M._Krzywak
Użytkownicy-
Postów
11 587 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez M._Krzywak
-
Czyli to logowanie przed wejściem na forum. Na dobrą sprawę, kto będzie chciał namieszać, to i tak się zaloguje, a po drugie - tworzy się dość hermetyczny bigos w zamkniętym garze :) Jak myślicie?
-
papierowa twarz
M._Krzywak odpowiedział(a) na M._Krzywak utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Ma drażnić - po to jest :) Dziękuje. -
Przeczytałem - wrażenie jak najbardziej pozytywne, a "szelestu" bym nie zmieniał, bo w tym wypadku tworzy ona onomatopeję: "gdyby tak chociaż szelest dłoni na skórze błądzące dreszcze" gdzie aż się słyszy te dreszcze. Na tak. Pozdrawiam.
-
papierowa twarz
M._Krzywak odpowiedział(a) na M._Krzywak utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Wilcza Jagoda - jeżeli nie przeszkadza, to dobrze. Ostatnio trwa bój o "słowo w Poezji" :) HAYQ - twarz to twarz, było kiedyś takie opowiadanie Andrzejewskiego - "Lament papierowej głowy" ;) Bernadetta1 - sk... jest rzeczywiście lepsze. Drax - tego nie wiem, ale ja osobiście gazet nie czytam. A peel... też chyba nie. zak stanisława - o nie nie nie :))) Dziękuje i pozdrawiam. -
:) Tam niżej rozprawiałem o jednej Wenie, teraz kolejna Wena, tym razem ucharakteryzowana na dość taką podejrzaną postać. Dla mnie czy k..., czy domina, tak samo pociągająca (wena, rzecz jasna). Na plus. Pozdrawiam.
-
Wchłonięty
M._Krzywak odpowiedział(a) na Tomasz_Biela utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Szukam klucza do interpretacji, nie jest lekko. Biblizmy (powtarzalność strofy 2) każą utożsamiać odniesienia peela do rozmowy z kimś wyżej (np. Bogiem). Teraz pytanie, jeżeli tak jest ("Ciało" oczywiście mówi samo za siebie) to o co tutaj chodzi? Popatrzmy: - "i wnętrze Twoje" (jeżeli mój trop był dobry, chodzi o Kościół, a dokładnie tych ludzi, którzy są w środku. Dość mocno nacechowane "ponad wszystko" pozwala widzieć w nich fanatyków) ale: - "zostałem w środku" czyli kolejne pytanie: - kim jest podmiot, jednym z wielu? Ciekawe. Pozdrawiam Tomku. -
beznamiętnie
M._Krzywak odpowiedział(a) na Bernadetta1 utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
To jest o jakimś męczącym wieczorze, czy ew. słuchaczu, który przypadkowo się trafi :))) Oczywiście żartuję, do zobaczenia w sobotę! Pozdrawiam PS - "nastrój" jest tutaj świadkiem, siedzi/stoi obok kleconej na siłę rozmowy, nie mogącej wyjść z nudnego konwenansu (2 strofa, te dwa wersy wydają mi się zbędnym dopowiedzeniem). Temperatura ani się nie podnosi, ani opada. Jest normalnie, i ta "normalność" nie odpowiada peelowi. Na tak. -
Wiersz można określić jako opis twórczej sytuacji - w tym wydaniu mniej szablonowo, bardziej "telegraficznie", może bym nawet zahaczył o tzw. "strumień świadomości" (szczególnie po 5 wersie, gdzie zmienia się całkowicie sytuacja liryczna, gdzie uwaga z "pisania" zostaje przeniesiona na sam podmiot") Czyli - 1 strofa jest niewesoła, życie, pełnia toczy się gdzieś tam, gdzie "podawali komunię", czyli chcąc nie chcąc zahaczamy o pewien motyw religijny, a to już poszerza interpretacje, chociaż "kostka" jest wg mnie niezrozumiała. Na plus. Pozdrawiam.
-
papierowa twarz
M._Krzywak odpowiedział(a) na M._Krzywak utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Pani Hania odpowiednie miejsce przykryje sobie paluszkiem :) Dzięki. -
papierowa twarz
M._Krzywak odpowiedział(a) na M._Krzywak utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
gdy mówiła szeleściła, skończyła zmięta na podłodze nie potrafiłem oprzeć się pokusie zdeptania tego skurwysyństwa -
Zmarł Pan Marek Dunat
M._Krzywak odpowiedział(a) na Filantropia fal utwór w Forum dyskusyjne - ogólne
Ja też się dołączam. -
papierowa twarz
M._Krzywak odpowiedział(a) na M._Krzywak utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
taki niewybredny jakiś dziś jesteś :| Uważasz inaczej? Uważaj! -
Czy ja się kiedykolwiek obruszyłem? :)))
-
papierowa twarz
M._Krzywak odpowiedział(a) na M._Krzywak utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Bardzo mi się podoba. Bardzo dobry ten wiersz. -
Zebranie z palety kilku wyblakłych poetyzmów (pieszczenie tego co na twarzy,), dość konwencjonalnego pomysłu, dość niefortunne wstawienie " dotykania natury" tworzy nieciekawy efekt artystyczny. Pozdrawiam.
-
Pośrodku cienia jasność zakwita
M._Krzywak odpowiedział(a) na Zbigniew Nowak utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Im dalej, tym gorzej. Pozdrawiam. -
papierowa twarz
M._Krzywak odpowiedział(a) na M._Krzywak utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
gdy mówiła szeleściła, skończyła zmięta na podłodze nie potrafiłem oprzeć się pokusie zdeptania tego skurwysyństwa -
Dla niej i inne (ogolnie 4)
M._Krzywak odpowiedział(a) na Wladek Roman utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Proszę się nie denerwować, pomożemy to przenieść. -
Szok, który jest infantylny, stanowi raczej o efekcie specjalnym, niż o poezji. Coś jak "Piła 8".
-
koniec i kropka
M._Krzywak odpowiedział(a) na Alicja_Wysocka utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Masz moje pełnomocnictwo Michaś, zastąp mnie :) Ech, nie ma to jak występ na żywo, ale coś dałoby się zrobić pewnie. -
próba definicji
M._Krzywak odpowiedział(a) na M._Krzywak utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Jacku, nad formą dopiero pracuje, próbuje wyrwać się z zastanego już przeze mnie wzorca (czyli wciąż o jednym i tym samym:). Nie będę skracał mimo przeczucia, że macie racje. Pozdrawiam. PS - w "polu" ma cudzysłów, to żart ;) -
koniec i kropka
M._Krzywak odpowiedział(a) na Alicja_Wysocka utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
No i bardzo ładnie, gra jak na skrzypcach. Może na jakiś występ się dasz zaprosić ? Pozdrawiam. -
Podstawowym błędem prowokacji Hani jest nieświadomość tego, że Kościół "jest rzeczywistością, z którą zderzają się w sposób materialny wszystkie spojrzenia i wszystkie ręce" (M. Blondel), czyli - nie ma tutaj żadnego podziału na "my" i "oni" (a już na pewno nie w kwestii odróżniania "dobra" od "zła". Katolicyzm oznacza "powszechność", a chrześcijaństwo zaleca "dążenie do Boga". Czyli człowiek nie może być wyzywany od "diabłów", oszczerców", "bolszewików", bo to raczej nie o to chodzi. Tak ogólnie przypominam pewne kwestie, bo - rodzi się dziwny nawyk "nie myślenia" przez pewne grupy, które sądzą, że z góry nadane jest im sądzenie o kimś. Ludzie, którzy spędzenie godziny w kościele uznają za czyn wręcz obowiązkowy i chyba jedyny w ich życiu, które potwierdza jakoby to, że posiadają jakąś duszę. Kłótnie o to, kto bardziej ma racje prowadzi do powstawania różnych nestorianizmów, monofizytyzmów, apolinaryzmów, tryteizmów modalizmów, monopersonanizmów i innych "izmów", ku uciesze "logicznego diabełka", którym jest "Hania", która wyjaskrawia najbardziej pospolite i najbardziej ujemne cechy "katolicyzmu", z jakim, niestety mamy nieprzyjemność spotykać się na co dzień. Jednak nie zapominajmy, że robią to ludzie, a człowiek ma prawo do (co też jest zapisane z Ewangelii) do błądzenia. Dlatego kłótnie o to, kto ma tutaj racje uważam za nieporozumienie ;)
-
Sady łąki i ogrody
M._Krzywak odpowiedział(a) na Waldemar Talar utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Zaczynam od uwag technicznych - w takim utworze nie może łamać się rytm (a co za tym idzie: akcenty, średniówki itp...). Przerzutnia 2 strofy w wersie 3 już łamie szyk, a 4 wers tejże strofy praktycznie nie do odczytania (szczególnie czytając wiersz publicznie). Wers 1 3 strofy już gubi średniówkę, popatrz na wers 1 i 2 I strofy: 1 2 3 4/ 5 6 1 2 3 4/ 4 6 7 8 a patrz na tą: 1 2/ 3 4 5 6 dobrze by to sobie wszystko pookładać. Treścią w tej chwili nie mogę się zając (właśnie dostałem zadanie bojowe:(, ale mam wrażenie, że przy dobrym ułożeniu tekstu nabierze ona rumieńców. Pozdrawiam. -
Pieśń proszalna
M._Krzywak odpowiedział(a) na złamane skrzydło utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Czuję się niejako wezwany do odpowiedzi. Na razie pomijam wstępniaka, zaczynam od sytuacji lirycznej - "moje drzewo" - jak mniemam, podmiot jest kimś, kto posiada, hoduje "wylęgarnie aniołów". Sam motyw tej wylęgarni jest bardzo ciekawy, jednak otulanie tego drzewa stanowi jakiś zbyt ciepły, zbyt naiwny kontrast, bo: - to stawia podmiot w dość niezrozumiałej sytuacji. Dość trywialny zwrot "biegnę do Boga" sprawia wrażenie pośpiechu, prędkości, co nie zgadza się z 1 strofą - kto ma cierpliwość do doglądania długowiecznych drzew, ten chyba ni stąd ni zowąd nie musi nabierać aż takiego rozpędu. Chyba że drzewo symbolizuje śmierć - wtedy się zgodzę, taka sytuacja może mieć miejsce. Jednak mimo wszystko pozbyłbym się "ciepłych" akcentów (to nawet rada na przyszłość) - "obejmuje ramieniem, "otulam". 2 strofa wskazuje na działanie podmiotu - zgadujemy zatem, co powoduje "strach"? Spotkanie z Bogiem powinno raczej cieszyć, chociaż nie widzę miejsca skąd ten bieg i dlaczego jest. Tytaniczne wręcz rzucenie łuku nadziei (domyślam się, że chodzi o jakąś przepaść, skoro przywoływany jest kościół, który jest przecież wspólnotą). Bieg kończy się nigdzie, podmiot schodzi na ziemię. Jakie wnioski - brak konsekwencji, podmiot jest rzucany tak, jakby tańczył opętańczy taniec Wita (biegnie, tuli, obejmuje, rzuca, schodzi) nie bardzo wiedząc, o co mu chodzi. Wg mnie najlepsze fragmentu to wspomniana już "wylęgarnia aniołów" (z tego pomysłu można zrobić arcydzieło). Pozdrawiam serdecznie.