Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Tali Maciej

Użytkownicy
  • Postów

    5 134
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Tali Maciej

  1. fakt wiersz pisany błysakawicznymi skojarzeniami, zero warsztatu, samo natchnienie (jak można to tak nazwać) może go jeszcze przerobie dzięki za odwiedzinki nisko isę kłaniam i pozdrawiam
  2. a dla mnie jest świetny, takie rozmyślania nad... właśnie to jest to
  3. wiersz pisałem dziś w pracy, pomiędzy zajęciami miałem okienko, i jak sobie zacząłem wspominać czasy porannych wykładów na "gumie" to od razu smutno mi się zrobiło, że teraz ja muszę stać po tej drugiej stronie i patrzeć na wygłupy młodzieży już nie mogę się doczekać soboty 28, nie biorę dziewczyny ze sobą aby mieć więcej sfobody myślę że będzie nieźle
  4. "a anioł" nie potrzebnie a przed aniołem jakoś źle się to czyta, usuń "a" nic nie stracisz treść nawet ujdzie, ale za sadyzmem nie prezepadam więc końcówka,mnie odrzuca reszta nawet nawet nisko się kłaniam i pozdrawiam
  5. ma się rozumieć soboty 28 jeszcze może być na stole ( z partnerką) dzięki wam za odwiedzinki nisko się kłaniam i pozdrawiam
  6. było się żakiem oj było! pełną gębą samodzielność szkoła życia w akademikach częste przelotne choroby termometrzenie dla sportu permanentne zatrucia poranki żywych trupów bełkotliwe boje z teoretykami nad pierwszeństwem praktyki mijały nieubłaganie sesjami balami piórnika, juwenaliami aż nadszedł sądny dzień dali papier co mi z niego? mam podetrzeć łzy rozstania młodości skończonej ktoś wspomniał o dorosłości nie słuchałem w sercu pozostałem dzieckiem
  7. poczekaj na kolejne sceny i akty a orgii się doczekasz
  8. oddaje klimat natury, a oto chyba chodziło nisko się kłaniam i pozdrawiam
  9. fajny wiersz tylko w puencie czegoś brakuje, jakby podsumowania całości, skłaniam się do sugesti Yasiia aby jeszcze nad tekstem posiedzieć, bo może być naprawdę dobry nisko się kłaniam i pozdraiwam
  10. sztuka, z udziałem formułowiczów, tragifarsa z przymróżeniem oka (mam nadzieję, że nikt się nie obrazi z roli jaką mu przypiszę, jeśli będą jakieś sprzeciwy, im,iona zawsze można zmienić (((-: Akt I Scena I - Piekło Osoby: Diablica- Samo zło Belzebub- Jasiu zły Mefisto- Oscar dziki Tajemniczy jegomość-……… Statyści-diabliki w liczbie 666 Wiatr- narrator Scena przedstawia mroczną pieczarę w oddali płoną pochodnię, słychać jęki i krzyki. Na środku sceny stoi wielki gar na ogniu ,przy którym siedzą Samo zło, Jasiu i Oskar, w tle- la dans macabre w wykonaniu diablików Kurtyna Wiatr -ciemno wszędzie piździ strasznie czy tu zawsze słońce gaśnie JASIU ZŁY -drodzy wstrętni towarzysze tu i ówdzie coś tam słyszę że na ziemi jest jak w raju niczym malinowym gaju OSCAR DZIKI -chyba w malinowym chruśniaku ty analfabetyczny wieśniaku SAMO ZŁO -miarka już się przebrała ludzka myśl nas zapomniała trzeba zrobić rewolucje JASIU ZŁY -a ja miałem dziś polucję co zmalowała znak proroczy mówię ja wam prosto w oczy coś z tym fantem zrobić trzeba atak szturmem wprost do nieba SAMO ZŁO -lecz przydała by się do pomocy peleryna strasznej mocy WIATR (powtarzając echem) -peleryna strasznej mocy strasznej mocy mocy mocy… DIABLIKI (słysząc wiatr, przerywają swój taniec i łapią się za głowy) TAJEMNICZY JEGOMOŚĆ (na scenę wchodzi tajemnicza postać, wszędzie pojawiają się dymy, widoczność jest teraz bardzo mała) -cisza głucha każdy słucha (na te słowa diabliki rozbiegają się w popłochu znikając ze sceny, a nasza trójka pada na kolana twarzami do podłogi) -co wam każę wy zrobicie słowo ważę znakomicie ktoś przybierze skórę węża i niech strzeże Ewy męża ów podstępnie raj splądrować tak pokrętnie podarować jabłko czerwone Adama żonie… peleryna zdziała cuda więc próbujcie aż się uda Wiatr (powtarzając echem) Kurtyna SCENA II -RAJ c.d.n
  11. czekam jeszcze na dwa wersy bądź trzy i kończę zabawę, bo widzę małe zainteresowanie w pracę zbiorową
  12. taki na wewnętrznych rymach, fajnie akcentuje się przez to końcówki fraz puenta też dobra nisko się kłaniam i pozdrawiam
  13. nawet przyjemne, fragmentami można by bardziej rozkołysać, to tracisz rytm ale ogólnie jest fajnie
  14. a dla mnie jak najbardziej, naj naj puenta nisko się kłaaniam i pozdrawiam
  15. właśnie "niewiele mogę powiedzieć ponad to co już zostało powiedziane" w oklepanego tematu zrobiłaś coś nieoklepanego za to plusy
  16. operójesz barwami w kreśleniu treści, to jak malarz machający pędzle, fajnie się to czyta
  17. całość ciekawa, fajna tematyka i puenta daje do myślenia "przymkniętych uszu" często na treningach, mówię do swoich zawodników A TERAZ OTWIERAMY USZY I SŁUCHAMY, choć oni zawszem i tak mają je przymknięte odemnie plusowo w minusowy dzień
  18. a ja się nie zgodzę, że tylko w sumtko powstają pomysły, a co z odami do radości czy innymi wiosennymi lirykami
  19. ja tak często tracę nocki, wstaję w nocy , spisuję myśli a z rana je łącze i powstają wiersze czasem to jest straszne bo tracę kilka nocek pod rząd a puźniej w pracy chodzę jak lunatyk
  20. hie hie hie czytałem jak czytankę dla dzieci, a tu bach przywaliłaś puentą jak patelnią w łeb dobre nisko się kłaniam i pozdrawiam
  21. tekst rzeczywiście ma tą subtelnośc, moja mama grała kiedyś na skrzypcach, nie jest to może to samo co wiolączela, ale mam sentyment do instrumentów skrzypkowych, więc plusuję za treść nisko się kłaniami i pozdrawiam
  22. a ja pamiętam z warsztatu, utwór się podobał, rozczarowywała tylko końcówka ale klimat jest niezły więc plusuję
  23. wiersz ciekawy jakieś dziwne wydaje mi się tylko pot i zziębnięte, jakieś to nielogiczne ale ogólnie całość jak najbardziej nisko się kłaniami i pozdrawiam
  24. jakbym tak mógł nic nie robić tylko pisać to bym nie raz zaskoczył, a tak to pomysły topnieją i zapisane zostają tylko niektóre dzięki za odwiedzinki nisko się kłaniami pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...