Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Tali Maciej

Użytkownicy
  • Postów

    5 134
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Tali Maciej

  1. odpływ plaża małymi krokami wdrapuje się na gwieździste ślady naszych stóp wtulone rozmiękczone piaskiem moż(rz)e ostatnim tchnieniem językiem piany pijany -nie zalewaj się znów ślady naszych stóp połamane muszle i ryba do nieba brzuchem cuchnie przynajmniej nie chrapie
  2. dzięki za sugestie, przemyślałem i zmieniłem, ale frapuje mnie to chociaż(((-:
  3. masz literufkę w "lubiałaś" - lubiłaś a ja mam....wątpliwości ;) - chodzi o życie poplątane w warkocze w sformułowaniu tym jest pewna sprzeczność i zastanawia mnie, czy to celowy zabieg ale oczywiście jestem pod wrażeniem, :) dzięki za baczne oko, już poprawiłam, a warkocze celowe pozdrawiam
  4. i ja również(-: po świętach michale po świętach trzeba obgadać kilka wątków pozdrawiam
  5. dzięki pozdrawiam
  6. to i tak już zostaje w ocenie czytelnika, ja po prostu czasem coś napiszę(-: ] dzięki za odwiedziny pozdrawiam
  7. dziękuję za baczne oko, już naprawiłem(-: pozdrawiam
  8. Pozdrawiam :) dziękuję za odwiedziny i ślad pod wierszydłem pozdrawiam
  9. wytrawny wiersz Jacku(-: plus pozdrawiam
  10. jesień tego roku jest naprawdę smutna w naszym domu na strychu nawet duchom już się nie chce straszyć w ogrodzie płoną liście i pudła z ubraniami a wieczory pachną deszczem na przystanku ludzie schowani w cieniu czasem ktoś spojrzy na zegarek ale nigdy w oczy tak jakby nic dookoła *** chciałbym cię opisać na wielu stronach pewnie byłaby to bajka bo przecież tak bardzo lubiłaś je słuchać nawet jak zasypiałaś czytałem do końca w bajkach wszystko jest proste jak twoje włosy a życie w warkocze poplątane pytałaś co to jest białaczka -córeczko biała kaczka to taka bajka o tym że czasem trzeba do ciepłych myśli odlecieć jesień tego roku jest naprawdę smutna w naszym domu na strychu jest tak pusto w ogrodzie płoną liście i ostatnie pudło a wieczory pachną deszczem
  11. doskonale rozumiem ton tego wierszajadęjutro do zakopanego trochu popracować, no a później trza by się na jakiegoś metra michale!!! pozdrawaim
  12. dzięki Rachel za odwiedziny i śladomość pod wierszydłem pozdrawiam
  13. dzięki dzięki dzięki
  14. dziękuję(-:
  15. nie ma sprawy, komunały w takich sprawach to jednak bardzo ważna rzecz, dzięki za odwiedziny i za grabule(-: pozdrawiam
  16. miło czytać takie słowa dziękuję i pozdrawiam
  17. a dla mnie to tak jakby jeszcze szkic, z jednej strony jest poprowadzona myśl, chociaż mam wrażenie jakoby brakowało walnięcia młotkiem w końcówce, choć mam świadomość że to nie taki rodzaj poezji co ma grzmotnąć(-:, ale jakiś niedosyt niestety po czytaniu pozostał pozdrawiam
  18. kiepsko wyszła ta próba uchwycenia momentu w którym spotykają się spojrzenia, człowiekowi się wtedy wydaje że to od razu są znaki(-: uprościłbym formę, nie kombinował tak bardzo z szykiem w zdaniach i pozbyłbym się banałów pomysł nawet ciekawy ale wykonanie jescze pozostawia wiele do życzenia pozdrawiam
  19. ten fragmencik to rymowana zagadka dla dzieci z drugiej klasy podstawówki, odpowiedzią na zagadkę jest najzwyklejszy znak zapytania(-: rok temu moi uczniowie zadali mi tę zagadkę i byłem zdumiony, że takie rzeczy wymyślają, a jak się później okazało poprostu przeczytały ją z książki dzięki za odwiedziny pozdrawiam
  20. tak zdanie przeszlo do pamięci(-: pozdrawiam
  21. rzeczywiście nie było mnie ostatnimi czasy, z różnych powodów, głównie duża ilość pracy i nawał kolejnych obowiązków, ale obiecuję że nie zniknę, będę jak duszek kacperek(-: pojawiam się i znikam pozrdawiam
  22. w sumie na początku były jeszcze kolejne gwiazdki oddzielajace ostatnia strofę , ale zrezygnowałem, więc moze i te też znikną pozdrawiam
  23. dziękuj za odwiedziny pozdrawiam
  24. dzięki kasiu, zapraszam równiez w porze obiadowej(-: pozdrawiam
  25. dzięki za baczne oko pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...