Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

jacekdudek

Użytkownicy
  • Postów

    484
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez jacekdudek

  1. napisz wiersz taki normalny bez polemizowania i odłóż te dramaty na chwilę wiesz, wczoraj okno zawisło widokiem firanka tchnęła lekko gdzieś za nią na huśtawce śmiało się dziecko rączkami trzymało l, po drugiej stronie k wychylając się wdzięcznie głoskami i o a rozchichotane pobiegło po drabince usiadło na poręczy bez słowa między wersami kłaniam sie w pas, nawet jesli nie przyjmiesz...pozdrawiam
  2. "zabierz mnie stąd szepce mały Chrystus" wszystko na ten temat...Świąt spokojnych, pozdrawiam
  3. pozwoliłem sobie, dogodziłem: tam na wewnętrznej stronie dłoni po linii złości w rozgrymaszeniu ust niewinnych myśli są na oścież nie zamkną drzwi na skobel roztargniony zasłuchany komórki wierne szare na rozum zbrojne po dynamit pewnie ci nieraz zajdą za pomarszczoną od trosk skórę uparte brzmiące ton w ton z rozkapryszonym serca wtórem jest w tym linia, co chciałabym, a co mogła, zamykam usta współkonwersacji, to tylko ja, mój wiersz i cisza zastanowienia...pozdrawiam serdecznie
  4. Jacku! do studio radiowego marsz...pozdrawiam
  5. "ptactwo roznosi i rośnie na skałach" to o ptasich odchodach? więc porównanie niestosowne, cienko, jak na "wyrobionego" poetę. To ptactwo rozsiewa róże, pozdrawiam, dzięki. ach róóże, to może "którą ptactwo roznosi", ale jak ptactwo, to chyba nie jedną dziką różę, a może po kawałku, jedną, coś dalej sie mąci,
  6. nadmierne to, jak dla mnie, pozdrawiam
  7. pamietajmy o nich, że też możemy dostąpić zaszczytu bycia królem najgorszych, to cienka granica, 15tu podobnych zamarzło tej nocy...pozdrawiam
  8. ciepłe miejsca otwarte rozmową wino nie zdąży odetchnąć w lenistwie pod poduszką spóźnione święto snu wczesne przebudzenie po północy dzień nie umiera od tonięcia w bieli drugie dno tak, wtedy nie umiera we mnie myslenie o tym wierszu "spóźnione świeto snu" - wedle mego, łapie i trzyma, bardzo na czasie, pozdrawiam
  9. "ptactwo roznosi i rośnie na skałach" to o ptasich odchodach? więc porównanie niestosowne, cienko, jak na "wyrobionego" poetę.
  10. po trzech zwrotkach pomyślałem: jak ciekawie zakończy, viktoria! a tu proszę, jakby autor miał to gdzieś, zaczął zabawę... "wiózł nas wóz wzdłuż piętrowych wzgórz póz nas jak kurz czy gruz na wysypisko gdyż wszystko i my i autobus i cały globus o,k... skąd ten radiowóz" może to wynikać albo z braku pomyslu na zakończenie, ale bardziej optowałbym za luzackim podejściem do własnej twórczości, dobrze wróży taki dystans, pozdrawiam i czekam
  11. zejdź na podłogę pokażę ci miłość niskich lotów przyziemne pobudki i przeciąg niezdobytych szczytów chylę czoła, jednak podzeganie, kark i topór, niepokój, czujnie pozdrawiam
  12. wchodzę w pełni, trafia, tylko jeden szczegół spędza spokój czytania: czerwie w przysadce uwiły kokony system nerwowy karmi ich odchody emocje żywiciela gdzie stwórca? przecież został stworzony na podobieństwo własne spojrzenie wnika bezlitośnie pieści nadzieją zrozumienia tajemnica pustka za kotarą czerwie docierają złudzenia żarło musi żyć żarło chce zbawienia nie mogę dać plusa, nie teraz, pozdrawiam
  13. czasem nam się wydaje,potrzeba, wręcz mus, by dać światu "Coś", czytałaś to forum wcześniej, a,jednak wkleiłaś rymowany, więc spodziewałaś się takich reakcji na tekst, tylko po co? no chyba, że to jakieś game, pozdrawiam
  14. no i dorwali cię, rymowanie to wielkie niebezpieczeństwo dla tekstu, tytuł też, jednak ciekawym tekstów nierymowanych tego nicka,pozdrawiam
  15. "konstrukcje" twoich wierszy są pewne, mocne i oparte o bazę uczucia, pewna niedoskonałość jest tutaj cenną zaletą, gdyż uczucia i emocje rządzą się swoim prawem indywidualności, są odczytywane jako autopsyjne lub nie, jako nieznane, stąd rożnorodność odbioru, mnie jest oczywiście łatwiej, więc rzadko komentuję, a z powodu tej chwilowej rozłąki, pozwalam sobie, wbrew umowie, zaznaczyć tłustym drukiem swoje uwielbienie Twoich wierszy, pozdrawiam
  16. Panie Jackududek szukając w googlach "pizgnąć" natrafiłem na - pizdnąć drobny niuans, ale wszystkie one- razem z piznąć - znaczą to samo, i do pewnego rodzaju ogórków - jak najbardziej stosowne:). pozdrawiam Konstanty Ildefons już pokazał ogórkom drogę do sławy, jak one piknie śpiwajo, ale żeby przestały ,no niestety, trza je pizgnąć...pozdrawiam
  17. pizgnąć? super, zastanawiam się, jaka jest różnica między krakowskim "pizgnąć", a śląskim "piznońć", jeżeli nie ma, to w pełni na tak, znam takie ogórki, pozdrawiam
  18. ciepły i odpowwiedni ten podpis, też bym chciał wypełnic te rubrykę, pozdrawiam
  19. jakoś tak nie, ale to nic, niedaleko życiu do umienia, pozdrawiam
  20. poeta na drodze ewolucji utknął między człekokształtnymi a nadczłowiekiem utknął jest dobrym słowem resztę znamy, wiemy, czcze nalewanie do kieliszka, pozdro
  21. Jacku, bo poetą się bywa czasem nawet niepostrzeżenie ;) Dzięki i Pozdrawiam /b co racja, to racja, widzę, że wiemy coś o takim bywaniu,pozdrawiam
  22. lubię SF, zapachniało mistrzem Lemem, potem wywlekłem tekst tylko na stronę poezji i znalazłem to: "sprytny pierwiastek trzyma ciemność w ciemnościach, a gdzieś pomiędzy przeciąga się czas. Ważne, że znamy winnego, bo rozpatrywanie zjawisk w kategoriach grzechu i winy krąży w nas jak krew. Pociągnięty do krwioobiegu kroczy jak cień… spójrz mu w oczy - uwierz w kosmos." tak b. mi pasuje w życiu, całości nie kupuję w tym dziale, ale za ten kawałek-ukłon i dzięksy, pozdrawiam
  23. no niestety, nie znalazłem nic dla siebie, pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...