po pierwsze - z prozy sosna się nie
przeprowadził się i nie miał czasu
mam kilka zaczętych rzeczy czekają na imiona bohaterowie
tylko Octavia nie czeka
po drugie - lubię letni deszcz
po trzecie - jesienny deszcz też lubię
:)
Lena Achmatowicz
może tak:
Krople udają strugi,
chwilę zszarzałe niebo
mruczy piosenkę ulgi.
Parasole kryją głowy.
Moknie żółknąca trawa.
dzięki za "bicie po palcach"
:)