Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Dorma

Użytkownicy
  • Postów

    3 029
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Dorma

  1. Nie będę nic poprawiać, bom niegodna :) Powiem tylko, że wiersz iście listopadowy stonowany, ale zgadzam się z Bezetem, że gdyby nie był podpisany nie poznałabym, że to Twój. Cała ta.. nazwijmy to zabawa źdźbłem trawy przypomina mi granie na trawie poprzez trzymanie jej w dłoniach i to jedyny dla mnie możliwy sposób na przypadkowe dostanie się źdźbła trawy do gardła :). Ale może za bardzo teoretyzuję. I nie wiem dlaczego, ale ta czynność kojarzy mi się bardzo z latem.. Zastanawiam sie tylko nad tym dlaczego trawa sie zółci w listopadzie.. Hmm.
  2. Myślę, że jednak zabrałeś. Dziękuję Ci.. Wiedziałam, że w końcu ktos się do tego Szopena przyczepi :). I tak jest nieźle bo tylko Ty jeden. Myślałam, że jeszcze się na to zaduszno ktos połasi.. Cóż.. Sam to wiesz najlepiej jak to jest po przerwie. W moim przypadku to po każdym wierszu mam długo przerwę nad czym ubolewam. Cóż.. szkoda winogron na konfiturę jak napisała Fanaberka. Cóż.. Dziękuję, że wpadłeś
  3. slicznie Panie Witku... Dziękuję..
  4. "Konstruktywne i ciekawe komentarze mile widziane. Wszelka krytyka dozwolona." Na to liczę.. A co Pana skłoniło do przeczytania mojego wiersza?
  5. Dziękuję, a co do czasu, niestety boleje nad tym, że nie potrafie odkładać wiersza do uleżenia się. Będąc w innym stanie emocjonalnym, nie potrafiłbym go skończyć. Pozdrawiam Leszek :) Niech Pan nad tym nie ubolewa.. Ja akurat mam taka sama skłonność
  6. Nie, to bląd.. Dziękuję. Jak zwykle nie widze swoich błędów Z "zaduszno" to już inna sprawa. To jest jak najbardziej celowe. Nie ma być za duszno tylko zaduszno od słowa związanego z cmentarzem i pewnym świętem. A teraz niech Pan myśli :)
  7. Gdzie? Niech Pan powie słowo a będzie wykonane :) peel jest zły, że trzeba robic przetwory.. a jemu się chce co innego :) Puenty może nie ma ale jest pewna klamra
  8. Przydałby mi się teraz taki wodospad..
  9. Mierzi mnie i gorszy ostatni wers. Jest niesmaczny i wcale nie zaskakuje ( a taki jak myślę był zamiar autora)
  10. Panie Leszku. Ten wiersz mogłabym podzielić na dwa. Pierwszy - bardziej opisowy : Kiedyś posiadłem dar czytania myśli, ni stąd, ni zowąd przybył z bólem głowy. Przychodząc na coś musiał liczyć, może chciał królem zostać w marnym ciele, niby niewiele. W pracy nastąpił pierwszy odczyt. Jakby w rynsztoku ktoś głowę zanurzył, w cyklonie obelg, chamstwa burzy. Nieznacznie tylko zadrżały mi usta, chociaż wewnętrznie brakło skali Beauforta. Chyba coś wyczuć mój podwładny musiał, bo naraz w myślach zaprzestał mnie chłostać. i bardziej poetycka choć dla mnie nie co patetyczna część: Mógłbym napisać o postawach epopeję i pewnie hitem roku by się stała, odrzeć świat z piękna, miłości bliźniego, uczynić zamęt, oburzenia hałas, pod wpływem mimowolnych zwierzeń, dokonać przełom. Pola, równiny, górskie krajobrazy, jedynie one nazwać prawdą bym się ważył, reszta to bełkot, iluzja, nienawiść, człowieczeństwa ślady. Nie wiem dlaczego, ale tak to widze. To tak jakby pisał Pan te dwie części w dużym odstępie czasu. Co nie znaczy oczywiście, że mi sie nie podoba
  11. A gdzie Pana łaskocze i dlaczego? Przez tyle miesięcy się męczyłam z natchnieniem, a gdy już cos napisałam to Pan dwa słowa.. A taki Pan zawsze wygadany :)
  12. A Pan jak zwykle czepialski :) slodycz z konfitury może łaskotać podniebienie, to może i stopę. A ja mam bardzo czułe stopy :)
  13. Chyba typiarom :)
  14. Ależ mnie strach przeleciał...że przeminę jak sekunda:). Najbardziej podoba mi się zakończenie.
  15. Ładny ten wiersz, choć trochę mój zachwyt burzy ta metafizyka i te fakty.. "Świt - nowe okno, rana w strukturze nocy. " - piękne..
  16. I kto powiedział, że czas na przetwory?! Że jesień, liście i że listopad? W mym sadzie jak na cmentarzysku, od zgniłych jabłek duszno się zrobiło. Zaduszno na płacze i modlitwy. Śliwy brzuchacą się owocami A wiatr co myśli, że jest Chopin strąca je niczym nuty z pięciolinii i gra nimi smętne powidła. A mi by się jeszcze chciało winogron. Zamaczam stopy w konfiturze, słodycz winogron łaskocze w palce. A Ty bulgoczesz jak stary garnek co przyduszony owocowym sokiem, że konfitury nie zrobię z winogron i kto powiedział, że czas na przetwory.
  17. A o co Panu chodzi?
  18. Dopiero teraz się skapnęłam, że forum działa. O ile dobrze pamiętam miało być od 12.11., ale im szybciej tym lepiej. Przez ostatni tydzień juz przestałam zaglądać i tak przegapiłam wielkie otwarcie:). Też sie błąkałam po różnych forach. Nie miałam co robić rano w pracy zanim przyjdzie szef. Czułam taką pustkę. No, ale nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło. Dzięki temu odkryłam bloga Fanaberki :)
  19. a co to świcz? Dobrze odmieniłam.. wie Pan, ze do mnie Pan musi po polsku mówić :) Od razu widać, że niepracujący jak nad ranem mu się igraszek zachciewa:)
  20. Świnimy przed snem a nie z rana. Z rana to trza biec do pracy :)
  21. Wiersz Panie Stefanie jak najbardziej w Pana stylu. Ta przepowiednia to jak przypowieść prawie. Widze dwuch facetów, którzy spotkali sie przypadkiem pod domem jednego z nich, usiedli na ławce i dyskutują o kobietach. Ładne to, zabawne. Lubię takie bajanie. Nie rozumiem tylko ostatniego wersu pierwszej strofy. Czy to nie aby za duży skrót myślowy?
  22. 3 razy musiałam przeczytać raz po razie, żeby zrozumieć. strasznie trudny ten wiersz w odczycie, może dlatego, że brakuje mi znaków interpunkcyjnych. Ja również chciałabym usłyszeć jak autor czyta własny wiersz bo przyznam, że dla mnie to nie lada sztuka. Witku, przyznam, że męczy mnie trochę ten twój staropolski jezyk utrzymany w wierszach, ale najważniejsze, że masz swój styl, po którym od razu pożna poznać, że wiersz jest Twój. Zerknęłam, bo miałam nadzieję, że już nie piszesz na ten temat co wcześniej. Ciągnął on sie jak flaki z olejem i przyznam, że dlatego w ogóle przestałam czytać Twoje wiersze. Teraz mam nadzieje, że będę zaglądała częściej. Wiersz piękny, zamknięty w piękną klamrę, skłania do myślenia i zastanawiania się nas sobą i światem. A najładniejszą ostatnia strofa: i oby kiedyś spotkał świat nas a my mieli do świata w rzeczy świata samym zejść się i więcej nie pytać o drogę kucnąć naprzeciw nim cokolwiek siądzie
  23. Lubisz Pan ze mną igrać :))))
  24. 'Alter' z wielkiej litery - w sumie to chyba mnie Pani obraża, żadna dys- tego nie usprawiedliwia. ;p 2. po pierwsze: nie lubię hip-hopu po drugie: niektóre wiersze swoją 'rytmiką' kojarzą mi sie z hip-hopem - czy to kumulacja wyznań kogoś obraża? /i. Za brak wielkiej litery przepraszam i poprawiam. Spieszyłam się, bo już było przed 16.00 a niechciałam zostawić Witka w niepewności..:) Co do hiphopu to nierozmawiałam z Panią tylko z Witkiem, ale skoro juz sie Pani odezwała to powiem, że rozmawiałyśmy o tym już wcześniej. Pamietam co Pani napisała o rytmie. A to, ze Pani nie lubi hiphopu.. Hmm.. A ja lubię (sczególnie amerykański). Nie lubie np. techno itp. ale nie pisze pod wierszami, że czyis wiersz jest np. Paskudny jak techno. Rozumiecie? Nie wydajecie opini tylko krytykujecie wiersz poprez porównaie go ( lub jego rytmiki) do jakiegoś stylu muzycznego. Gdyby było napisane obiektywnie to co innego. to tyle...
  25. :) Już mi przeszło.. Miałam Ciężki dzień .. A co, coś niepoprawnie napisałam :)? Jak najbardziej niepoprawnie, oczywiście, z tym, ze nie napisałaś gdzie, dlatego pomyślałem, że zagadki b Mądry jesteś to się domyślisz gdzie:)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...