
Beenie M
Użytkownicy-
Postów
1 704 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Beenie M
-
jak znam życie tylko żona gdy na męża obrażona takich słów używa w złości ledwo żywa chociaż mężem zachwycona
-
życia mu nie zawierzyłam to ode mnie on zależny a poza tym go szkoliłam by był pieskiem miłym grzecznym na przeszkodzie nic nie stoi bym i Ciebie pogłaskała chociaż myślę co by na to Twoja żona powiedziała
-
Tak się zastanawiałam nad ostatnią zwrotką, a bardziej nad szykiem w niej zastosowanym: czy chodzi o pąkle tipsów u słodkich idiotek, bo jeżeli tak, zmieniłabym szyk na bardziej czytelny tj.: obrośnięty w pąkle tipsów słodkich idiotek oraz byczych karków bez nadziei oczekiwania na opamiętanie i spóźniający się pociąg Chyba, że źle odczytuję, że inny był zamysł. No i oczywiście za moimi przedkomentatorami, uważam, że koniecznie należy uporządkować to rozenterowanie – po co tak go odchudziłeś, wiersz wygląda jak anorektyczka, albo delikatniej ujmując, jak Barbie. Pozdrawiam serdecznie
-
Pan w Kratke robi pierwszy podjazd
Beenie M odpowiedział(a) na zak stanisława utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
No to zaczyna nam się ciekawa historia o Panu w Kratkę, zobaczymy co też on nawywija pozdrawiam serdecznie -
to kanalia z tego zięcia jakby rzekła babka Kiepska całe szczęście że mam synów no i łagodnego pieska
-
Ja na koncie trzymać wolę bo mam pewność, że mi mole nie uszczuplą oszczędności, które trzymam z przezorności na złe czasy i niedolę. i tu widzę mądre słowa może by tak szepnąć Blance dzisiaj forsy nikt nie trzyma ni w skarpecie ni w leżance ani papier ani bilon nie powinny leżeć w domu bo to kusi specjalistów którzy wchodzą po kryjomu straszą nożem albo bronią siłą forsę zabierają i do worka ją pakują po czym szybko uciekają
-
sekstant - złapać słońce
Beenie M odpowiedział(a) na Marlett utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
„kiedy rum zaszumi w głowie, wtedy świat nabiera treści …” wiersz pamiętam z Warsztatu, już wtedy mi się podobał, a szczególnie końcóweczka :))) pozdrawiam serdecznie -
Że wiersz źle zbudowany, zgodzę się - warto by popracować nad nadaniem mu bardziej ciekawej formy - ale że mało ciekawy, tu bym polemizowała. Temat poruszany już w wierszach na forum poezji, ale każdy pokazuje to z innej strony. Szara rzeczywistość współczesnego świata, widoczna szczególnie w dużych miastach. Dobrze, że ktoś chce o tym pisać. Myślę, że Józef R. byłby szczęśliwy - a może gdzieś tam jest - wiedząc, że zechciałeś podarować mu miejsce w swojej poezji. Zawsze szkoda mi takich ludzi, pomijając oczywiście przyczyny, dla których znaleźli się w takich lub podobnych sytuacjach, a są naprawdę bardzo różne. Nie dalej jak przed Świętami Bożego Narodzenia słyszałam komunikat w radiu, o Polaku, nauczycielu filozofii, który pięć lat wcześniej stracił w wypadku żonę i jedyną córkę, i tak się tym załamał, że zostawił wszystko i wyjechał za granicę. Zmarł jako kloszard pod kościołem, na oczach zabieganych przed świętami mieszkańców Rzymu :( Pozdrawiam serdecznie
-
troski zostawić niełatwa sprawa a wyjazd z kraju to nie zabawa to troski wyjazd dyktują same chętnie podróżują więc przymusowa z nimi wyprawa
-
koleżanka Stanisława nic dziś nie napisze pies czułości pozbawiony pozjadał klawisze żeby pani odpuściła z komputerem pracę klawiaturę jej uszkodził bo chce iść na spacer
-
a dlaczego spadł na mordę bo chciał naśladować ptaka a nie poznał dobrze nieba i to zgubiło chłopaka
-
Radość życia - napisała Fanaberka, a ja dodam - radość płynąca z miłości. Bardzo ładny zmysłowy wiersz. Pozdrawiam serdecznie
-
Nowy Orlean
Beenie M odpowiedział(a) na Konrad_Redus_Olszewski utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Czytając, aż się czuje muzyczną atmosferę tego miejsca. Powtórzenia zabrzmiały jak zwrotki nastrojowej bluesowej ballady. Miło było przeczytać. pozdrawiam serdecznie -
u nas słońce ale z mrozem nucą mormorando zimie biało nadal więc nadzieja że tak szybko puch nie zginie i na narty będzie można wnet wyruszyć w górskie strony byle tylko ruch uliczny nie był śniegiem zniewolony
-
Jakby było głosowanie, ja też stawiam na sisiora ;))) pozdrawiam wszystkich komentatorów, a Autora szczególnie (za luz)
-
natury daru jazz
Beenie M odpowiedział(a) na Michał_Kowal utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
VII 2 do zmiany – gubi się rytm, zburzona średniówka moja propozycja: jazz skowronkowy szybko nie zginie – dodatkowo zniknie krytykowane iż pozdrawiam serdecznie -
ja też gadam przez sen, ale niewiele można ze mnie wyciągnąć ;))) a wiersz ok - HAYQ w innym, ale nie mniej interesującym wydaniu pozdrawiam serdecznie
-
nutka w nutkę
Beenie M odpowiedział(a) na Alicja_Wysocka utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
oj nie jeden tu się znajdzie kompozytor od muzyki który z chęcią tobie stworzy pościelowe nut wybryki tylko patrzeć Alu droga jak dostaniesz propozycje na cudowne kołysanki i zmysłowe kompozycje pozdrawiam, Czarodziejko zza lustra :))) -
Hymn pochwalny
Beenie M odpowiedział(a) na Piotr_Jasiński utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Piotrze, nie brakuje czasem ostatniego wersa? -
mili moi radość nasza zbyt długo nie trwała Wrocław zima zabieliła nocą zawitała puch oblepił samochody i przyznać się muszę jadąc rano dziś do pracy przeżyłam katusze choć samochód już prowadzę kilka ładnych latek dziś do śmiechu mi nie było bałam się o blachę duszę miałam na ramieniu strach zaglądał w oczy znów śnieg choć zapowiadany drogowców zaskoczył
-
teraz widzę w czym tkwi problem z którym musisz się borykać pani kusi swoim wdziękiem po czym delikatnie znika zostawiając krasnoludka z listem albo rachunkami prawie nagi nieboraczek musi walczyć z podnietami
-
A może to ja powinnam Ciebie przeprosić, jako ten niekumaty czytelnik, żeby Ci już nie było tak przykro :)))
-
Podlaskie dróżki (z lotu ptaka)
Beenie M odpowiedział(a) na I.K. utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Dróżka jak widać ciągle ta sama, ale jej obraz zmienia się jak w kalejdoskopie. Pokazujesz uroki tego miejsca w czasie, a teraz jeszcze z lotu ptaka. Bardzo ładnie, rytmicznie - na plus. Pozdrawiam serdecznie -
Egzegeto, czuję się wywiedziona w pole, bo pierwotną wersję (wydawała mi się czytelna) odebrałam zupełnie inaczej tzn. czytałam to tak: z jednym umawiała się do kina, teatru, muzeum (grzeczny chłopak), a drugi cierpliwie czekał na dogodny moment (nie chodził z nią tylko obserwował) i wychodził (czytaj: dopiął swego). No i jeszcze jedno: słowo wszedł można było odczytywać tu dwojako ;) – stąd moje wszedł i został No i co teraz? Nie tnij go już, daj mu trochę czasu ... Pozdrawiam serdecznie
-
Jeżeli zechcesz poprawić błędy, to moja podpowiedź do poniższych wersów: śmiech jak dzwięk posypanego piasku --- dźwięk i puźniej je zburzę Tatusiu ---------- później burzonego pisaku ------------- piasku widzisz juz potrawie -------- już potrafię wejde po szczeblach wyżej --- wejdę pozdrawiam