Droga Judytko wiersz napisałam ,świeżo po zdarzeniu...(nikomu tego nie życzę),
syn miał wypadek samochodowy,a ja półtora roku temu,dlatego może chaotycznie i nie do końca ,ale ja pisze co mi w duszy ...cierpi...i rozświetla!
Całuski!
PS.A dzisiaj byłam w pracy...moje dzieci uczestniczyły w pokazie mody...jestem cała szczęśliwa i ...zmęczona!