Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Tali Maciej

Użytkownicy
  • Postów

    5 134
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Tali Maciej

  1. nie kpij nie kpij, bo cię z gumuję(((-: dzięki za odwiedziny pozdrawiam
  2. dziękuję pozsdrawiam
  3. to i ja się pokaże((-: http: //69.89.3.104/fotokreator.com.pl/galeria/portret/005.html http: //www.baletcolor.pl/?menu=zespol&id=13
  4. mnie rozluźniają horrory piątej kategorii i filmy z Johnem Rambo(((-:
  5. ścieram szarość z niewłaściwych aż do kości białości papieru można mnie spotkać w szkolnej ławce jestem potrzebna w zeszycie w kratkę i na pięciolinii z pomiędzy kartek wysypują się resztki słów kiedy czuję starość targam bywam roztargniona wtedy przez omyłkę za dużo o słowo zdanie ale nigdy z mojej winy bo przecież to ty prowadzisz mnie za rękę dziś kreślisz przekreślasz nie pomogę jestem obrażona gdyż współpracuje z nami tępy ołówek
  6. wiek nie gra roli, a stan samopoczucia, w poniedziałek możesz się czuć jak stary dziad po niedzielnych imieninach cioci. a z kolei w środe jak młody bóg u sąsiadki, której mąż wyjechał na delegację tak więc nie ma co narzekać wystarczy czekać(((-: pozdrawiam
  7. w roman -ty- czny wieczór to dirty dancing leci w tle i jest już mega roman (((-:
  8. taki los już życie przędzie że co będzie no to będzie choć czasami asertywnie trza powiedzieć o swym błędzie wina bowiem zawsze po obu leży stronach w piwnicy w dymionach tudzież na winogronach pozdrawiam
  9. jak tylko sposobność dopomoże to i ja zawitam pozdrawiam
  10. wiersz od pierwszego słowa do puenty zamknięty klamrą, nie rozłazi się, nie rozwleka, bazuje po lewej i prawej stronie nosa(-: pozdrawiam
  11. to było smsem na dzień kobiet(((-: proste i banalne no cóż świat się nie wali a wena może i powróci(((-: pozdrawiam dzięki za czytanie
  12. kobieto puchu zwiewnie delikatny płatku śniegowy w gorącym uścisku rozpływasz się łzami wzruszenia
  13. to i ja się zapiszę(-: pozdrawiam
  14. kobieto puchu zwiewny delikatny płatku śniegowy w gorącym uścisku rozpływasz się łzami wzruszenia
  15. pozdrawiam Stefanie
  16. cały czas katujemy wrocław. w czwartek był madness (gdzie zostaliśmy zaproszeni na następną imprezę) a 25 Alive (gdzie też się pobawić da). Także jak będziesz w Breslau, ugościmy jak poetę gościć przystoi (to jest użyczymy talonów na darmowe piwko;), zapraszam Jimmy a pomyśli się pomyśli, jak tylko czas pozwoli to zawitam a piwka to z chęcią bym się napił(-: pozdrawiam
  17. dzięki za komentarz(-: ale myślę że każdy ma prawo do własnej subiektywnej oceny i z jednej strony twój obrony komentarz jest miły i konstruktywny, tak i komentarz Hanibala ukazuje pewne niedociągnięcia tekstu, które również w konstruktywny sposób zostały przedstawione nie mam żalu, a raczej jestem rad, że komuś chce się czytać, poświęci swój czas a i komentarz napiszę i niezależnie czy to będą aplauzy czy gromy z jasnego nieba przyjmuję wszystkie uwagi na barki i niczym ten zmordowany Syzyf pcham ten kamień wciąż do przodu i oczywiście z góry dziękuję za poświęcony czas
  18. wiem, że wiersz wyszedł blado, ale tak jak już pisałem powyżej eksperymentuje i ten tekst był taką próbą zwrócenia uwagi na inną problematykę. Cieszą mnie słowa nawet tej najostrzejszej krytyki, gdyż jest to o niebo lepsze od głaskania po główce a teksty o firankach i kołdrach jakoś tak same przychodzą i ciężko mi się czasem od takiej estetyki uwolnić(-: p.s gracie ostatnimi czasy jakieś koncerty???
  19. masz rację Hanibalu, to taka estetyka której nigdy nie poruszałem, eksperymentuje ostatnimi czasy i jak widzę ze słabym skutkiem, ale na błędach się człowiek uczy i takie teksty też są potrzebne dziękuję za baczne oko krytyki pozdrawiam
  20. tekst był w warsztacie dłuuuugo i nic pozdrawiam
  21. dzięki za baczne oko, już poprawiłem lapsusy resztę do przemyślenia pozdrawiam
  22. w świetle latarni dlaczego tu dlaczego właśnie tu bo taki mały w dużym pokoju i on suszący butelki jak ryba do nieba brzuchem cuchnie popłynął z nurtem a ryba przynajmniej nie chrapie czekam na cud jak na godota kto gdzie jak jaki nie jest to ruletka raczej deklinacja odmiana losu o tym nie ma mowy marzy ci się hanamici niekoniecznie kwestia przyzwyczajenia o fenyloetyloaminie nie ma co wspominać zwierzęta są jak ludzie i lustrzanie a zresztą brakuje mi mężczyzny tego się obawiałam to co mi opowiedziałaś jest smutne ale nie mam wyboru wypierdalaj! zajęłaś moją latarnię
  23. jedyne co mi ponoć wychodzi to sałatka grecka(-:
  24. hiehie "gotuj z talikiem" to by była kata - strofa(-:
  25. 2 i 3 gitara, jeśli chodzi o pierwszą strofkę to mam wrażenie lekkiego przekombinowania, choć widać konsekwencje wynikającą właśnie z pierwszej, muszę jeszcze przetrawić, później napiszę co mi dokładnie nie leży plus pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...