Stefan_Rewiński

Dz, rzeczywiście, to jest na tle mojej wizyty u dentystki, pięknej. Pozdrawiam, Stefan.

Ja też tak uważam, bardzo, pozdrawiam, Stefan.

Z mego okna codziennie oglądam sobie Ślężę, warta tych słowek, pozdrawiam, Stefan.

Jacek przepadł, a z wierszem trza by coś zrobić, ciekawe mysli.

wie pan mamy program poprawy zdrowia jamy ustnej proszę siadać miłość i seks to morfina do radości spokojnie muszę głębiej podczas stosunku dopamina dochodzi do mózgu i sprawia rozkosz goi rany niech pan odetchnie powyciera ślina podczas pocałunku usuwa kamień nazębowy a białe krwinki wzmagają odporność i wzrost odpocznijmy chwilę spowalnia się też proces starzenia a ryzyko raka prostaty spada już od pięciu razy w tygodniu powoli będziemy kończyć płaci pan sto złotych proszę wpaść jutro następny proszę

Taki Sokrates nic nie napisał, a słowo też zostało na wieki.

Dz pani Ewo, pozdrawiamy z panem Gienkiem.

Wiersz na czasie, powinieneś zgarnąć dopłatę z UE, zgodnie z dyrektywą o energii ekologicznej, pozdrawiam, Stefan.

Poprawiłem, bo ludziska myślą, że to o kotach.

Poprawiłem, bo ludziska myślą, że to o kotach.

Ładna, młoda, z kasą i w rozterce-dawaj telefon Jacku.

No i zazdrość jest be, no i wiersz jest cacy.

normalna na... oplata warkoczem i głaszcze słodką skórą sapią momenty bez oddechu w przestrzeni bez batystu ...taki spacerek

Jak wystepuje warkocz, to ja jestem za.

Ostatnie wiadomości od pana Gienka z Lasu Księżnej. gdybym panie rewiński zdobył świat wielki jak gmina albo nawet powiat i żebym miał kobitkę malowanie w kuchni a za sąsiada kiosk jak kufel pełny bym se kapelusz panie i krawatkę rowerkiem bym kapliczki i rodzinkę do leśniczyny zajrzał i do perły jak proboszcz po kolędzie byłbym dobry i obcych bym zaprosił do ogniska i bym posłuchał jak zeszłego lata pogadał z sosną albo i z poetką a tak to znowu panie do kierata

Marlettka jest czujna. Dobre, pozdrawiam, Stefan.

Chodziło mi o włosy, ale zrezygnowałem z tego srebra, dz, pozdrawiam.

Odstraszam Cię Bogdanie. kiedy dojrzejesz do pogodnej jesieni rutyna wejdzie ci w kości nie stanie z banalnego spojrzenia po barach obniesiesz wspomnienia w stawach przynętę zarzucisz zębami bez bólu się wbijesz w karkówki smaczek z grila z kamienia wyzwolisz dinozaura

Przypomniało mi się, dodałbym w 4 wersie:polejemy po trzynastej. Pozdrawiam, Stefan.

Jasne Oddaj pierwszą wersję. Please:)))) Myślę dalej, Marlettko, pozdrawiam, Stefan.

No tak Jacku, chodzi o czas miniony. Dzięki za podpowiedzi, skorzystam, pozdrawiam, Stefan.

Mi się podoba Grzegorzu, no może ten tależ byś oblizał i rozwalił o głowę, ale niekonieczne, pozdrawiam, Stefan.

Jasne

Dziękuję Ojcu Moderatorowi.

Wy tu gadu gadu, a ja gorę. Trochę pozmieniałem, sam nie wiem.