Stefan_Rewiński

A tiochnika kakaja?

DyG

Prosze mi wybaczyć Panie Wlodzimeirzu, bardzo poprawne.

Regino, olej niepoetów, mimo wszystko.

Obie czynności są karalne kastracją ;) tzn. podglądactwo nieletnich - oczywiście, że kastracja; grafomaństwo - też kastracja (tekstów - do szuflady). :))) "Kiedy narodzisz" - pozwól mu podrosnąć, zobacz z boku, bo kto w gorącej kąpieli kąpany, często wylewa dziecko z kipielą. :D dyg, dyg b Nie z kipielą jeno z Elą

Dezet Bezet, jednak żyjesz. Polubiłem ten tekst, może i Ty? Jak tam Reginka? Stronka z Krakowa Super!

Panie Włodzimierzu, wczoraj moja wnuczka Amelcia obchodziła 1 rocnicę urodzin. Podejrzałem je (z Klarcia-3 latka) w kąpieli. Ot.

kiedy narodzisz wiersz a zawsze jesteś sam radości ból cesarskie cięcie usłyszysz pierwszy okrzyk nie dajesz klapsa słuchasz pokazać światu krzyknąć imię czy może kochać po kryjomu albo do kosza gdzie ich wiele a może tak jak z mesjaszami gdzie w poczynaniu był i On jesteś dziewicą dobrą żoną natchnienia co ojcowstwo uzna a pępowiny nie odetniesz

to niech na boczku poda znak możemy wszak na Krym i w dym

Czytam, czytam, czytam i ...dobre.

Panie Włodzimierzu ten rewrs jawy zeskrobał natchnienie

Panie Oskarze Dziki, naprawdę nie wiem jak w wierszu powiedzieć o Bogu.

jak do lasu to za tobo gnam niebogo

jak dzierlatka pije basa przez trzy lata to niech ćwiczy tra ta ta ta

to może gdzieś na Krym znajdziemy tam rytm i rym pójdziemy w dym

ubieranie do snu a gdy staniesz przede mną naga otulę cię skrzydłami gdy cicho zadrżysz pozapinam wszystkie guziczki na twojej skórze i tak ubraną nasycę oddechem żebyśmy dotrwali do świtu ;) (dyg, dyg!!!) b o Lady nie ufaj Bezetom zamiast rozpinać zapletą poubierają i zostawią z podnietą całkowicie nie tą odzietą

ja nie ściskam jeno wciskam

powinna była do jednej ręki wziąć pół basa do drugiej tęgiego kutasa i od sasa do lasa pochasać z fagasem

ja tam piersiątka dzie wuszki sierścią dotknę właściwą co między jest instrument chciwy cnotliwy bojowy fajowy pomiędzy jaje utworzony

Dobre. Ja bym: marzą się słodkie ideały bajeczki dzieciom, sny do snów

To i ode mnie.

Sojużnik?

To ja nie bedę. Ale jestes ładna. Prawie jak Henrietka, tylko troszkę mniej. Ale wiersze Twoje lubię czytać.

Ano ładne.

Panien Kierowniku, zgłaszam prymitywny przykład do zawodów. Oczywiście,że poza stówką.