Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

jacek_sojan

Użytkownicy
  • Postów

    2 329
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez jacek_sojan

  1. Cała literatura Baroku, ale i Romantyzm temat wiary wystarczająco szeroko prezentuje - wystarczy poczytać Wespazjana KOCHOWSKIEGO, a i choćby dramaty Słowackiego, a i bliższy nam Sienkiewicz, czytany przez szkiełko Kuchowicza - aby uświadomić czytelnikowi deklaratywność i teatralność właśnie wiary naszych przodków. Bez tej wiary nie byłoby ani "Cudu nad Wisłą", ani Powstania Warszawskiego, ani cudu ostatnich lat - " Solidarności", obalającej uzbrojony po zęby i gotowy na każdą nikczemność system bolszewicki. Takie akty biorą się tylko z wiary. Twoje doświadczenia - negatywne, nie mówią wszystkiego o wszystkich. Pozdrawiam. J.S.
  2. Twoim słowem Autorze oddycha się szeroko, a w oknach Twojej poezji odległe perspektywy malarskie i czasowe dają pomyśleć i odpocząć - jak przed płótnami Ryszczyca, Komońskiego...Dzięki Ci za to! J.S.
  3. Sokratex.; dziękuję za wgląd i refleksję, to są właśnie te tematy. I tu uwaga - nie da się tak pisać na poważne, stąd tyle tu przesady. Przyjąłem opcję kabaretowego dystansu, aby zbudować dramę, po napisaniu której sam w sobie uśmiałem się setnie. Kulisy naszych warsztatów pełne są niespodzianek.
  4. Chyba jednak lepiej, bo teraz wietrzę tu jakieś nieszczęście, a może tylko przeznaczenie. Odrobina tajemnicy zawsze literaturze pomaga.
  5. Sz.P. Stefan Rewiński.; - uważny z Pana czytelnik - Dziękuję! Sz.P. Seweryna Żuryńska.; - zaraża Pani entuzjazmem - Dziękuję! Sz.Pan Messalin N. - to prawda, dają... skąd wiesz?
  6. Wielkie czarne źrenice aż po zawrót głowy i już cały w płomieniach w powietrzu morowym pocałunek każdy to wilcza jagoda spojrzenie dotyk słowa i oddech jej - jady ale piękna więc idziesz w szaleństwo w olśnienie w czarne światło przepaści i w straszne pragnienie Atropa na spieczone twoje wargi położy gorejący węgiel z samego dna Inferna i syknie - kochanie ja sypiam tylko z czartem więc wstąp do otchłani i serce zostaw w kącie na kosz na spluwaczkę Atropa cię odnajdzie poprowadzi do ślubu na smyczy przy nahajce i każe ci przeklinać godzinę spotkania a potem w twe rozwarte i wystygłe oczy Atropa rzuci bezwstyd z pierwszym lepszym gachem ------------------------------------------------------ od autora: atropa - atropa belladonna, pokrzyk wilcza jagoda - roślina lecznicza i trująca
  7. 2 tys. lat później, czyli dziś ludzie równie mocno wierzą, o ile nie bardziej jeszcze - biorąc pod uwagę świadomość historyczną i wiedzę, która do lekkich i zachęcających do wiary w świętości nie zachęca. Wierzą, owszem - ale mniej teatralnie, głębiej. I inaczej. Stąd wrażenie tylko, że mniej. Wrażenie bardzo powierzchowne.
  8. Autor nie wierzy w dobrą wolę bliźnich. No tak, trzeba być ostrożnym. Miniaturka udana. Ja wierzę w wielkoduszność. Poetów. Bez niej nie ma tworzenia. I poezji.
  9. Jak się pisze swój wiersz, to lepiej nie słuchać innych poetów - choćby tak znakomitych jak J. Brodski - bo robi się kakofonia rozmaitych poetyk, a to nie służy rzeczy wtedy podstawowej - słyszenia swojego własnego głosu. Jak widać. A temat piękny.
  10. Myślę, że wiersz przy takim Szczęściu był zbyteczny. A nawet może mu zaszkodzić.
  11. Wielce sympatyczne, ale w poincie brakło inicjatywy; wszystko jakby klapło, zrobiło się nijakie.
  12. Fatamorgana pociąga zawsze w kierunku pustki. Wiersz formalnie dobry, nawet zaciekawia, ale zostawia czytelnika stropionego, żeby nie powiedzieć - osłupiałego. Jeśli o to szło - brawo! - udany zabieg.
  13. Każdy człowiek ma swoją opowieść i nabytą swoją mądrość życia, to prawda - ale jest naiwnością każdemu powierzać swoje problemy, swoje zamyślenia. I lepiej nie zaczepiać przechodniów, bo oni i w tej kwestii - w kwestii nadmiernego doń zaufania mogą zawieść, i wyrzec w rzeczonej sprawie krótko: bzdura.
  14. Sz.P. Leszku! - o tym, że góry z każdego zrobią poetę, to nie tajemnica, ale że tak dobrego piewcę , to właśnie świat się dowiedział i z ukłonem gratuluje. A gdyby tak tą młodopolską "wszechpotężną żałość" zamienić na jakiś inny, nośny odpowiednik? J.S.
  15. W przyrodzie ma miejsce bezustanna ewolucja, a my jesteśmy jej częścią, obdarzoną samoświadomością. A dobre wiersze pisze się "bez tej całej sztampy" i "egzaltacji". Bo i "pisze się", a nie zawsze się napisze. Niemniej - obowiązuje czujność, Wielki Korektor naszych decyzji. Ażeby potem się nie tłumaczyć.
  16. Reality...materiał na serial pt. wszystko jest poezją?
  17. Miłość jest ślepa.
  18. Sz.Panie Stefanie! - jeszcze trochę wody / w potoku - aby nie było wątpliwości/ upłynie, dyć poeci żyją wiecznie. Na DŻIN to do Sz.Pana B. Ja stawiam WINO - PRZEDNIE, jak to się wyżej rzekło, a nigdy nie gadam po próżnicy. Jak moi sz. interlokutorzy nie zmienią e-maila do tej pory, to kto wie? fto wi? J.S. Było by wesoło, oj wesoło. Ja na BABIEJ prawie mieszkam, bo zamiast iść na Planty czy do Gaiku Wolskiego, wychodzę nieśpieszno na Diablak. Tam się też zdybiemy - jeśli waszeci wola.
  19. Zaczyna Pan od szyfrowanego tytułu, a następnie buduje sielskie obrazy bez istotnej myślowej konkluzji. Zmiana w krajobrazie, industrializacja która nie wypełnia psychicznej pustki estetyczno-emocjonalnej to moja domyślna interpretacja. Nie za dużo Pan oczekuje po tym, co sam zaproponował?
  20. Intrygujący tytuł, nic ponadto...szkoda.
  21. WCzc. pan Roman Bezet; bynajmniej,bynajmniej; nie jestem podejrzliwy z natury. Nastąpiło chyba małe qui pro quo - sądziłem, że kwestionuje Pan użycie formy "prócz" zamiast "oprócz"; i stwierdzam ponownie, iż jest Pan dżentelmeńskim interlokutorem, dostatecznie eleganckim , by Mu zaufać. Przekonał mnie Pan - użycie dużej litery było zbyteczne. Dziękuję!
  22. Czy nie lepiej z Jackiem Jacek niech usiądą do kolacji, ten wódeczką, a ten winem pocieszą się odrobinę. By zakończyć spór czy mało, dwie dzie wuszki by się zdało, niech ich głaszczą, dolewają, i niech wezmą ich do raju.
  23. Zastanawiam się, czy to tekst do tego działu, czy do pamiętnika? I co z niego wynika...że jabłko, że drzewo, że osa, że szopa - upływ czasu? Szkoda tego czasu.
  24. Mucha rzekł; ale takich założeń poezja nie cierpi, jest wolna od dogmatyzmu epok i ich głosicieli. Jeśli p. Mucha uśmiechnął się do własnych wspomnień, które ten wiersz wzbudził - a to co innego. Tak rozumiem. Uśmiech to pozytywny objaw, ludzki bardzo.
  25. Nowy, kolejny katastrofista? Niemniej wiersz czysty, śpiewny, bardzo ładny , w świeżych metaforach. Witam poetę!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...