Letnia sukienka
Użytkownicy-
Postów
311 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Letnia sukienka
-
napisz dla mnie wiersz i zamieszkaj w nim
Letnia sukienka odpowiedział(a) na Nechbet utwór w Wiersze gotowe
tak, tak masz rację. czytałam wiesz gdzie :) tak bardzo zapadł mi w pamięć. a to wiele znaczy :) luśka -
Magdziu, ja bym wywaliła te sieci bo plątają cały przepiękny majstersztyk. masz swój niepowtarzalny styl. ale ostatnio zauważyłam, że twoja krucha zmysłowość gdzieś zapada się pod wpływem jakiegoś narastającego stresu. zaczynasz grzeznąć w cierpkich klimatach. ale czy tego naprawdę chcesz? wiesz, prawdziwi poeci z reguły przeżywają swoje katharsis poprzez ciągły ból, zatapianie się w nim, drążenie go aby być przez to stać się szczęśliwym. głupie ale prawdziwe. całuję słonko lucy
-
panie Adamie, zgadzam się z panem co do istoty homofobii. a wiersz na dobrym poziomie. kaniam się ucy
-
napisz dla mnie wiersz i zamieszkaj w nim
Letnia sukienka odpowiedział(a) na Nechbet utwór w Wiersze gotowe
ten fragment skądś znam: popatrz. jak pięknie umiera się na wczorajszych zdjęciach a ogólnie wiersz niezły. szkoda tylko, że taki krótki. uszanowania lucy -
lucyna polemizuje z lucyną
Letnia sukienka odpowiedział(a) na Letnia sukienka utwór w Wiersze gotowe
mówiłaś, że sposób porozumiewania się poprzez buty łaskotał intelektualnie, wymuszając po wielokropkach całe zdania – i ten zmierzch kiedy stawali się nami odbierając życie. pomiędzy drzewami kamienne powieki – głazy otwarte pod przymusem światła, zlęknione. cienie mężczyzn – kopulujących z hurtowo zakupionymi kuflami – odbijały się od podziurawionych nylonek i lekko karbowanych włosów, rysując nikomu niepotrzebne fotografie. miałaś ciekawy kolor oczu – znoszony tweedowy żakiet i płaskie piersi, kiedy na przeciw wpatrywał się w nie zboczony kelner – pijąc różową tequilę. zrównoważyły nas połączenia kolorów – i twardo wypowiedziane słowa pomiędzy wersami i smakiem zużytych balonówek. jutro znów spotkamy się w pościeli - w liściach niezebranych późnym latem – spadając poza krawędź jego dłoni nie zauważając, że ciągle nas kocha i obejmuje. bez tego nic nie funkcjonuje. -
zadbane kobiety robią na drutach. sukienki zmieniają na spodnie – jakby nie miały piersi. ładne dupy kochają się w szklanych ekranach. tylko w kabelki plątają uda. nieskromnie oddając myśli gwałcicielom. żaden z nich już nie jest pierwszym wrażeniem. kiedy kurwisz się dziewczyno podwijam nogawki i uciekam. rowerem szybciej i szybciej. świat przechodzi na drugą stronę.
-
joł , joł wiedziałam. hehe. no to całuski :] ps. nieźle chłopie.
-
czy ty to Lukash z beja?
-
wizja piekła wg niejakiej L.
Letnia sukienka odpowiedział(a) na Letnia sukienka utwór w Wiersze gotowe
na wszelki wypadek odwracamy się plecami do ziemi - chowając w kiblu beznadziejne wiersze. zaśnij już – nic tu po tobie dziwko. straciłaś znaczenie zacierając linie papilarne drzew - miasto wystygło w wyziębieniu. oddalamy wczorajszą miłość dzieląc kwaterami – cicho życie przeniosło się pod latarnie klejąc głupa. dzisiaj można załatwić tu wszystko – symulacje udanych wakacji, algorytmy zaczerpniętych oddechów i wizję stabilizacji - w kurwę pożytecznych rzeczy. rozpamiętujemy smak pogryzionego kminku – panosząc bezkarnie po świecie – i zalegamy śliną, koncentrując nad rozłupaną garścią orzechów. po czasie nie da się niestety tego uniknąć. rozpad – rozkład – unicestwienie, a konkretnie life is brutal -
hehe, panie Adamie pozdrawiam również mocno lucy
-
a ja twierdzę, że wiersz jest bardzo dobry. i tyle! pozdrawiam mocno lucy
-
śnieg przykryty czerwienią życia - śmieszna pani z talią kart wyłożyła na stół zamieszanie. oddycham - przynajmniej to muszę robić regularnie oprócz zalegania z płatnościami i kolejną wyprawą na księżyc - chociaż czasami odmrażam podwójne oblicze w celu rozluźnienia. książę z karetą, złoto w bukłaku i wieczne życie - połyskiwał szczerze jej ząb kiedy ujarzmiała słowa. a ty pisałeś do mnie smutne wiersze zamykając w dłoniach dwa męskie włosy - każdy z nich dotykał mojej twarzy i siwiał - oddalając marzenia. i ciągle wietrzne było to, co musiało tu pozostać. ciepłe koszule, kwiaty na stole i płaszcz podszyty deszczem. ale wszystko zależy od ciebie - powiedziała i szklana kula pękła niszcząc wszystko.
-
czyli jam nie twoja dama ;))) wiersz przyjemny chociaz są momenty niedopracowania. pozdrawiam lucy
-
panie Adamie i ja zaznacze swoja obecność w tym temacie :) pozdrawiam lucy
-
i znowu wpływ romantyzmu. jak dla mnie nazbyt patetycznie Michale. no i używasz słów słabo brzmiących literacko. no dziś tylko czwóreczka z plusem za pomysł i wykonanie. pzdr letnia ps. no i nie pracuj tak ciężko ;)
-
cos mi ten dysonans mówi, hehe pozdrawiam lucy
-
Co miała na myśli nic nie mówiąc
Letnia sukienka odpowiedział(a) na ewan_mcteagle utwór w Wiersze gotowe
czytając go na beju pomyślałam, że ty to..... ale nieważne. ujął mnie niesamowicie i chyba długo we mnie pozostanie. pozdrawiam nie zimowa letnia po prostu Lucy :) -
pierwsza wycieczka rowerowa w roku 2006
Letnia sukienka odpowiedział(a) na Arkadiusz Nieśmiertelny utwór w Wiersze gotowe
mimo wszystko złe to Arku :) pozdrawiam wiosennie chociaz ja cały czas letnia :) -
najgłośniej milczymy
Letnia sukienka odpowiedział(a) na Arkadiusz Nieśmiertelny utwór w Wiersze gotowe
wszyscy chwalą a ja nie jestem zadowolona :( niestety nie trafiło miśku. jestem pełna żalu i niedosytu. pozdrawiam ciepło cobyś nie zmarzł. lucy -
ładna puenta :) reszta troche przekombinowana sie wydaje. zwłaszcza wodo życio pozdrówka lucy
-
się mi smutno i złośliwie przeczytało ukłoniki
-
właśnie dziwnie wesoły wiersz a to nie częste tutaj :) pozdrawiam
-
myslała że to o mnie , hehe :) a juz ci panie Krzywak mnie brakowało tutaj a pan o demonach od razu ;)))) całuski
-
do tego też. ale wole pić niż rzygac. miłego
-
panie krzywak czemu pan się mści? hehe noe, po prostu śmiechem rzygam. pozdrówka lucy