"...to nie wybieg u Prady..."
a jednak jakoś tak!
i latacie po nim.... strosząc piórka
a ja wolę... prozaiczną prozę,
ale strosz się strosz...Adamowi się podoba
na przykład
:))))))
Nie mów, że nie słuchasz Nalepy? Może umyka gdzieś właśnie smutna strona Twojej kobiecości?
mrs
:)))
a jaki to ma związek!
Nalepa, ale w wykonaniu Nalepy a nie Twoim!
i nie wyjeżdżaj mi z Nalepą...to monolit!
a co to za bzdura: smutna strona kobiecości ????
oglądam się...nie ma! i nie miałam raczej!
Po to, by dawac plusiki :)
A tylko tak umiem pisać o miłości i nie uważam, że to cieniutkie, nie nie
mrs
chyba dostawać plusiki!
o miłości umiesz dużo lepiej, czytałam!
nie cieniutkie właśnie!
a o miłości warto czasem cieniutko i cichutko... :))
Wiem wiem :)
Ale milczysz ostatnio na orgu. Nie chodzisz w te wszystkie szarpaniny.
Pozdrawiam
Marek
gdzieniegdzie jestem :))
mijamy się po prostu
:))
Ciebie namierzam, spoko.
a tak,
i jeszcze 1/4 buziaka dodała od siebie, phi!
i trzasnęła drzwiami,
a potem wróciła i nawrzeszczała,
to ja już wolę królika,
puchaty przynajmniej
i pomiziać się można i młody jest, płochliwy !
ta, króliczka, znaczy!
goń, Adam!