Chyba tytuł bym jedynie zmieniła. Jakoś przemijanie nie kojarzy mi się z rozpoczynaniem tego samego, ot choćby pór roku. Bo czy można powiedzieć o kimś, kto idąc codziennie do pracy obok Łazienek, że przemija bo punktem odniesienia są właśnie Łazienki ? Przemija, bo z każdą sekundą, w jego organiźmie zachodzą zmiany fizjologiczne, nie dające mu szans na powrót do stanu poprzedniego. Ale z drugiej strony...Można przemijać właśnie w tak nudnym, jednostajnym rytmie jakim są cykle natury...A poza tym wiersz jest fajny, lekki i z błyskotliwą puentą. Pozdrawiam ;)
Dzięki, pozdrawiam.