Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

M._Krzywak

Użytkownicy
  • Postów

    11 587
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez M._Krzywak

  1. Jacku, mam chyba pomysł co do bajek. Muszę pomyśleć, pomyśleć, a potem się skontaktuje :)
  2. Kilka Mastertonów zaliczonych (w autobusie :))) W domku Erich Fromm: "Dogmat Chrystusa" i "Kryzys psychoanalizy" w tym momencie "Scholastyczne i humanistyczne pojęcie filozofii" J. Domańskiego.
  3. Aczkolwiek wczoraj ten tekst miałby szansę zaistnieć :) Razem z fikołkiem, che, che, che...
  4. O nie, tak nie będzie. Pan ma kilkanaście nicków i mimo wyraźnych próśb znowu wbija pan po kilka wierszy na raz. Ban bye...
  5. A ja tak w biegu dziękuję - ledwo wróciłem (jedząc na obiad 2 precle) a już muszę biec :(
  6. jesteśmy stąd – śmieszni tragiczni z pustymi rękami czekamy na cyrografy bez nich tylko zbawienie zostaje w planach smutni onaniści z próchniejącymi zębami przeliczmy szansę w takt: co by było gdyby było byłoby podobnie zbyt szczerze wierzymy w biografie alkoholików zbyt szczerze wierzymy w swoje kartki w swoje słowa w swoje otępienie często wpierdalamy się w życie innych pukając do drzwi zamroczeni nocą i zimnem z nadzieją na wieczny powrót i z nieoddanymi długami często znikamy niepokojąc nielicznych którym jeszcze zależy z broszurami pod pachą szukamy objawienia na pustym przystanku, w pustym autobusie z rozczarowaniem wtulamy się w łóżko Freud był idiotą, chcemy po prostu nie wnikać w swoje słowa w swoje otępienie z porannymi nudnościami do nudnego teraz wracamy nie pamiętając nic z wczoraj nic z wczoraj nie pamiętając nie martwimy się o jutro ściskamy dłonie ściskamy drobne ktoś kto to stworzył haniebnie nas zdradził wraz z pierwszą literą dlatego nie przyznając się do siebie uderzamy czołem o dzisiaj uderzamy czołem w swoje słowa w swoje otępienie 07.10.1949 szpital w Baltimore, w stanie Maryland
  7. To źle pan sądzi, bo akurat przeczytałem :) I nie ten wątek!
  8. Dzięki, zaraz zrobię poprawkę w motcie, kawałek znałem tylko z wykonania Analogsów. Zresztą jest wiele kapel, które przeszły mi gdzieś bokiem (dzięki za Toxynę, którą znam dzięki Twojemu linkowi gdzieś na forum, a która też by się do nich zaliczała). To tak zupełnie z innej beczki, mieliśmy przyjemność gościć na naszym forum byłego wokalistę Smar SW (a że to kultowa kapela, to już inna historia). A dobrze jest znać takie rzeczy jak: Brak, Profanacja, Defloracja, Nocne Szczury, Absurd, Amputacja, Ostatnie Tchnienie Dziadka Stefana, Przejebane, Grzmot w Nocniku, Zaczarowany Ołówek, Śmierć Kliniczna, Ręce do Góry, Madame, Made in Poland, Królowa nie żyje, Czterech kopniętych i Fred, Lewa noga Pinokia, Schizofreniczna prostytutka Maria, Patologia Ciąży, WC, - z tego co tak teraz przychodzi mi do głowy. Nie wszystko jest na You Tube
  9. Judyt - ja tam nie interpretuje, bo by było zbyt łatwe :) Anna Para - ja? Pomijając to, że nic mi się z jego teorii nie zgadza (albo prawie nic), nie mam prawa go nie lubić. Jeżeli by mnie ktoś zapytał co sądzę o psychoanalizie, odpowiedziałbym bym, że było to torowanie drogi dla tzw. seksu (nienawidzę tego słowa). Aczkolwiek to jest tekst, i taki kontekst był mi potrzebny :)
  10. Serdecznie zapraszam na wieczór kabaretowy, który odbędzie się w Kawiarni Naukowej (ul. Jakuba 29-31) w Krakowie Data:4.09.2011 g. 20.00 Wystąpi kabaret Pepsi Jola w składzie: Agnieszka Żarska Piotr Smolak Michał Krzywak gościnnie: Maciej Talik Uwaga - to totalny debiut, więc na pewno będzie śmiesznie. Do tańca zagra zespół "Przester" Do zobaczenia!
  11. Dużo tych kochanek - milion spraw: 1: pies 2: praca reszta to kochanki :))) To nie o mnie. Pozdrawiam.
  12. No, ja tak w latach 90-tych wszedłem w pierwszy dzień wakacji do baru, wydałem po prostu wszystko i przez następne 6 dni żywiłem się pomidorami z grandy. Ech... Pozdrawiam.
  13. jesteśmy stąd – śmieszni tragiczni z pustymi rękami czekamy na cyrografy bez nich tylko zbawienie zostaje w planach smutni onaniści z próchniejącymi zębami przeliczmy szansę w takt: co by było gdyby było byłoby podobnie zbyt szczerze wierzymy w biografie alkoholików zbyt szczerze wierzymy w swoje kartki w swoje słowa w swoje otępienie często wpierdalamy się w życie innych pukając do drzwi zamroczeni nocą i zimnem z nadzieją na wieczny powrót i z nieoddanymi długami często znikamy niepokojąc nielicznych którym jeszcze zależy z broszurami pod pachą szukamy objawienia na pustym przystanku, w pustym autobusie z rozczarowaniem wtulamy się w łóżko Freud był idiotą, chcemy po prostu nie wnikać w swoje słowa w swoje otępienie z porannymi nudnościami do nudnego teraz wracamy nie pamiętając nic z wczoraj nic z wczoraj nie pamiętając nie martwimy się o jutro ściskamy dłonie ściskamy drobne ktoś kto to stworzył haniebnie nas zdradził wraz z pierwszą literą dlatego nie przyznając się do siebie uderzamy czołem o dzisiaj uderzamy czołem w swoje słowa w swoje otępienie 07.10.1949 szpital w Baltimore, w stanie Maryland
  14. Zanim byli analogsi, było po prostu www.youtube.com/watch?v=ACEug2xJaOk&feature=related przesłuchanie tej piosenki wykaże, że nie jest tutaj przypadkiem (zresztą polecam ten zespół - jest świetny) Pozdrawiam.
  15. "Malowany ptak" czytałem. Z Barkerem też miałem do czynienia (skądinąd wiem, że w latach 90-tych jak był boom na horrory to wydawnictwa brały do tłumaczeń ludzi z ulicy). Dlatego też czytam głównie polskich pisarzy, bo wiem, że żaden tłumacz nie odda oryginału. Ale żeby coś jeszcze dorzucić: "Ciury" Wiktora Gomulickiego "Salambo" Gustawa Faluberta i: Knut Hamsun - "Głód" Jerofiejew - chyba znany wszystkim ale genialny Andrzej Płatonow, Warław Szałamow, Aleksy Tołstoj (wiem, wiem, czerwony hrabia :) i koniecznie: Gieorgij Władimow: Wierny Rusłan" i Eugeniusz Zamiatin "My".
  16. Pewnie na orgu, jak się Piotr zgodzi. Można też posłuchać muzy klikając na "przester" w mojej sygnaturce (szczególnie "dies irae" polecam!)
  17. Stawiając tak wysoko poprzeczkę, to my się napocimy, a nie przeskoczymy. Gdzieś słyszę echo miasta, cykl narodzenia, zapełnienia naszej farsy samym sobą. Człowiek otoczony fetyszami, a w gruncie rzeczy samotny. Mocny, porządny, surowy kawałek. Obawiam się, że rodzimi klasycy polecą po wodę święconą ;) Pozdrawiam.
  18. Poświęciłem się i przeczytałem "Zaklętych" Grahama Mastertona. I tak się zastanawiam, po co... Metoda działania bohaterów przypomina dość kiepski żart, jak jazda w nocy z synem do nawiedzonego domu ze świadomością, że może tam ktoś być (bohater zabiera też swoją sekretarkę, wow), po czym zostawiają chłopczynę który się zmęczył w pokoju (w dodatku w pokoju, gdzie chłopczyna mówił, że spotkał jakiegoś typa), oczywiście samego i idą się całować. A to dopiero początek tego "arcydzieła", potem jest jeszcze komiczniej. Błeee... A mam tego autora jeszcze 5 książek - wszystkie takie kretyńskie? Za to Poe wyśmienity!!! A szczególnie "Czarny kot" i "Przedwczesny pogrzeb". Pycha.
  19. Kolejne nieporozumienie - ja bym to badziewie do warsztatu i niech autor prostuje ten bełkot, bo nawet literki mu się mylą :) Dno.
  20. No bo żem tak jakoś ukształtowany :( A literatura współczesna kojarzy mi się z ceną 20/30 zł za mini nowelkę w środku udającą powieść. Ja to czytam Auderską, Brauna, Breze, Buczkowskiego, Bandrowskiego, Bałuckiego, Brandysa, Berenta, Broszkiewiczów, Bocheńskiego itd, itp...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...