piernik

Cóż mogę napisać? Proponuje: do pełni jeszcze kawałek drogi, nie jest to coś urzekającego. Próba zawarcia głębszej treści w tak lakonicznym utworku jest nie lada wyzwaniem. Tobie się nie powiodło, ale to tylko moje zdanie, nie bierz tego do siebie. Mimo to, jestem uradowany. Ważne, żeby pisać i pozostać skromnym. papa Aha, motyw wędrówki świetlistą ścieżką jest klasyczny. Brawa za znajomość starozytnych;)

Łykasz?? Dobre. Łyknij!!

Nie chodziło o mnie, ja zrozumiałem, że nie ma w tym wierszu niczego do rozumienia. To była taka mała uszczypliwość skierowna w stronę pana Krzywaka. Odgryza się, taki złosliwiec malutki. Ti, ti, ti Krzywaczku! Pozdrawiam Cie gorąco, bo tak trzeba. pap

Śmieszne. u ha Pan Krzywak to jednak kanclerska głowa, potrafi zagiąć. Ja uciekam. papa

No masz, na nic to moje komentowanie. Nie dociera. Ale spokojnie, to jest typowe dla kółeczek. Opatrznie rozumiecie to, co mówię. Bo chcecie tak rozumieć. Pocieszam się tym, niczym. papa

Pana, panie Krzywak, chyba poniosło. To nie jest gra w skojarzenia. Porażka. papa

Pani Stanisława, pan Krzywak i pan Tali Maciej, trzymając się za rece, wykręcają kółeczko wzajemnej adoracji. Cudownie. Pozostali nie są dłużni. papa

Przepraszam, ale nie zauważyłem notki o bohaterach tego wiersza. Konsternacja. Troche zmienia to postac rzeczy, wprowadza inne światło, kontekst. Doceniam Twoje dobre serce. podpisano: Banałowiec.

To fajne, fajne. Takie sie lubi, chyba. papa

Taki wierszyk "zbuntowanej nastolatki". Ma być poruszający, refleksyjny i z nutką nostalgii, a okazuje się być banałem. Czemu wszyscy chcą za wszelką ceną jawić się jako uduchowieni, liryczni artyści?! Oderwani, natchnieni, ze skarbami ukrytymi we wnętrzu. Odnoszę wrażenie, że skarby te brutalnie i nieubłaganie ciągną WAS na ziemię. Może to nie złoto tylko ołów? I bum!! Pryska czar.

wyśli go chen gdzie nie widać w błogi sen chłopi dzidą

taka baba to skarb czy też garb myślał chłop bo był myśliwym

amen.

rybka lubi pływać głosi porzekadło zacznie nawoływać sledzia by się zjadło

zamiast dawać dobre rady przyłącz się do zabawy złotówki nie lada gratka zwłaszcza dla żaczka

jak nie bratki to róże też kwiatki nieduże

roztłuc mu szkoda ciało kamienne choć to nie Doda dla niego cenne

zamiast stół piłować lepiej język szlifować jesli nie ma ochoty dam czerwony złoty

dzie wuszka grozić zaczyna strach wszystkich oblatuje gdy weźmie do ręki obrzyna z każdego duch ulatuje

może tytoń to też kwiat - myśli Maciek - wtedy cały mój świat spalić racze

trudne to jest zadanie rozebrać kamienną kobiete pewnie mu serce stanie gdy zobaczy pracy swej efekt

a brzuch duży posiada drapania jest bez liku w międzyczasie deser podjada pewnie pęknie mu guma w dresiku

jak nie szukasz to nie pal rak wybredny jest jego łatwo nie oszukasz lepiej mieć dla niego gest

mało oryginalne nie popisał się Stefek w dodatku banalne żaden to efekt

a że duch ma żołądek bez dna spiżarke opróżni chybcikiem na nic to wszystko się zda głód powróci biegnąc truchcikiem