Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

M._Krzywak

Użytkownicy
  • Postów

    11 587
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez M._Krzywak

  1. Najbardziej komfortową sytuacją dla wpisującego się jest proste (ale nieocenione) czerpanie zadowolenia z lektury. I ja tak mam - świetny wiersz. Pozdrawiam.
  2. To ja dziękuje bardzo i idę sobie przejrzeć nowości w wierszach :)
  3. Ciekawe. W wersie 1/2 bardzo trafne porównanie światła i sensu do ciemności na zewnątrz (np. podmiot siedzący przy lampie w pokoju, gdzie "wieczór" można interpretować jako ciemność, a co za tym idzie - tajemnice, magie, chaos...). Strofa druga obniża lot - autorefleksja podmiotu zdaje mi się być zbędnym dopełnieniem interesującego wstępu. Już lepiej zostawić strofę 3, gdzie widać podmiot, który myśli nad tym, co przeszedł (co łączy się ze strofą 1). Potem wchodzimy w takie dywagacje, co jest już męczące - "wieczorne" się powtarza, warto dać jakiś zamiennik. Myśli podmiotu nie nowe, gdzieś tam echo takich rozważań trwa od tysięcy lat, a jakoś to idzie. Tym niemniej - coś w tym wierszowaniu jest. Pozdrawiam.
  4. A ja mam wrażenie, że to bardzo kobiecy, bardzo celny i bardzo dobry wiersz. Piszę tutaj jako obserwator, chociaż ta "szorstka dłoń" nie sprowadza wiersza do jednowymiarowego, matczynego odbioru. Dłoń jest czemuś winna (przeżycia, doświadczenie, nabyta mądrość) i widać obawę o nowe, niewinne życie. Wg mnie - dobra poezja. Pozdrawiam.
  5. Ja mam wrażenie pewnej frywolności i konsekwencji pewnych wyborów. Tekst jest krótki, sprawia wrażenie rzucania słów na wydechu. A oszczędność jest cenna (szczególnie słów). Na plus. Pozdrawiam.
  6. Ewa Kos - taki miał być tytuł niewydanego tomiku :( Baba Izba - to dobrze, jeżeli tekst w jakiś sposób zmusza do refleksji. To chyba największa nagroda dla autora. teresa943 - ja do treści na szczęście nie muszę się odnosić :) Bernadetta1 - bo przyjemniej jest gonić króliczka niż go złapać :) Rachel Grass - każdy jakoś musi uporać się z pomysłem, a wg mnie tylko zbyt dufny w swoje siły poeta uznaje, że zrobił dzieło doskonałe. Ja lubię upychać i pewnie przez jakiś czas tak mi zostanie :) A prawo pozostaje prawem! amerrozzo - no zdarza się... Dziękuje i pozdrawiam.
  7. Dobra liryka nie jest zła. Podoba mi się - stworzenie nastroju, brak konwencji i banału, budowa każdego wersu. Na plus i to spory plus. Pozdrawiam.
  8. Zacznę od końca, bo tak powinien kończyć się wiersz - przemilczeniem, gdzie odbiorca musi dopełnić sobie własne zmagania z tekstem. Co dalej - wiersz jest trudny w odbiorze, sytuacja liryczna wydaje się odnosić do "niego" (wprowadzenie kursywą jednoznacznie wskazuje na kogoś. Ciekawe, jak rozumieć "upiększać piękno" - to wg mnie jest wprowadzenie do całej reszty. Poprawianie tego, co poprawione być nie może wskazuje na sytuacje nieporozumienia, a przy okazji odnosi się do walorów estetycznych.) Potem pozorna cisza sugeruje, że coś się dziać będzie (i rzeczywiście, mamy zdarzenie z nitką). Kolejny wers wg mnie to najsłabsza część utworu - trąci banałem wręcz ("przytulanie mowy" szczególnie), jednak tutaj chodzi tylko o dobór słów, a nie o treść. Trafne zinterpretowanie "pieśni" doprowadzić może do rozwiązania sensu (wg mnie może to być "Pieśń nad Pieśniami"). Pomijając jeden wers - na plus. Pozdrawiam.
  9. To pewnie jakaś tam wena natchnęła :) Dziękuje i pozdrawiam no pewnie -jakaś tam(...)(: ni ma za co; aha a te wyroki brzmią strasznie, może jakoś tak jak " plany"; chociaż nie no.. dobrze jest Słowa otuchy są zawsze dobre :)
  10. To pewnie jakaś tam wena natchnęła :) Dziękuje i pozdrawiam
  11. Z tym piwem to trochę nie tak ;) Ale - wiersz jak najbardziej poetycki (sprawozdanie? No nie róbmy sobie jaj...), ale - tylko jako zabawa, słowem, sytuacją, niech to będzie zachęta, impuls, ja wiem, do współtworzenia, do brania udziału, do robienia podobnych rzeczy. Ja, niejako przywołany przez treść utworu, uśmiecham się :))) Pozdrawiam.
  12. uśmiechaliśmy się do przyszłości, bo faktycznie gdy człowiek stwarza fakty łatwiej mu czołem o blat uderzyć ale przecież agnozja wzruszeniowa agnozja przez pierwsze wrażenie ale ty i inne takie rozbijają pewność w proch rozbrajają argumenty rozrywają najpewniejsze koncepcje boję się czasem powrotów do domu miasto to wrota do piekła miasto to dynamit i już nikt nie wierzy w skrzyżowania w znaki drogowe i w uśmiechy zbawców tutaj ciężko uwierzyć w to, co się podsłuchało u sąsiadów wyroki są szybsze niż zmiana świateł i zbiera się tłum i krzyczy i krzyczy -„Ukrzyżuj Go!” - i weszły na ulicę i zebrały kwiaty z przydrożnych mogił -
  13. Czas by się zapisać na jakiś publiczny odczyt arcydzieł, np. u nas :) Pozdrawiam.
  14. The Boy In The Striped Pijamas
  15. Jestem właśnie po filmie: "Chłopiec w pasiastej piżamie" - mocny, wstrząsający dramat. Koniecznie zobaczyć trzeba.
  16. Jestem po naprawdę ciężkiej nocy i nic fachowego nie napiszę, ale takich "idealnych" wierszy potrzeba. Pozdrawiam.
  17. Jakie wnioski - na pewno już nic płynnego do ust nie wezmę :))) A jutro o godz. 20:00 posłuchamy Macieja w Radio Alfa (a może i trochę mnie :)
  18. Pomysł ma dobry, nie ma co się złościć. Nadal uważam, że trzeba chronić dzieci przed przedwczesnym wglądem w tą literaturę ale żeby o tym wiedzieć, trzeba mieć dzieci :)) Ataki na autora dobrych wierszy jeszcze nikomu się nie opłaciły, więc wycierajcie sobie gęby kimś innym, bo o mnie to byłoby tu za wiele, o co chodziło w tym wątku j.w.? kłaniam/m. Dlatego chronimy te biedne dzieciątka i staramy się minusowac pewne utwory, która mogą zapaść głęboko w psychikę biednego maleństwa. Ataki na dobrych Autorów rzeczywiście się nie opłacają, dlatego tych dobrych NIE atakujemy. A o co chodziło w wątku - przeczytaj jeszcze raz, a potem jeszcze raz i jeszcze...
  19. Widziałam Sonię na żywo, w teatrze i przestałam wierzyć w jej absolutną urodę (zwłaszcza, że się mocno rozebrała), naprawdę ;) A bo jak się człowiek zapatrzy w ten ekran... :)
  20. Tak metaforycznie ujmując, sztuka to ocean, do której wpadają różne rzeki - jest więc miejsce na literaturę piękną, dostojną, jak i tą jarmarczną, karnawałową. Budowanie jakiś tam jest po prostu niewykonalne. Sztuka jako misja - tutaj już trzeba czytać przeróżne manifesty i nie pogubić się. Niesienie "dobra, prawdy, piękna" - to już ponad moje pojmowanie, bo nie znam reguł tych kategorii. A co do Hagensa - mam wrażenie, że czasem to, co patologiczne, zamienia się w sztukę w imię bezkarności. Jednak jest prawo, które powinno definiować gdzie kończy się sztuka, a zaczyna przestępstwo. Np ja, nie lubię pana x, pójdę i go utłukę i uznam to za sztukę. I tutaj zaczyna być problem, ale jest to problem innego rodzaju - bo sztuka m. in. powinna eliminować takie chęci, tłumic je, zastępować. Bo tym się różni od realnego bytu na tym padole.
  21. Nie ma tematów nienaruszalnych i chyba nie było (co zależało od mniejszych lub większych represji w danym czasie) i jeżeli czegoś nie ma, to raczej przez to, że nie zostało wymyślone, a że nie "nie wolno". I nie zapominajmy o tej funkcji sztuki, którą nazywa się "oczyszczeniem" - bez niej człowiek tłamsił by się w sobie, a tak napisze protest song i mu przechodzi. Dlatego kwestia granic dla mnie nie istnieje, bo i tak nikt nigdy takich granic nie określi w sztuce (na mapie prędzej).
  22. Z tym pieniądzem to nie tak do końca, bo przyjmuje się na siebie ogromną cywilną odpowiedzialność, która może ciągnąc się przez całe życie (ekstremalne przykłady do wyroki śmierci za napisanie czegoś tam). Panika powodowana naruszeniem tabu (czyli tych sutann w przypadku naszego kraju) dla mnie jest tematem troszeczkę przegrzanym - pamiętam z 1000 piosenek, gdzie kler był atakowany, wyzywany itp. i jakoś siły antyterrorystyczne nie atakowały za same teksty. Przypadki wezwań do sądów są sporadyczne i to najczęściej związane z moralnością jakiegoś nadgorliwca, który wytacza swoją świętą wojnę (chyba "Piersi" miały sprawę w 95r). Dlatego w tym wypadku to przekraczanie tabu przesunąłbym tam, gdzie jego miejsce - do sumień. Inna sprawa że media i sztuka nakręcają siebie wzajemnie i na to nic się nie poradzi. Kiedyś druk okrzyknięto dziełem szatana, potem podobnie było z gazetami, teraz mamy internet i nikt nie wmówi mi, że istnieją jakieś tematy, które są nienaruszalne i zakazane. To już tylko kwestia "dobrego smaku" i jakiejś przyzwoitości twórczej, żeby nie robić, za przeproszeniem, gówna.
  23. Podpisuję się:) No i Sonia... Ech...
  24. Daję złośliwego plusa, bo nie chcę już tak wisieć na samej górze ;)
  25. o tak, tak, tak! to jest dobre. ;) w takim razie ledwo głupi wybrał sobie odpowiedniego nicka ;] Pomysł ma dobry, nie ma co się złościć.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...