Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

jacek_sojan

Użytkownicy
  • Postów

    2 329
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez jacek_sojan

  1. nie wiem, co na to dzie wuszka, ale z pocałunku powstał świat; twój Eugeniuszu i mój, i dzie wuszki; kapłana i zakonnicy - ci też całują, święte znaki; zatem całowanie to fundamentalna podstawa dla funkcjonowania świata ludzkiego; a bakterie, Eugeniuszu, mieszkają - chcesz czy nie, na umytej łyżce i na twoim języku; ziemia jest bardziej ojczyzną bakterii, owadów niz ludzi; byli wcześniej i jest ich więcej; J.S kto wie z czego i jak powstał świat dzie wuszki ? ;P tego nie wie nikt hih dzie wuszka imówi o swem- buddyści aprobują bakterie, ale raczej nie całują papieru ;P ale całowanie lubi dzie wuszka, dlaczego nie ;)? całuje drzewa np i swojego kota, choc biolog w jej srodku zawsze mówi -fuj ;P nie mówic o dzie wuszce kiedy jej nie ma w dyskusji! czarty!! grrr ;/ dzie wuszka jest wszędzie i we wszystkim; tak mówi kung fu! :))
  2. nie wiem, co na to dzie wuszka, ale z pocałunku powstał świat; twój Eugeniuszu i mój, i dzie wuszki; kapłana i zakonnicy - ci też całują, święte znaki; zatem całowanie to fundamentalna podstawa dla funkcjonowania świata ludzkiego; a bakterie, Eugeniuszu, mieszkają - chcesz czy nie, na umytej łyżce i na twoim języku; ziemia jest bardziej ojczyzną bakterii, owadów niż ludzi; były wcześniej i jest ich więcej; J.S
  3. dziew uszko .; a kapłani całują święte księgi; bo w nich napisane: będą was karmić trucizną, a Ja was ochronię - więc cóż tam kurz; my też z kurzu, do którego dolano trochę wody a jak wody braknie, znowu zostanie z nas trochę kurzu...
  4. Ewa Socha.; aż tak wystawiać na próbę ciekawości czytelnika? to perwersja - tak zatrzymać się na wysokości kolan...:))) to ci dopiero zamysł :))) to prowadzi do obłędu; i obciąża sumienie... :)) J.S
  5. ;) pozwolę sobie zużyć, nie będę wkładała do gabloty ;) to mądra decyzja, bo pocałunek może się zdewaluować /może? albo zeschnąć - jak chleb /może? czas zużycia jest ograniczony samym życiem, a ono nie jest wieczne, i trzeba się spieszyć, zanim straci gwarancję ważności /straci? perypetie pocałunku nie na jeden wiersz, jedną stronę; pocałunek Judasza ma już kilkadziesiąt tysięcy stron, a pocałunek Kleopatry niewiele mniej; J.S
  6. le mal.; widzisz, prosić też trzeba umieć; albo propozycja nie ta i nie do tych...:) i nie we właściwym czasie...los jednak rządzi przypadkami; :))
  7. le mal.; chcieć to móc! baw się i proś do zabawy innych; bo jest czas zabawy i czas trudów; może los okaże się panem z kolorowymi balonikami? albo jeżem gdy usiądziesz na trawie? :))) J.S
  8. Ewo - dopisujesz do mojego wiersza jakąś niesamowicie optymistyczną wersję /!/; podoba mi się twoja wariacja na temat losu; i mam swoją satysfakcję - że tak inspirująco działa tekst bazowy! :))
  9. JA też...dostałem dyplom za najczyściejszy nocnik w przedszkolu; robiłem za szafą! cha! :) J.S
  10. takie rzeczy zamieszcza się w dziale "Forum dyskusyjne"; J.S
  11. TYLKO CO MA pusty dom do wiary w milenijne powroty Chrystusa? ogłaszana wielokrotnie jako pewnik - nie sprawdzła się, bo zamiary boskie to nie plany wójta we wsi; boskość zakłada istnienie Tajemnicy, i nie jest to szyfr dla spekulantów od doktryn religijnych; pusty dom jeśli jest metaforą - to dobrze, bo to jakiś punkt wyjścia, teza, ale i rodzaj postawy peela - zarzutu, a może i szyderstwa; jeśli to ma realny aspekt - to za pusty dom odpowiedzialny jest sam peel; bez wiary nawet dom się wali; ciekawa propozycja, nieco hermetyczna, ale wymaga wysiłku zrozumienia i zajęcia stanowiska; dobrze jest! :) J.S
  12. dzie wuszko.; fakt, nierób, ale za to w koronie, czyli król nierobów; czy twój wirtualny pocałunek zamieni go w "roba"? /skrót od pracowitego "robala"/; Jacek Sojan czuje się obdarowany pocałunkiem, i swoim egocentryźmie zacznie je kolekcjonować - od czegoś trzeba zacząć; a za pocałunek dziękuje przesyłając swój; też do kolekcji; :))) J.S
  13. włączając się w debatę nad wierszem - a gdyby tak: "aż wypłynę w palce"? mnie w ostatniej strofie nie pasuje: "skroplimy", i wolałbym np.; "spadniemy"; to tylko sugestie, bo wiersz mi się podoba, ma klimat i jest ładnie ubrany w metaforę; J.S
  14. Ewa Socha.; "całej duszy" peela nie odsłania, wiersz by tego nie zniósł...ale prawda, starałem się być szczery wobec siebie, nawet kosztem siebie; a ponieważ wydało mi się to odkry- cie całkiem zabawne, postanowiłem, że pozwolę się i innym pośmiać; Dorma nie ma ochoty nawet się uśmiechnąć, tylko się odyma - jej wola! i prawo; dzięki za wsparcie; :))) J.S
  15. Dorma; może jednak wygrałem na tym? lepiej mieć "coś dobrego" niż się "zachwycać" - bo po zachwytach pustka - a dobre dobrem pozostaje; dobrze, że bronisz swego - nie ma obo- wiązku zachwycać się czymkolwiek; ale przyjętą przez peela konwencję "żartu" z samego siebie można chyba zrozumieć i uszanować, a nie od razu dezawuować; prawda? :))) J.S
  16. znaczy nalezy całować? ;) błyskotliwe! !! :)) lepsze to, niż "packa" nad głową; :))))))) J.S
  17. Ewa Kos.; "wiadomo o co biega" - ale przyznać musisz, że bieganie to niezły sport, ale kiedy wymuszony, zaczyna się horror na jawie; serdeczne dzięki za odwiedziny; J.S
  18. Roman Bezet.; muzyczne warjacje - jeszcze rozumiem; ale w poezji? idzie tylko zwarjować, albo wytrzeźwieć i przestać pisać; /a w dziale "współczesnej" toś zagrał na dudach - tak zarechotać w środku "elity" może tylko zoil; żal mi tylko "kucharek" - wszak one poezji nie piszą, a wątpię, czy czytają/; :)) J.S
  19. dzie wuszka.; jak zostanę Naczelnikiem "mokradeł żegodzkich" - przyznam sie do "naczelnych"; teraz, ze względu na podobny egocentryzm, mogę zostać pośrednim ogniwem między żabą a królewiczem; :))
  20. Los bawi się nami. pozdrawiam. jak kot z myszką, są nawet ślady po pazurkach; :))) J.S /NA WSZYSTKIM I NA WSZYSTKICH/;!
  21. z "wielebnego" można się zarykiwać do woli, tylko co to za bohaterstwo, to ograny samograj, raczej mało ambitny; a życie to nie bajka - truizm, kolokwializm, zgrany jak poprzednie; pozbyłbym sie tego wersu czym prędzej, a i "wielebnego" - bo taki prowincjonalizm; ale pointa - ! tu jesteś niezawodna, a paradoksy prostują mózg...i nie tylko! :)) J.S do tytułu dałbym tłumaczenie pod wierszem, albo jakieś wyjaśnienie /to jednak portal poezji polskiej, a nie hiszpańskiej czy fińskiej/;
  22. Roman Bezet.; nie zawodzisz; Twoja wersja jest lepsza! moja jeszcze tkwi w językowym i myślo- wym stereotypie, a ty ją uwolniłeś dla współczesnego języka - wielkie dzięki! biorę! ale czy ja mogę się podpisać pod tym tekstem?, bo owszem - zamysł mój - ale rzemiosło - Twoje! chętnie wpisałbym pod tekstem drugiego autora-korektora. jeszcze raz - serdecznie dzięki za pomoc przy redagowaniu wiersza; J.S
  23. macte poema.; uogólnienie Bezeta jest szersze w wydźwięku, a i świeższe językowo; a Los rzeczywiście niesie nas na barkach, dosłownie, nas - jak dzieci, bo dzieci - Fortuny; tak przyznajemy się do tego, że nie wszystko jest w naszej decyzji i woli - ale przyznanie się do stawiania na "traf" świadczy, że jesteśmy nałogowymi hazar- dzistami, mentalnie i narodowo;
  24. dzie wuszka.; "podoba mi się wyjątkowo" /!! coś ostatnio wyjątkowo uzależniamy się od sił zewnę- trznych, im dając pole do działania, a sami przyznając się do niemocy i bezradno- ści - znak czasu? bo to odczucie wielu tu piszących; więc i ich otoczenia - paraliż woli, niemal atrofia pokoleniowa - tak niewiele zależy od nas samych, i tak wiele; dlatego "antystrofa"! dzięki Ci!; J.S
  25. Ewa Socha.; atrybutem Fortuny/Tyche są m.in. skrzydła, ale i koło, więc tak przeznaczenia jak i ślepego trafu - z jednej strony zatem tęsknota /lot/ z drugiej - obawa; masz zatem rację wskazując na "przewiązane oczy bogini" - w tym jest jakaś dla peela szansa; dzięki wielkie! :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...