Toby
Użytkownicy-
Postów
438 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Toby
-
podoba mnie siem ten miejski pejzaż oglądany z perspektywy miejskiego autobusu...
-
Witam. Poniżej kilka małych refleksji czytelnika po lekturze tekstu :) [quote] któryś był na wynos uparty Wejście w inicjalną frazę zdaje się zakrawać na taką trochę biblijną retorykę. Model języka w dalszej części tekstu jest bardziej wspólczesny, stąd jakby rodzi się mały dysonans w poetyce... [quote]oj, będzie awantura o te usta. za całowanie, powiedzmy, lalek babci która umarła a lalki oddała w zastaw. Po co babci lalki? Czy lalki to kobiety, jej wnuczki? Awantura z kim? Z tym kimś "na wynos"? Proszę o nastawienie na właściwy tor odczytu... [quote]i mogłeś nam dolewać w nasze małe kubeczki słodkowodne historie tak łzawe, że chichrały denkami Kubeczki słodkowodne?, czyli jakby kubeczki wykonane z wody? No nie bardzo jakoś to wybrzmiało, udziwnione sformułowanie msz. Dalej też widzę lekką sprzeczność, bo dajesz: łzawe że chichrały...Chyba że ze śmiechu się chichrały...Z czego zatem tak się śmiały? - w puencie występuje semantyka śmierci... [quote]patrz barytonem Patrzeć głosem?, coś tu chyba jednak nie gra (sic!)... Zachodzi tu chyba jakiś konflikt artykulacji percepcji zmysłowej...Może warto by szukać dookreślenia do zmysłu wzroku zamiast tego barytona... [quote]ostatniej są czarne, jakby mniej śmiałe, śmiertelniej powabne ostatniej? ostatnio chyba raczej...a jeśli nie to skąd nagle się wzięła owa "ostatnia", osobiścienie dostrzegam powabu w śmierci, ale widać to kwestia gustu... Pozdrawiam cieplutko. Tomek
-
Lubię Twoje pisanie generalnie, bohaterzy są młodzi i namiętni, jest wątek ucieczki, przed ludźmi, policją, tak jak Bonnie and Clyde, przed sobą, jest poszukiwanie arkadii, wolności?, jest pożądanie, jakaś intymność w dyskursie z czytelnikiem, warto tu zaglądać... Ten wiersz też mi się podoba, oczywiście plus. Pozdrawiam Tomek
-
kobieta jak ząb?...czemu nie...zwłaszcza kiedy "gryzie" w ucho;) Pozdrawiam
-
za puentę plusówka. dobrze jest poczytać coś ciekawego z rana :)
-
Na moje oko erotyk, i to ładny erotyk :) Pozdrawiam:) Tomek
-
gdy wilga przysiada mężczyznom drżą kolana
Toby odpowiedział(a) na Lena Achmatowicz utwór w Wiersze gotowe
Fajne to pisanie... Pozdrawiam t. -
Jak na debiut, całkiem fajnie... I motyw królestwa się pojawił, tylko królewny z nadmuchanym rękawem mi brakuje;) .. Przeżyjemy ;) Pozdrawiam:) T.
-
Tak z ciekawości spytam, jeśli można;) z jakiego programu się staracie o dofinansowanie? :) Z PO KL? :)
-
sztandar wyprowadzić a wiersz niech zostanie ( bo jest dobry) :) Pozdrawiam T.
-
I'm back.:) Jest do czego wracać :) pzdr. T.
-
Wróciłem bo bardzo ale to bardzo mi się podoba :)
-
Ładny wiersz tylko ta wrzutka anglojęzyczna msz chyba jednak zbędna :) Pozdrawiam T.
-
Migawka a jednak barwna i nasycona bogactwem kolorytu emocji pila :) To jest wiersz, który utkwi mi w pamięci. Pozdrawiam T.
-
Świetne, gratuluję. t.
-
Chyba Cię polubię. Piszesz tak jak ja uwielbiam czytać :) Ps. Nawet wiem jaką poezję lubisz czytać hehe. Pozdrawiam.:) Tomek
-
Pozwoliłem sobie na małe wariacje / z góry sorcz ;)/ Ściskam prawicę :) t.
-
o niewdzięczna, jak możesz ;) chyba Cię wykreślę ze swoich fantazji ( na trochę ;) )
-
Początek bardzo dobry Marcinie, ciekawie z tą "nocną zmianą", witające policzki też interesujący obraz, a ów "pot" najlepszy msz ze wszystkich kadrów. Po "pomyślałem" dałbym zamiast średnika dwukropek /do wprowadzonej mowy niezależnej/, natomiast nad puentą bym jeszcze popracował, troszkę niejasna jest dla mnie owa "prosta nieprzywidywalna", choć pewne konotacje matematyczne wywołuje:)... Generalnie całość ciekawa. Pozdrawiam Tomek
-
Doktor Skwarek zatrzaskuje się w klozecie
Toby odpowiedział(a) na M._Krzywak utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Super :) Hehe... ja ten wiersz doskonale "czuję", jest u mnie wczuwka:)... Znam osobiście różnych doktorów, i nawet trochę znam te "mechanizmy", jakimi rządzi się funkcjonowanie w środowisku naukowym / ogólnie rzecz mówiąc/... Ten wiersz to takie ukazanie pewnych prawd w troszkę krzywym, acz zabawnym i dającym do myślenia zwierciadle. I ta prozaiczna sytaucja z kibelkiem w puencie, jest taką szpilką wbitą w ów balon, z którego uchodzi całe to zadęcie czy też może tylko powietrze troszkę przestraszonego człowieka, który zdaje się jakby żyć na wstrzymanym oddechu... Łączę uścisk dłoni :) Tomek -
To już wiem dlaczego mi tak słabo idzie, po prostu pracę mam fajną, niemęczącą, a wysypiam się na oba boki ;) Muszę zatem poszukać natchnienia gdzie indziej ;=...
-
Wysyp mamy wysyp perełek :) Przeczytałem z niekłamaną przyjemnością :) Pozdrawia z Podlasia: Tomek Ps. znasz jakiś dobry sposób na wenę ? ;)
-
Dobry tekst, zastanawiam się tylko nad celowością powtórzenia: słowikiem, słowikowi..., a w puencie określeniem nacechowanym lekką sprzecznością "milczy" i za chwilę mowa niezależna: "bo cię kocham". Całość w kursywie konieczna? Generalnie bardzo nośny i silny głos liryczny. Pozdrawiam. t.
-
Fajnie, subtelnie prowadzisz obrazy po swojej przestrzeni lirycznej. Utożsamiam się z tym przekazem, identyfikuję się z podmiotem zbiorowym, który zabiera na chwilkę głos w Twoim wierszu. To prawda, człowiek to takie zwierze stadne. Dobrze wychwyciłaś mechanizmy, jakimi rządzi się funkcjonowanie w owym stadzie, przepuszczając je przez kryształ takiej tęczowej, ale jakże bliskiej naturze, wyobraźni...Puenta zaś napawa dojmującym smutkiem, i jest taka prawdziwa, że aż bolesna... Świetny tekst :)
-
Oby pil się zaakceptował ostatecznie, jeśli chodzi o mnie, ja ten wiersz akceptuję:). Podoba mi się sposób, w jaki zmierzyłeś się ze stereotypem spełnienia mężczyzny. Tak naprawdę chyba nie chodzi o dom drzewo czy spłodzenie, tylko o to żeby być szczęśliwym, bez względu na to, czy coś już zrobiliśmy, czy z czymś jeszcze "wisimy"... Pozdrawiam. t.