominik Pisarski odpowiedział(a) na Dominik Pisarski utwór w Proza - opowiadania i nie tylko
No właśnie...zauważyłem te błędy dopiero teraz, kiedy Wy je wyłapaliście. Jest kilka zgrzytów, to fakt, ale w wieku 17 lat trudno ich uniknąć. A jak to już mówią: najlepiej uczyć się na własnych błędach. Dzięki serdeczne za pomoc ;)