Magda_Tara

odważnie, sprawnie warsztatowo, a temat...cóż - pisałam, w sposób zawoalowany na ten sam temat ;D a krzyż stoi. Krzyżacy przesunięci trochę dalej - część z własnej woli, część: "wyraziła zgodę na interwencję siłową i poddała się jej!" :))))))))) w ciekawym kraju żyjemy i w ciekawych czasach! :))

p. Krzywak ma racje co do źrenic ;D ale wnioskując z daty powstania - jest to wiersz straszliwie archiwalny, a więc totalnie sentymentalnie osobisty - a więc nie zależy Autorowi (tak sądzę) na dogłębnej ocenie :) archiwizuj, archiwizuj - warto. podoba się - bardzo osobisty, bardzo emocjonalny i esencjonalny :)) lubię mocną herbatę! :D

u mnie słowa mają kipieć jak mleko którego nikt nie wytrze jeśli jest inaczej wiersz przestaje istnieć ten jest mocno autobiograficzny i śmierć niech go nie dotyka nie wymyślę nic mądrzejszego ")

rozpłakałaś mnie, jak ania rebajn swoim dziadkiem. przepiękny wiersz! popatrz, jak niewiele słów trzeba, żeby zaśpiewać tak cudownie, klimatycznie, namalować kolorami, zapachami, delikatnością, czułością a jak ja się muszę nagadać prozą na ten sam temat ;(( brawo, Leo!

Teraz słuchamy refrenu daleko, daleko stąd: Żołędzie, żołędzie. Kasztan. Kasztany, kasztany. Dąb. -------- a to najbardziej żonny refren na świecie! dla tego refrenu! ;D

bomba! Krzywaku Michale. Kryj się! wybucha ten wiersz w puencie. zabieram buziak-niebuziak! ;D

bardzo piękny wiersz, a właściwie dwa, drugi bardziej, bo łobuziarski, energetyczny, destrukcyjny. już wiem, kto szyby tłucze na mieście! :)))))))))))))) brawo!

niedościgniony

no, proszę! lekko, dowcipnie, pomysłowo, krotochwilnie! ;D bardzo, Leoś! wklejaj kolejne buziak!

Ania dobrze radzi, ale posłuchałam by Cię chętnie na żywo, modulujesz głos? robisz pauzy? to dodaje uroku i tajemniczości wypowiedzi, forma równoważy treść, co prowadzi do optimum. życzę wytrwałości, i posłuchaj rad - dobrych rad. :)

nie wierzę, że nie jesteś ;D jak rozmawiam z Tobą, staję odruchowo na baczność! :* a byłeś kiedyś? to zostaje. No, około 30-stu dni :) :P :D

Na szczęście nie mój uczeń, ponieważ ja (na szczęście) nie jestem nauczycielem. Ale na pewno czyjś uczeń :) nie wierzę, że nie jesteś ;D jak rozmawiam z Tobą, staję odruchowo na baczność! :* a byłeś kiedyś? to zostaje.

:))))))))))) Michał!!!!!!!!!! nie mów, że to twój uczeń ??????? a może praca maturalna????? jaaaaacieeeeeeeee lapidarna kwintesencja ;D ożesz! dzięki za rozśmieszone popołudnie :D

ot! zainspirował Cię Poeta! przepięknie AniuPoranna zachwyciłaś, nie wiem, jak wyrazić zachwycenie :) brawo. :))

u mnie też tak jest ;D taka ściana z rozbitego szkła, świetnie, Tomasz. dobranoc :D

Madziu: niczego nie pokazuję, nie narzucam, piszę jak umiem, jak każdy z nas. ugryzło Cię cosik? mnie ostatnio - giez:)) serdecznie - Leo. ależ ja się zachwycam Twoim pisaniem :)) jesteś świetna, Leo. nic mnie nie ugryzło. :) ktoś :* pisz! nie przestawaj.

Nie ma mnie tu... nie będzie pokazujesz, jak należy pisać, dziękuję. serdeczności, Leo

eetaam ;D a od którego momentu liczy się intelektualizm? :))))))))))))))))) to się chyba nie załapałam! fajne! podoba się. nie wiesz nawet, Jacku, jak mi pomogłeś w tym momencie :))))))))) dzięki.

o, kurcze, włoski stają na rękach (jeśli się je ma ;D) cudko maleńkie! mniam! ;D

........dzięki Madziu za podpowiedź :)) dżamprezka była piękna do białego rana z pudełka niemocy się wyłaniam po nocy w południe kawa i herbata mile jest widziana ( ewentualnie kawa z cytryną ) od Ciebie brzuch roście, moja namiętności rano jestem nad to, pudełkiem nicości... Madziu, ja nie piję wieczorem piwa ( z zasady ) jeśli muszę rano wstać , bo wiesz " rano trzeba wstać - rano to jest " :)) ....hi hi hi , a poządanie to wzmaga dziewczyna naga - u boku .....oczywiście, że nie kawa :))) jasna sprawa, że nie kawa :D

nie nudzisz, robię dokładnie to samo, poza kolejką wchodzą wiersze nowe i ważne dla mnie :)) a jeśli chodzi o Twój wiersz... piękny. nierymowany - a więc nietypowy dla Ciebie. refleksyjny na biało z (przynajmniej) podwójnym dnem :)) bardzo mi się, Paro

coraz głębiej i głębiej zapadamy się w sen o pustyni na bezludnej kartce słowa o tym jak przeżyliśmy atak komarów a gdy się zapełni śladami krwi po ukąszeniach położysz balsamiczną maść na mojej dłoni przyniesie chwilową ulgę ukoi ochłodzi malarię ;D ;)) cwał namiętności i galop oddechów do łóżka prowadzą nas odgłosy spadającej garderoby jak ścięte drzewa bezwładnie runiemy na pościel z Ikei mniam! cały cudny erotyk, cały, ale to w szczególności

Rozkochałeś mnie w sobie płochy wietrze sierpniowy, słodkim zmierzchem maciejki, pól - szelestem zbożowym. no, tym to mnie po prostu uwiodłaś, Leon! pożeram w całości i nie zwrócę! za nic! maciejka porusza najczulsze struny we mnie! pięknie, Leoś!

w południe - lepsza kawa herbata z cytryną pożądana z rana pożądanie wzmaga z nicości wyłania ;D

a dojrzała miłość, jak wino! mądre, nie powiem :D