Rozumiem...lata 80 są dobrym przykładem potęgi umysłów, które razem walczyły o dobro...polityka i religia to tematy rzeki i jestem od nich z daleka, trzymam się raczej pozytywnej energii, która pozwala mojej wyobraźni i tym samym rzeczywistości kreować wyższe umysłowe wibracje.