Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

M._Krzywak

Użytkownicy
  • Postów

    11 587
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez M._Krzywak

  1. Czasem to i ścina się słów cudzych czubek lub liczy się zgłoski by uniosły szczyty nieraz z zazdrością spija się rymy innych z niechęcią patrząc na ich miłe twarze lecz to takie ludzkie. Podróżują zaklejone koperty z obślinioną weną spełniają się marzenia lub płoną ich strzępy rzadko bogowie wychodzą zza kotar świątyni a sława jak ognie Elma łudząco się skrzy lecz podobno nic - co ludzkie. A przecież jest obce.
  2. Ja tak mniej o samym wierszu, bardziej o sobie... wiersz poprawie i wrzuce na pewno, ale przyznam szczerze, że rok temu bym za taki wiersz pewnie kogoś zjechał - a dzisiaj... Ech, "o tempora, o mores" ;) Dzięki za wsparcie - ale z rad skorzystam, oczywiście.
  3. To w weekend nad nim posiedzę - ale widzę, że prawdfopodobnie będzie "made in kosz", chociaż... A co to , hm, weny - mam realne, namacalne dowody, że w kraju, w ktorym tyle się mówi o dzieciach, o opiece, o pomocy - jest to jedno wielkie, potworne kłamstwo. I tyle, szczegółóe nie będe publicznie opisywał. Ale jak przyjdzie czas - pakuje manatki i też stąd spierdzielam. Tyle - dzięki wielkie. Pozdrawiam.
  4. hm - jak widzę jest ruch, a to już dobrze świadzczy o tekście. Egzegeto - widocznie żyjemy w innych krajach :) Ewo - dobra, zwalniam p. Adamie - czytałem tylko Kafke - to ten ??? Fanaberko - będe myślał ie - to czekam Pozdrawiam. PS - i proszę się nie kłócic, jakby mało się żarli w tym kraju ;)
  5. Alleno - ja bym coś więcej napisał o tym kraju, ale nie chce kląc Ewo - wspaniała propozycja !!! Dzięki i pozdrawiam.
  6. Urodziłem się w kraju w którym czczą trupy a pod pomnikami zawsze gniją kwiaty czasami odchodzą w zapomnienie dobre maniery bo urodziłem się w kraju w którym jest tylko jedna wiara a i ta prowadzi do zguby w którym kłamią autorytety czasami aż wstyd podawać im dłoń bo śmierdzą urodziłem się w kraju wiecznych emigrantów francuskiego Mickiewicza i polskiej wódki i rzewnych symboli pasiastych sukienek a nawet tych gówniar które jednym pociągnięciem doprowadzają do szaleństwa urodziłem się w kraju parków i ławek w kraju w którym patefon sąsiada inwalidy wyszczekuje mazurki w tym kraju w którym wszystko jest nudne i nawet nie ma komu w mordę przywalić bo za co tutaj urzędy są czynne do piętnastej turyści szwendają się po miastach zasiłki tylko dla pijących rodzin dla biednych biblia i łopata jakoś zbyt głupio się umiera urodziłem się w kraju zbyt świętych ateistów zbyt grzesznych ewangelistów i policji a historia traci ważność co dekadę śmieszy ten kraj czy tylko drwi ?
  7. Za takie kleopatry można, można... :) Sanestis - ja na tak. Pozdrawiam.
  8. Na pewno nie zgryźliwych tetryków ;) OT i FINEZJA (cepa ;) albo koziołka matołka - na figle się panu zbiera ??? Weź pan w takim razie jajeczka i porzuca na scene - i wreszcie zobacze pana z jajami - po takim czasie warto będzie ;)
  9. To może na drugi raz napisz pod tekstem, że "to jest żart, proszę, nie wklejajcie tu swoich opinii o tym, co mam poprawić, bo i tak nie poprawię", dobra? Wtedy nie produkowałbym się na marne, lecz skomentował wiersz komuś, komu może by się to przydało. Po co wklejasz zatem w W? I jeszcze jedno: żart żartem, ale nawet on musi mieć ręce i nogi. To widzę bajzel. A wiersz-żart kiepski, bo mnie nie rozbawił (a może mam po prostu inne poczucie humoru?). To tyle ode mnie. Nie odbieraj tego jako ataku, bo Ty wiesz, że Cię lubię ;-) Troszkę jednak mnie to zirytowało, bo wszystkie moje uwagi można sobie teraz o dupę potłuc. Pozdrawiam. Nie o dupe potłuc - po prostu ad1 - tutaj odpisałem ad2 - jest to stylizacja, dlatego anafora akcentuje, tworzy zreszta swoisty refren ad3 - "skała" - symbolicznie "kościół" - czyli za bardzo wierzą ad4 - typowa informacja, zreszta tworzy się opis owej - ładna, zgrabna (zgrzebna) ad 5 - jacy ? - "wspólni" ad6 - język potoczny ad7 - j.w - chociaz tutaj racjie ad 8 - tak ma byc ad8 - jest ok ad9 - zwrot podmiotu do bohaterów lirycznych A warsztat jest jak najbardziej potrzebny - to wskaźnik, czy wiersz się nadaje, czy nie - zauważ, że konsekwentnie NIE zamieszczach utworów, które sa w nim negowane. A żart przez to, że ten utworek musi byc taki topornie prosty, bo inaczej nie byłby tym, czym jest - humorem, stylizowanym na tępą przyśpiewke - własnie przez ta refrenowatośc. Dlatego nie zgadzam się z - z tym, że niepotrzebnie wklejam w W - i z tym, że uwagi można sobie o dupe potłuc - uwagi są potrzebne, aczkolwiek nie do końca się z nimi zgadzam - właśnie przez to, że do takiej treści inna forma zupełnie mi nie pasuje. Acha - i z trzykropkami też racja :) Czyli - reasumując - nie ma się co złościc, wiesz, że zawsze Cię chętnie widuje i raczej zgadzam się z Twoimi cennymi uwagami - a dopiero teraz przysiadłem na spokojnie i jakośc całośc ogarnąłem i mam nadzieje, że wytłumaczyłem się choc trochę...
  10. oj, za grafomaństwo są kary - kotły piekielne ;)
  11. no chyba nie, trudno bowiem liczyć, by w takim wypadku było przynajmniej zabawnie:] Dzięki Vacenty ;) Ale zobacz wyżej, na sam początek - czy sądzisaz, że jeszcze czegoś więcej trzeba? :D b Na pewno nie zgryźliwych tetryków ;)
  12. No, dostało mi się na koniec - ale nie zmieniam, to jest żart i taki musi zostac :) inna sprawa z tym "zgrzebna" - ja mam trochę inne znaczenie tego słowa, wziąłem je od "zgrzebny" - fakt, mogłem się pomylic... chodzi mi, że dobrze, hm, zszyta... Dzięki, nawet za ciosa :) Pozdrawiam.
  13. Jako, żem niemarudny :) - biorę obydwie wersje - Ewo - pniesz się wgóre, poziom masz wysoki, oby się darzyło. Czego życzę... Pozdrawiam.
  14. Czyli tak - dzięki za taki wysyp, nawet za "żabę", odpowiem Ewie - z tym 'pieprzeniem" było zmieniane, jednak pod wpływem uwag zostało - a reszta już musi zostac - niech złości :) Dzięki i pozdrawiam.
  15. Jako,że opinie są zgodne - podziękował :) i e - kopiowałem nie z W,już poprawiłem. Pozdrawiam.
  16. Ich dwóch, a ona jedna Nie biedna wcale i nawet zgrzebna Ich dwóch jest, walcząc wciąż wytrwale Budują miłość na kruchej skale Ich dwóch a ona ładna Jak niesie wieść, panienka zgrabna Za taką twarz pewnie niejedna Dała by diabłu – to sprawa pewna Ich dwóch, a wspólni to wrogowie Ostrzą swe noże i marzą sobie Wreszcie nadejdzie dzień piękny taki Jeden drugiemu wypruje flaki Ich dwóch, a ona jedna To taki temat - poezja rzewna I tylko morał płynie z niej taki Mili panowie – żeście głuptaki
  17. Kunsztownie. Kolejny dobry wiersz z Twojego pióra zresztą... Pozdrawiam.
  18. Fajni jesteście grzebiecie w kieszeniach na widok moich kobiet żałujecie że to grzechy nie wasze zdziwieni gdy umierali wam bogowie i powstawali wam bogowie i umierali ci sami bogowie i nawet ten jedyny jest w trzech osobach niepokorni wciąż zajęci pieprzeniem o pierwszej miłości tacy młodzi byliście jeszcze wczoraj powiedzcie to zatem dzisiaj skoro już wam zdechła.
  19. Raj, prawda, dobroc, poeta - jedno wielkie, wykwintne oszustwo. Nie mam nic przeciwko, bo pieknie napisane, ale nie wierze w takie płaszcze. Ulice są brudne. Pozdrawiam.
  20. No to do roboty w takim razie :) (chociaż na razie mrok, zmrok, zmrocznie...) + Pozdrawiam.
  21. Kod w znaczeniu, jakie nadaje mu psychologia lingwistyczna, jest to język (sposób wysławiania się i rozumienia innych) właściwy tylko jednej, konkretnej osobie. Każdy z nas inaczej rozumie wszelkie wyrazy abstrakcyjne: oceniające, wartościujące, wyrażające uczucia, refleksje, każdy z nas posługuje się inną metaforyką, zarówno w tworzeniu i rozumieniu tekstów literackich, jak i potocznych wypowiedzi. Osobista, indywidualna semantyka - to właśnie kod nadawczy każdego człowieka. Miło mi, że Pan czeka na mój kolejny wiersz. I cieszę się, że już na spokojnie. :-) Ja również pozdrawiam. Ja bym jednak postawił na komunikat w tym wypadku, jeżeli obracamy się w sferze tekstów literackich - "kod" to jest język ogolny w postaci mówionej lub pisanej - czyli w uproszczeniu mówiąc język tego tekstu. Oczywiście są różne postacie owego kodu, jak synchroniczna i diachroniczna, ale sens tego słówka oddałem najprościej. Semantyka to nauka o znaczeniach jednostek językowych - nie może byc, hm, osobista. Jedna konkretna osoba to w wypadku utwory lit - odbiorca konkretny Tak trochę informacji - uważac na słowa - ale topór wojenny niniejszym zakopuje :) Pozdrawiam.
  22. może to taki bez-puentowiec, ten wierszydłak;) co? każdy coś sobie dopisze, tak myśle, starałem się skondensować. Pozdrawiam Wiesz co - mam wrażenie, że jednak jest zbyt urwany, gubi się, szczegolnie to "zanim" - nawet wtedy, gdy odniesiemy to do kursywy początku. Bo po przeczytamie rodzi się pytanie = "zanim", ale co 'zanim" ? Przemyślec, przemyslec, bo czasem interpretator też się gubi :)
  23. A dla mnie całkiem niegłupio - całkiem emocjonalno/pejzażowy rys - trochę Tetmajera tutaj widzę - u Niego też 'srebrzało" - i woda, i księżyc i lubił, kiedy kobieta... Puenta -coś tutaj zrobic, tylko nie wiem co :) Pozdrawiam.
  24. Osobiście pomyślałbym jeszcze nad rezygnacją z "oczu i palców" - a powody: - bardzo ładna 2 i 3 strofa - te zwroty są strasznie wyeksplatowane - a w dodatku na samym początku mogą gryźc. może przyjdzie dzień jesienny ciepłymi dłońmi otulisz moje oczy - by przejrzeć to tak na szybko - ale warto pomyślec. Pozdrawiam.
  25. Płynie się, widzi, czuje, przeżywa - to chyba najlepsza ocena z możliwych. Jak zawsze w formie :) Pozdrawiam.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...