Wiesz Krysiu ...tylko Ty mnie zrozumiesz ,dzisiaj w pracy nowe słodkie ,a wymagania ...łoooj aż zamarłam...!
Wróciłam ...do domu a tu wezwanie do sądu(oczywiście w charakterze swiadka) nawet nie wiem o co chodzi???
I żyj w tym pokręconym swiecie , a obiadek , a pranko ,a zaszyj , a ....!
Bez końca cos tam ...opadają....!
A teraz nie ruszę się ...poczytam poezję ...i koniec choćby do rana!
Moje antidotum!
Całuski!