Ewa_Kos

Podoba się po poprawce o wiele lepiej:)) "przez krawędź cukierniczki przechylona" - bardzo ciekawe spojrzenie; jak dla mnie do różnej interpretacji, bardzo fajne:))) Pozdrawiam serdecznie:)) EK

Całość mi się podoba; zatrzymał mnie temat. Ostatni dwuwers pasuje do mnie też. Super trafny!:))) Pozdrawiamy Cię wszyscy bardzo serdecznie:))) EK z Kosami :)))

Od wczoraj czytam i bardzo podobają mi się metafory wnoszące dużo świeżości; miód, mech, czekolada na rzęsach, rozwijane ręce... bardzo ujmujące jak dla mnie:)))) Pozdrawiam plusowo i serdecznie. EK

Sosen,ludzie też, są samolubni....rozejrzyj się....ubywa nas. cmok. A nie mówiłam?

Nnnno ładnie już nic nie powiem. Rynna najfajniesza a skojarzenia - przynajmniej dwa!:)))) Pozdrawiam serdecznie:))) EK

Też się zastanawiam którz to ten drugi Autor? Sam pomysł bardzo ciekawy i sie podoba; napiszcie jeszcze coś - łatwiej będzie "ocenić" :))))) Pozdrawiam serdecznie:)) EK

A...skąd wiedziała, że tak trzeba mądrze na końcu żeglowanie z życiem porównać, gdzie żeglować jednak trzeba? Podoba się calość a zakończenie do zapamiętania na zawsze:))) Pozdrawiam.Cmok! EK

o Romanie napisano tomy a niedźwiedź posyła ukłony Roman podziękuje niedźwiedzia poczęstuje nie strąci mu niedźwiedź korony

Dziękuję Panie Piotrze serdecznie i fajny ten czterowers:))) Pozdrawiam ciepło:)) EK

Stasia, ja nie o wierszu, tak całość do niczego czasem, ale mówią,że wiosna to może się poprawi:))) Pozdrawiam i reszta Kosów też:)))

Witaj! To tak trochę na gorąco pisane po gościnnych występach:))) Pozdrawiam i dzięki!:)))

Jejku jak miło, że w moich progach; wiem ,że b-k ale sukienkę ma ładną i dzięki,że zauwyłaś:))) Pozdrawiam serdecznie:)) EK

Witaj i dziękuję za kom.:))) Pozdrawiam serdecznie:)) EK

Gdzie się podziewała w takie zimno? Fajnie, że wróciła i była się podpisać:))) Pozdrawiam Cię wiosennie, może przed? EK

werset? ać to nie P.Św.; i niech się gryzie wszak tam pies!

najpierw łyk wody aby smak mógł się zadomowić i zmylić bo teraz nie odróżniam kawa nie dała trzeźwych oczu wdzięczę się do niej i gadam ona rozjeżdża się w różne strony pies przywitał obcy zapach miło drażnił i roznosił nutki balangi dobrze że smak nie pachnie on nigdy nie spróbuje czegoś zamkniętego w szkle - tyle radości i chwilowej amnezji

Witaj! Też czekam na maj.Wiersz fajny.Pazurki - zabawne jak "łapka świtu" kiedyś gdzieś przeze mnie przeczytana.Pozdrawiam ciepło i znowu nic mi nie wyłazi:)))) EK

Pewnie dużo i długo do chwalenia a i Stefan się po(d)pisał z ognistym zacięciem.Obydwaj Panowie piszą z tym czymś:))) Pozdrawiam. EK Stefanowe rady żeby do szuflady - no nie wiem, no nie wiem:))) hihi

"szansa jest jeszcze na replay" - dużo w tym wiary i pewności i tak niech zostanie; zaciekawiła forma wiersza:))) oryginalna:)) Pozdrawiam bardzo serdecznie:)) EK

Jeśli ten sąsiad w domyśle tak mówi o nas kobietach, że to uprawi a tamto można zaorać:)) to nic z nas nie zostanie po takim ptraktowaniu:)) no ale co zrobić(?) Sąsiedzi tak mają:)) Pozdrawiam serdecznie. EK

Też już gadałam i powtarzam,że nie zmieniłam zdania i podoba mi się Twoje malowanie słowami:))) Pozdrawiam serdecznie. EK

Moim zdaniem malutko takich wierszy piszemy. Wszyscy! Są bardzo czytelne i w jasny sposób "portretują" życie.Brawo za pomysł i mimo wszystko za "odwagę" bo dużo by mówić. bardzo lubię takie pisanie:)))) Pozdrawiam serdecznie. EK

Dobrze już było bo młodo, a teraz co? Bąble poprzekłuwane, nowych ni ma:))) Fajny wiersz:))) Pozdrawiam bardzo mocno:))) EK

O! Fajne.Trzeba pomyśleć:))) Pozdrawiam:))) EK

Bardzo życiowy i prawdziwy a...synowie i córki umieją życzeniowo zadać trudne pytania:))) Pozdrawiam z plusem:))) EK